Relacja o ID #1492, wysłana przez Frippotronic
Data obserwacji: 2 luty 2016
Co zaobserwowano (przybliżona kategoryzacja): ufo
Miejsce dokonania obserwacji: Dębniki Kraków, koło Centrum Kongresowego
Zacznę od tego, że ufologią interesuję się od paru lat, ale nigdy nie miałem żadnego spotkania z UFO i jest to raczej hobby, które wynikło z mojego zainteresowania kinem science-fiction. Często obserwuję niebo, ale nigdy żadnego obiektu, którego nie potrafiłem jakoś wytłumaczyć (do teraz) nie zauważyłem.
O mniej więcej godzinie 18:05-10 wyszedłem z domu i z jakiegoś powodu czułem potrzebę obserwacji nieba. Wychodząc z ulicy Barskiej w stronę Centrum Kongresowego zauważyłem na niebie dwa poruszające się punkty. Musiałem aż się zatrzymać, bo wydały mi się ciekawe. Jednym z nich, lecącym w kierunku lotniska był na 100 % samolot, zdradziły go migające światełka. Mieszkam na Dębnikach z całkiem niezłym widokiem na odlatujące i przylatujące samoloty, więc rozróżnienie nie jest dla mnie problemem.
Skupiłem się więc na drugim obiekcie. Była to jasna kula, która musiała znajdować się na wysokości samolotu, leciała jednak w przeciwnym kierunku (w stronę Zamku wawelskiego). Była bardzo jasna i dobrze widoczna, mimo, że znajdowała się dość daleko. Jej prędkość była zdecydowanie znacznie większa niż ta samolotu. Leciała w stronę Zamku jak już wspomniałem i po ok 25-30 sekundach obserwacji dokonała bardzo szybkiego skrętu 90 stopni i zniknęła mi gdzieś za Zamkiem - opadała w jego stronę bardzo prędko. Nie był to ani samolot ani helikopter, brak migającego światła i prędkość wyklucza też lampion, a długi czas obserwacji (ok 30 sekund) sugeruje, że nie był to też żaden fajerwerk, poza tym obiekt ten wydawał się poruszać według pewnego wzoru (leciał bardzo prosto przez dobre 20 sekund, aż do nagłego skrętu). Bardzo mnie to zaintrygowało i żałuję, że nie zatrzymałem pobliskiego przechodnia, by mieć więcej świadków relacji - jestem jednak pewny, że więcej osób musiało widzieć to zjawisko, znajduje się tam parę przystanków i pokaźnej wielkości rondo, które prowadzi na Kazimierz, centrum i Ruczaj, wiele osób przesiada się tutaj na inne autobusy. Mam nadzieję, że ktoś zaspokoi moją ciekawość, albo chociaż potwierdzi wystąpienie dziwnej obserwacji w tym czasie.