Na swojej drodze spotkałam wielu ludzi, którzy mnie krzywdzili. W różny sposób, głównie psychologiczny. Nigdy nie rozpaczałam. Wzięłam na ''klatę''. Tłumaczyłam sobie to tak-
1. nigdy nie chcę nigdy nikogo potraktować w ten sposób lub inaczej- chcę traktować innych nie w ten sposób.
2. cieszę się, że spotkałam tą osobę na swojej drodze, bo pokazała mi, że nie chcę być kimś takim lub bardziej pozytywnie- pokazała mi, że chcę być inną osobą niż ona/on
Chcę nie spotykać się z tymi lub podobnymi osobami. Chcę przebywać w towarzystwie, w którym ich nie ma. Powiem miłe słowo, ale żadnych kontaktów prywatnych lub towarzyskich. Toksyczni, zadufani w sobie ludzie są wszędzie. Nikt z nas nie uniknie kontaktu z nimi. Osobiście się nimi nie karmię. Gram w grę z nimi a kiedy widzę, że nie ma żadnego przebłysku w ich zachowaniu, staram się kompletnie wyeliminować kontakty z nimi. Często się nie da. Więc kiedy zwyczajnie nie mam szans na uniknięcie kontaktu z nimi, kiedy robią tyrady na temat- a dlaczego jesteś weganką, a bo lekarze i naukowcy powiedzieli to i tamto, a to dlaczego nie chcesz swetra z wełny na gwiazdkę, itd- odpowiadam ze spokojem- Bo tak wybrałam. To jest mój wybór. Nie oceniaj, bo ja nie oceniam Twojej ścieżki i nie interesuję się Twoim życiem prywatnym. Bywa, że nie pomaga i naciskana/atakowana/wyśmiana odpowiadam zwyczajnie po Polsku-a weź się odpl od mojego życia, zajmij się swoim i wychodzę.
Przed wysłaniem wiadomości przemyśl dokładnie jej treść i w razie potrzeby zedytuj ją. Pozwoli to uniknąć spięć między tobą a adresatem.
Adresat wiadomości pozna twój adres email i będzie mógł na niego wysłać odpowiedź. Do wiadomości będzie również dołączone IP, z którego ją wysłałeś/aś, a także data i godzina wysłania wiadomości.