Witam. Mój dziadek twierdził że został uprowadzony przez Ufo i badany na statku to było 20 lat temu przy lesie Ojcowskim Parku Narodowym w Małopolsce. To było na jesień późnym wieczorem,jadąc oborać pole pod lasem z koniem,stojąc przy rogu lasu dziadek zauważył że jedna część lasu się poruszała wiejąc a poniżej lasu drzewa były nieruchome bez wiatru,tak więc po chwili zauważył że istoty poruszały się w kierunku mojego dziadka z wielkimi oczami i z małymi stópkami dziadek twierdził że to kopytka były. Dziadek mówił że go coś sparaliżowało nie mógł się poruszać jak by go mgła otoczyła i w okół niego czyli mojego dziadka była takie lustra i z tych luster świeciły się światła jak flesze z lampy błyskowej z aparatów,dziadek właśnie mówił że mu zdjęcia robili i go badali że był w środku pojazdu w Ufo. Dziadek więcej już nie pamiętał bo się na ziemi leżąc odzyskał przytomność i po chwili zabrał konia uciekając do domu przerażony koło 21.00 także że już było ciemno. Dziadek mówił to wszystko mojej babci ale babcia mu nie wierzyła. Na drugi dzień dziadek zaprowadził moja mamę i bacie pod las i pokazywał jak to było i nawet pokazał że były jeszcze ślady na polu odbite ślady kopytek tych istot. Dziadek mówił że to były istoty z wielkimi głowami z dużymi oczami a nogi miały takie cienkie. Do dziś mnie to zastanawia czy rzeczywiście dziadek miał kontakt z przybyszami z innymi istotami pozaziemskimi !!! Tę opowieść mojego dziadka połączyłem i były identyczne takie same co inni ludzie byli uprowadzeni przez Ufo w Ameryce oglądając dokument na temat porwań.
Przed wysłaniem wiadomości przemyśl dokładnie jej treść i w razie potrzeby zedytuj ją. Pozwoli to uniknąć spięć między tobą a adresatem.
Adresat wiadomości pozna twój adres email i będzie mógł na niego wysłać odpowiedź. Do wiadomości będzie również dołączone IP, z którego ją wysłałeś/aś, a także data i godzina wysłania wiadomości.