Duński oficer dwukrotnie obserwuje UFO
Opublikowano w dziale Z kart historii - najciekawsze relacje historyczne o obserwacjach UFO
W 1970 roku duński oficer policji Evald Maarup doświadczył niezwykłego incydentu, gdy jego samochód patrolowy został oświetlony silnym niebieskim światłem, a silnik nagle przestał działać. Po wyjściu z pojazdu zauważył eliptyczny obiekt, który unosił się nad nim, a jego światło zdawało się być zasysane przez maszynę. Maarup zdołał wykonać trzy zdjęcia UFO, jednak fotografie nie uwieczniły żadnych szczegółów. Interesującym jest fakt, że oficer miał również drugą obserwację tego samego typu obiektu niecałe trzy lata później.
![]() |
Artystyczna rekonstrukcja obserwacji (Henrik Pedersen / UFO Nyt; credit Evans and Stacey)
13 sierpnia 1970 roku około godziny 22:30 starszy oficer duńskiej policji Evald Maruup jechał samochodem patrolowym do swojego domu w Knud drogą krajową łączącą miejscowości Kabdrup i Flestrup, niedaleko granicy z Niemcami, gdy nagle przydarzył mu się coś nietypowego.
Jakieś dziesięć kilometrów na północ od miasta Hadersley samochód został oświetlony silnym niebieskawym światłem, a silnik nagle się zatrzymał. Oficer próbował połączyć się radiowo ze swoją jednostką, radio jednak w ogóle nie działało. To wyglądało tak, jak gdyby z samochodu patrolowego zniknęła cała elektryczność.
![]() |
Szkic wykonany przez świadka, przedstawia to, co widział Maarup po wyjściu z samochodu
Oficer Maruup zorientował się następnie, że temperatura wewnątrz pojazdu podniosła się i że w dalszym ciągu szybko wzrastała. W swoim raporcie stwierdził, że czuł się jak osoba siedząca w samochodzie, do środka którego przez szyberdach w gorący letni dzień wlatują promienie słoneczne.
Kilka dni później stało się jasne, że niebieskawe światło wydawało się zanikać. Maarup zdał sobie sprawę, że światło tak naprawdę otaczało latającą machinę eliptycznego kształtu, która wyglądała na metaliczną i miała średnicę około 10 metrów, i która teraz wznosiła się ku niebu.
![]() |
Inny szkic przedstawiający okoliczności obserwacji
Maarup zauważył, że wznoszenie się pojazdu tak naprawdę nie było jedyną przyczyną zanikania otaczającego go światła. Zrozumiał, że zasięg padania światła dookoła pojazdu zmniejszał się, tak jakby obiekt je wciągał, a w pewnym miejscu pośrodku dolnej części pojazdu znajdował się punkt, w którym światło wyglądało jak gdyby było zasysane. Według Maarupa, ta część pojazdu wyglądała na dokładnie wydzieloną, a jej średnicę ocenił na jeden metr. W dolnej części obiektu zauważył też jakieś wysuwane elementy.
W tym momencie przypomniał sobie, że ma w samochodzie do dyspozycji aparat fotograficzny marki Fujaxa. Użył go i wykonał trzy zdjęcia obiektu. Fotografie, wywołane następnego dnia, nie ukazały nic więcej oprócz błysku światła, poza tym nie było widać żadnych szczegółów.
![]() |
Evald Maarup
Po serii zdarzeń, trwającej według Maarupa około pięciu minut, pojazd z dużą prędkością odleciał w stronę nieba. Przez cały czas nie wydawał żadnych dźwięków.
Wkrótce po tym jak obiekt oddalił się, silnik w samochodzie nagle zaczął pracować, wróciło zasilanie, światła w samochodzie zapaliły się ponownie i radio znów zaczęło działać.
Maarup następnie wyszedł z samochodu patrolowego, aby poszukać w okolicy jakichś poszlak czy dowodów potwierdzających zdarzenie. Nie znalazł niczego, gdy jednak dotknął samochodu, zauważył, że ten był mocno nagrzany.
Co bardzo ciekawe, Maarup dokonał jeszcze jednej obserwacji prawie trzy lata później. 14 lipca 1973 roku, w tej samej okolicy o mniej więcej tej samej godzinie, zobaczył UFO o podobnym kształcie przelatujące nad tym rejonem. Znów mógł wykonać fotografie obiektu, ale tak samo jak poprzednim razem, tak i teraz wszystkie sześć zdjęć pokazało tylko niewyraźny świetlny punkt. Zauważył również kilka kopułowatych elementów wysuwających się z dolnej części obiektu.
Źródło: UFOs at Close Sight - Ufologie.net
Przedruk: ufoevidence.org
Tłumaczenie i opracowanie: Ivellios