Relacja o ID #1246, wysłana przez Averley
Data obserwacji: nie podano
Co zaobserwowano (przybliżona kategoryzacja): duch
Miejsce dokonania obserwacji: Polska - mieszkanie w bloku.
Wszytko zaczeło się gdy byłem mały i mieszkałem na wsi, budziłem się w sypialni (spałem z rodzicami) już wtedy dostrzegałem postać za oknem
która się we mnie wpatrywała, trwało to 5-10 sekund po czym zasypiałem. Z rana opowiadałem o tym rodzicom ale pewni oni byli że tylko mi się to przysniło.
Zdarzało się to dosyć często. Gdy przeprowadziłem się do miasta już o wiele starszy 10-12 lat to powróciło ale w znacznie wiekszej formie.
Na początku były to czarne plamy, po 2 dniach widziałem już postać-postacie. Główna postać stała zawsze w przejściu do kuchni, widziałem jej
ciemno-pomarańczowo-czerwone oczy. Wychylała się za rogu i mnie obserwowała, dokładnie widziałem tą postać w lusterku z czasem strach minął.
Ale nie na długo, na drug dzień rozpetał się chaos, obudziłem się w środku nocy, byłem tak przerażony że nie mogłem krzyczeć tylko się ruszać i obserwować.
Do okoła mego łóżka były wychudzone czarne byty bez oczu, chodziły jakby na czworaka, blisko miałem włacznik światła zapaliłem światło.
Wszytko znikło, rozpłakałem się i pobiegłem do rodziców, mój ociec zaprowadził mnie do pokoju i połozył się ze mna abym mógł zasnąć.
Wtedy pojawił się "on" czarna postac w długim poszarpanym płaszczu z kapturem, stał nad łóżkiem mój ociec spał a ja chyba zemdlałem ze strachu obudziłem się
rano. Od tego czasu nic się nie pojawiło. Czarne plamy które widziałem układały się czasem w historie, widziałem "usta" które próbowały do mnie coś
powiedzieć. Moją mama bała się sama przebywać w moim pokoju, czuła się obserwowana.
Teraz znowu mnieszkam na wsi i odczuwam obecność, toważyszy temu dziwne uczucie trudne do opisania oraz odgłosy stukania.