Kompletna nieznajomość tematyki raeliańskiej, oparta tylko na domysłach. Przez co postronne osoby mogą wyrobić sobie wypaczone wyobrażenie, co może mieć konsekwencje w życiu prywatnym i zawodowym.
W raelianizmie Elohim ("ci, którzy przybyli z nieba") są po prostu ludźmi, niemal takimi samymi jak mieszkańcy Ziemi, a na pewno nie obiektem kultu. NIE MA ŻADNEJ DUSZY, po śmierci nic nie ma, chyba że wskrzesi się przy pomocy odtworzenia ciała z próbki DNA i przeniesienia do niego zawartości pamięci (wątek wielokrotnie poruszany w filmach i książkach). Ale co do wskrzeszenia absolutnie nie ma pewności.
W dodatku sami raelianie mają zakaz popełniania samobójstwa (no, może nie tyle zakaz, bo brak kary, ale nie powinno się), oraz zakaz wykonywania poleceń zabijania ludzi (co konfliktuje z władzami niektórych państw, ze względu na prawny obowiązek służby wojskowej).
Po prostu w raelianizmie jest nieco inna odmiana medytacji niż gdzie indziej, w której człowiek jest częścią całej ludzkości, planety i nieskończonego w czasie oraz przestrzeni multiuniwersum. W tej medytacji wszelkie doznania zmysłowe (nie mylić z seksem) pobudzają sieć neuronową w mózgu, przez co następuje rozwój świadomości, tak jak poprzez ćwiczenia fizyczne rozwijają się mięśnie.
No i to by było na tyle, w telegraficznym skrócie. Żadnych tajemnic ani spisków, lub innych sensacji.
Przed wysłaniem wiadomości przemyśl dokładnie jej treść i w razie potrzeby zedytuj ją. Pozwoli to uniknąć spięć między tobą a adresatem.
Adresat wiadomości pozna twój adres email i będzie mógł na niego wysłać odpowiedź. Do wiadomości będzie również dołączone IP, z którego ją wysłałeś/aś, a także data i godzina wysłania wiadomości.