UFO ląduje na wodzie w kanadyjskim porcie (1981)
Opublikowano w dziale Z kart historii - najciekawsze relacje historyczne o obserwacjach UFO
W sierpniu 1981 roku w okolicach Hamilton w Kanadzie miało miejsce niezwykłe zdarzenie, które przyciągnęło uwagę lokalnych mieszkańców. Grupa pięciu osób podróżujących samochodem zauważyła ogromny obiekt w kształcie spodka, który posiadał charakterystyczną kopułę oraz wiele jasnych świateł. Po pewnym czasie UFO skierowało się w stronę Portu Hamilton, gdzie, według świadków, zniknęło pod wodą.
![]() |
Rekonstrukcja wyglądu obiektu (za: waterufo.net)
Pod koniec sierpnia 1981 roku trzech mężczyzn i dwie kobiety jechało na zachód z górzystej okolicy znajdującej się na wschód od Hamilton w kanadyjskiej prowincji Ontario i na południe od Jeziora Ontario. Pogoda była dobra, świeciło słońce. W pewnym momencie, gdzieś w połowie drogi do Hamilton, jeden z pasażerów samochodu ujrzał przez okno dziwny pojazd i, krzycząc, powiadomił współpasażerów o tym, co zobaczył. Pojazdem był obiekt w kształcie spodka z kopułą, koloru czerwono-pomarańczowego, posiadający w swojej dolnej części wiele żółtych świateł. W odpowiedzi na pytanie o rozmiar obiektu, świadek (która sporządziła raport) odpowiedziała, że średnicą obiekt dorównywał ok. 3-4 samochodom, wysokością zaś - 3 samochodom (choć jest to tylko przypuszczenie). Kończąc tę odpowiedź, stwierdziła, że "nie był to mały pojazd".
Z pewnością do małych nie należał. Samochody osobowe mierzą przeciętnie ok 5 metrów długości i 1,7 metra wysokości. Mając to na uwadze, obiekt UFO mógł mieć od ok 15 do ok 20 metrów długości i niecałe 5 metrów wysokości. Był więc niewiele mniejszy od bombowwca B-25 Mitchell z czasów II wojny światowej.
Szybkość obiektu i wysokość, na której się znajdował, można było porównać do samolotu przygotowującego się do lądowania. Kurs poruszania się pojazdu był mniej więcej równoległy do kursu samochodu świadków. Z powodu zakrętów na drodze, obiekt najpierw zauważono po stronie prawej, później znalazł się nad samochodem, w końcu widoczny był z lewej. Pojazd kierował się na północ lub północny-zachód.
Podczas jazdy radio w samochodzie było włączone, w momencie ukazania się obiektu pojawiły się usterki w odbiorze, przez co kierowca wyłączył je, by się nie rozpraszać. Ktoś z obecnych w samochodzie powiedział "Śledźmy to UFO", co zresztą uczyniono przy zgodzie pozostałych. Choć droga posiadała wiele zakrętów, widać było, że obiekt kieruje się w stronę Portu Hamilton. Zbliżywszy się do niego, obiekt przypuszczalnie zwolnił, obniżył lot i miękko wleciał do wody. W miejscu wejścia w wodę wskaźnik poziomu pokazywał głębokość 7 lub więcej metrów, głębokość zaś wzrasta w kierunku Jeziora Ontario, tak więc statek UFO miał co najmniej 3 metry zapasu. Pojazd o wysokości 4-5 metrów bez trudu mógł zanurzyć się w wodzie. Istnieje wiele doniesień o obiektach UFO nurkujących w płytkich wodach.
![]() |
Rekonstrukcja lądowania obiektu (za: MUFON Journal)
Świadek donosząca o tym zdarzeniu utrzymuje, że UFO minęło ich samochód i znajdowało się w dużej odległości od nich, wlatując do portu, nie przypomina sobie również żadnego wzburzenia wody w momencie zanurzenia się obiektu. Z powodu topografii, po tym jak obiekt wleciał do wody grupa świadków straciła ten obszar z pola widzenia. Opanowani przez ciekawość, świadkowie udali się na nadbrzeże, aby zobaczyć co się tylko dało. Jak widać na mapie miasta Hamilton, odległość między górzystą okolicą a wodą wynosi około 12 kilometrów i można ją szybko pokonać. Świadkowie pozostali w tym rejonie przez około siedem godzin, zastanawiając się, czy UFO się wynurzy, czy też jakiś samolot będzie próbował przeszukiwać tę okolicę, rozważali też różne możliwości tego zdarzenia. Między godziną 00:20 a 01:00 zauważono dwa częściowo wynurzające się obiekty, które pozostawały w miejscu do momentu gdy grupa świadków w końcu oddaliła się. Pojawiło się pytanie o możliwe łodzie podwodne, które przypuszczalnie wynurzyły się, ponieważ zgodnie z informacjami Marynarki Kanadyjskiej nie używa ona swoich kilku łodzi podwodnych na żadnym z Wielkich Jezior. Innym wytłumaczeniem pojawienia się obiektów mógł być odpływ, który ujawnił jakiś znajdujący się w stałym położeniu obiekt podwodny. Ta część obserwacji jest najbardziej niepewna i stąd nie powinna umniejszać obserwacji pojazdu ani wykonywanych przez niego manewrów.
Od tej obserwacji minęło już ponad 30 lat. Niewątpliwie wiarygodności całej sprawie dodałyby zeznania jeszcze co najmniej jednego z pozostałych świadków, jednak kobieta która sporządziła raport utrzymuje, że nie miała kontaktu z tymi osobami od ponad 20 lat - byli to jej koledzy z pracy i obecnie nie pamięta już nawet ich imion. Jest to zrozumiałe, biorąc pod uwagę fakt, że świadek pracowała w Hamilton jedynie przez krótki okres czasu.
Ponieważ nie można ustalić dokładnej daty dokonania obserwacji, nie jest możliwe ustalenie warunków pogodowych w tamtym momencie. To oczywiście pomogłoby określić, czy obiekt był jakimś przedmiotem popychanym przez wiatr. Nawet jednak gdyby wiatr wiał w kierunku, w którym przemieszczało się UFO, nie jest możliwe aby był to balon lub jakiś lekki przedmiot, gdyż natychmiast wszedł on pod wodę, a przecież balon lub przedmiot o małej wadze unosiłby się na wodzie przez jakiś czas. Poza tym, balon ze światłami...?
Na podstawie: Carl Feindt, WaterUFO.net
Tłumaczenie i opracowanie: Ivellios