Tak, te pierwsze rozdziały brzmią co by nie mówić dość paranoicznie. Takie przypisywanie wszystkiego co złe służbom specjalnym. Pewnych rzeczy nie mogę czytać, z uwagi choćby na fakt że zeskanowane w książce raporty (tak, są takie!) do dziś opatrzone są klauzulą tajności. Jeśli jednak zignoruje się to przypisywanie wszystkiego złego polskim SSmanom ;-) to wówczas dostajemy całkiem interesującą książkę, może nawet dziennik, o charakterze kryminalnym. Właśnie "wkroczyłem" w część opisującą przygody autora w RPA.
Przed wysłaniem wiadomości przemyśl dokładnie jej treść i w razie potrzeby zedytuj ją. Pozwoli to uniknąć spięć między tobą a adresatem.
Adresat wiadomości pozna twój adres email i będzie mógł na niego wysłać odpowiedź. Do wiadomości będzie również dołączone IP, z którego ją wysłałeś/aś, a także data i godzina wysłania wiadomości.