System reklamy Test



Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum

UFO nad Olsztynem


Dodano: 2005-03-08 19:46:58 · Zakładka Dodaj do zakładek · Wyślij raport · Udostępnij:  Facebook  Wykop  Twitter  WhatsApp
Opublikowano w dziale UFO - nieznane obiekty latające

W nocy z 7 na 8 listopada 1996 roku nad Olsztynem miało miejsce niezwykłe zdarzenie, które na długo zapadło w pamięć świadków. Pani Krystyna K. została obudzona potężnym hukiem, a po otwarciu oczu ujrzała swój pokój zalany intensywnym, białym światłem. Wkrótce dostrzegła tajemnicze źródło światła na wzgórzu przy ruinach zamku, które przez 45 minut zmieniało swoją intensywność i położenie. W międzyczasie inni świadkowie potwierdzili niezwykłe obserwacje, a po zdarzeniu na miejscu pojawiły się tajemnicze kręgi na trawie, które wzbudziły zainteresowanie badaczy zjawisk paranormalnych.

7 listopada 1996 roku, około godziny 3:45, pani Krystyna K., mieszkająca w odległości około 200 m od ruin zamku, obudził huk przypominający wybuch petardy. Kiedy pani K., obudzona hukiem, otworzyła oczy, ujrzała cały pokój zalany białym światłem, podobnym do księżycowego, ale trzykrotnie silniejszym.

Patrząc przez okno, spostrzegła białe światło tkwiące na wzgórzu u podnóża zamku. Miało ono około 3 m średnicy i tkwiło nieruchomo przez kilka minut, po czym przygasło. W tym samym momencie po drugiej stronie wzgórza pojawił się blask silnie oświetlający skałki, ale nie było widać jego źródła.

Po kilkunastu minutach blask za wzgórzem przygasł i znów pojawiło się duże białe światło w tym samym, co uprzednio, miejscu. Tego rodzaju przeskoki powtórzyły się trzykrotnie i trwały około 45 minut. Ostatni raz blask pojawił się po drugiej stronie wzgórza około godziny 4:30, i wtedy pani K. zauważyła coś, co przypominało jej chmurę lub obłok pary w miejscu, skąd wydobywał się blask. Potem światło przygasło.

W tym momencie poszła obudzić śpiącego w pokoju syna i od tej chwili prowadzili dalszą obserwację razem. Po pewnym czasie przerwali ją, aby udać się do toalety. Kiedy tam byli, usłyszeli znów huk podobny do pierwszego, ale nieco inny. Gdy wrócili na górę, pojawiło się drugie światło, o wiele mniejsze od tego pierwszego, „tak jakby przyklejone do skał”, znajdujące się na lewo od miejsca obserwacji pierwszego światła, w kolorze białym.

Świadkowie twierdzą, że widoczne było też trzecie światło, widoczne po lewej stronie baszty. Było malutkie, w kolorze żółtym i wykonywało ruchy w górę i w dół. W końcowej fazie obserwacji światło środkowe przesunęło się nad kwadratową wieżę, a duże – w prawo i w górę, po czym już oba zaczęły się oddalać. Najmniejsze ze świateł (żółte) odleciało powoli w lewo, w kierunku wsi Przymiłowice.

W czasie, gdy dwa światła znad kwadratowej wieży zaczęły się oddalać, w pokoju zaczęło się robić coraz ciemniej. Gdy popołudniu pani K. udała się na miejsce, gdzie widoczne były światła u podnóża zamku, zauważyła regularne kręgi na soczysto zielonej trawie, wyraźnie odróżniające się od tła, gdzie trawa była już mocno zeschnięta i pożółkła.

Powyższy przebieg zdarzenia został odtworzony w oparciu o relację pani K. Czynności rejestracyjne przeprowadzone przez Sławomira Lizonia w dniach 13, 16 i 20 listopada pozwoliły ustalić kolejnych świadków, którzy potwierdzili dotychczasowe ustalenia.

Panią N., około godziny 4, obudziło dziwne szczekanie jej dwóch psów, co zmusiło ją do wstania. Było jasno w pokoju i kiedy wyjrzała przez okno, ujrzała duże białe światło, większe od pełni Księżyca, które wisiało nad kwadratową wieżą zamku. Nie dostrzegła żadnych szczegółów, gdyż widok zasłaniały jej dość wysokie drzewa.

Zapytana o „kręgi”, stwierdziła, że nie było ich tam wcześniej. Światło obiektów nie było rażące, świadek mogła patrzeć w ich centrum bez problemów. Ponadto była w stanie dostrzec w nich jakąś strukturę, którą określiła jako „łuski lub żaluzje”.

Biorąc pod uwagę wszystkie dane dotyczące wielkości świateł, ich zachowania, manewrów itp., można stwierdzić, że ich źródłem nie mogły być efekty pirotechniczne. Od kilku lat co roku w ruinach zamku w Olsztynie odbywają się pokazy sztucznych ogni i laserów.

Nie są to ślady typu „kręgi zbożowe”, kiedy mamy do czynienia z wygniecioną trawą, idealnym kształtem itp. „Ślady olsztyńskie” to okręgi, półokręgi, czasami niezbyt regularne, zbliżone kształtem do elipsy, obszary mocno zielonej, wiosennej trawy odróżniającej się od trawy rosnącej obok – zeschniętej, pożółkłej. Krawędzie śladów nie są idealnie równe, ale zielona trawa jest o wiele bujniejsza od okolicznej, rosną wśród niej kwiaty polne i grzyby. Od zewnętrznej strony obszarem zieleni wyraźnie ogranicza się wąski pasek pozbawiony trawy.

Średnice kół są różne, największe ma 7 m, z czego 70-centymetrowy obszar to zielona trawa. Charakterystyczne są ślady dwóch podków – niepełnych okręgów widocznych w miejscu, nad którym było obserwowane największe światło na lewo od kwadratowej wieży.

W miejscach śladów nie stwierdzono zakłóceń magnetycznych ani radioaktywności. Pobrano próbkę trawy, ale nie poddano jej badaniom specjalistycznym z braku możliwości. Stwierdzono jedynie, że przechowywane w jednakowych warunkach próbki zachowują się różnie. Próbka pobrana z wewnątrz kręgu oraz próbka kontrolna wyschły, podczas gdy próbka pobrana z obrzeża okręgu pozostaje wilgotna od ponad roku. Na obrzeżu jednego z kręgów znaleziono trzy rosnące grzyby oraz rozkwitłe polne kwiaty. Tylko w tym jednym miejscu, mimo że przeszukano całe wzgórze.

Jeden z grzybów został przekazany Robertowi Leśniakiewiczowi (Małopolskie Centrum Badań UFO i Zjawisk Anomalnych w Jordanowie), który stwierdził:

„Znaleziony przez was grzyb to najprawdopodobniej Wieruszka zatokowa (Entoloma sinutatum). Jest to grzyb silnie trujący, zawiera niezbędną toksynę porażającą śluzówkę żołądka i jelit, działającą jako silny emetyk. Występuje szeregowo lub w czarcich kręgach w lasach liściastych, często z podobnymi do nich gąsówkami i majówkami wiosennymi. Wszystkie posiadane przeze mnie źródła wskazują na to, że Wieruszka zatokowa występuje od kwietnia do czerwca.”

Dane zostały uzyskane od Kazimierza Bzowskiego, kierownika Grupy Badań UFO z Warszawy

Artykuł pochodzi ze strony www.ufo.nano.pl

Kopiowanie i umieszczanie naszych treści na łamach innych serwisów jest dozwolone na zasadach opisanych w licencji.
Nie przegap żadnych nowości! Już dziś zapisz się na nasz newsletter emailowy lub włącz powiadomienia w przeglądarce, aby być na bieżąco z najnowszymi artykułami i audycjami.
Dodaj komentarz
Twój nick:
E-mail (opcjonalnie):
Komentarz:



Powiadamiaj o odpowiedziach na mój komentarz
(wymagany email):

Zanim napiszesz komentarz, zapoznaj się z zasadami publikowania komentarzy.

Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.