Relacja o ID #2072, wysłana przez panbuq
Data obserwacji: 5 stycznia 2024
Co zaobserwowano (przybliżona kategoryzacja): ufo
Miejsce dokonania obserwacji: Luopioinen, Finlandia
Dokładna godzina obserwacji 6:50 rano. O tej porze w Finlandii jest jeszcze głęboka noc. Temperatura powietrza była -25st.C. mrozy są od około 2 tygodni dzięki czemu na niego przez ten okres nie ma ani jednej chmurki. Idealne warunki do spacerowania i spoglądania w niebo. Widoczność jest na tyle dobra, że gołym okiem widać doskonale Plejady, Drogę Mleczną, Wenus, Jowisza, etc. Bardzo interesuje się astronomia i kosmosem dlatego zawsze korzystam z okazji czystego nieba i przyglądam się ciałom niebieskim.
Wracałem właśnie do domu z moimi psami. Szedłem od strony Talasniemenkuja (na końcu tej uliczki jest maleńki cypel) wzdłuż ulicy Rimpuntie. Na skrzyżowaniu Rimpuntie z Rimpunkuja kątem oka po mojej lewej stronie zauważyłem bardzo jasny, lekko żółtawy obiekt. Z mojej perspektywy miał wielkość otworu wtyczki od gniazdka. Świecił on własnym światłem. Na początku myślałem, że jest to Wenus. Jednak nie pasowała mi barwa. Proszę mi uwierzyć, tutaj planety, gwiazdy, nawet sam Księżyc jest dużo większy niż w Polsce.
Mając na uwadze gdzie jest żółtawy obiekt odruchowo spojrzałem na południe gdzie normalnie o tej porze powinienem wiedzieć Wenus i rzeczywiście tam była. Wisiała nieruchomo i "świeciła" białym światłem jak zawsze.
Szybko wróciłem do obiektu ale go już nie było w tym samym miejscu tylko około 2 metry dalej i leciała dalej ze wschodu na zachód. Leciała tam z około 15-20 metrów i nagle wyparowała. Wyparowała - mam tutaj na myśli, że znikła bardzo powoli, a nie w mgnieniu oka.
Odległości jakie podaje to odległość wyciągnięcia miarki na wysokość ręki. Nie jestem w stanie określić jakiej wielkości był obiekt w rzeczywistości i jaka odległość przebył naprawdę. Było idealnie cicho. Całość obserwacji trwała około 5 sekund.
Na początku myślałem o meteorycie. Jednak przecież na samym początku obiekt wisiała na niebie i się nie przemieszczał. Widywałem tutaj też parę razy podobnej wielkości meteoryty, które spalają się w atmosferze. Jednak te na prawdę małe lecą bardzo szybko, o wiele szybciej od mojego obiektu i widać praktycznie przez ułamek sekundy sama smugę. Te większe zostawiały długie smugi i im bardziej się spalały to stawały się coraz jaśniejsze i większe. Tutaj tego brakowało.
Z ciekawości sprawdziłem również położenie ISS. Jednak stacja w dniu dzisiejszym nie zaczepia nawet o Europę i Azję.