Moje przezycie dotyczyło snu podczas narkozy na stole operacyjnym.Wiele razy w róznym wieku byłam usypiana i za każdym razem miałam ten sam sen.Pierwszy raz miałam chyba z 11 lat a ostatnia kiedy 20. Nagle byłam duszą-oczami moze kulą, trudno to okreslic. Znajdowałam się w jakimś ciemnym-czarnym pomieszczeniu (może nawet żółtym zmieszanym z czarnym), nazywam to pomieszczenie ale to nie miało ścian, było jakby bezgraniczne.Nie mogłam sobie przypomniec kim jestem i co tu robie. Ale byłam. Potem pojawił się jakis niby kryształowy trójkąt równoramienny o boku 50cm i nagle tam się znalazłam. Było mi w nim bardzo niedobrze, nie mogłam zebrac mysli, coś ściskało mnie ze wszystkich stron bardzo szybko i pulsacyjnie. Co dziwne podczas drugiego i kolejnych snów wiedziałam juz że muszę to nieprzyjemne zjawisko przetrzymac bo z tego trójkata za chwile wyjde. Trwało to kilka minut i nagle znalazłam się za tym trójkatem. Przede mna ukazała się jakby brama która na białym tle miała czarne jakby dwa Y (jeden odwrócony do góry nogami) złączone u podstawy nózki. Brama-drzwi rozsuwały sie na wszystkie boki. Przeraziło mnie to bylo bardzo duże chyba z 5-8 metrów wysokości . Stałam tak przed nią w dalszej odległości i patrzyłam z przerażeniem. Za pierwszym razem narkozowego snu te drzwi nie rozsuwały sie ,za drugim już jakby drgnęły a za kolejnym razem nawet sie rozchyliły na szczeline 10cm i ujrzałam że tam jest piekny świat taki jak nasz . Potem sen znikał i budziłam sie ... Wiecej razy już nie byłam usypiana.
Przed wysłaniem wiadomości przemyśl dokładnie jej treść i w razie potrzeby zedytuj ją. Pozwoli to uniknąć spięć między tobą a adresatem.
Adresat wiadomości pozna twój adres email i będzie mógł na niego wysłać odpowiedź. Do wiadomości będzie również dołączone IP, z którego ją wysłałeś/aś, a także data i godzina wysłania wiadomości.