Piramidalne oszustwo?
Opublikowano w dziale Zagadkowe obiekty
W artykule poruszono kontrowersje związane z rzekomą bośniacką piramidą, odkrytą przez Semira Osmanagića w 2006 roku. Obiekt w Visoko budzi wiele wątpliwości wśród naukowców, w tym doktor Colette M. Dowell, która w swoim liście kwestionuje dowody na jego sztuczne pochodzenie. Zwraca uwagę na fałszerstwa i nadużycia w publikowanych raportach oraz podkreśla brak dowodów na jakąkolwiek działalność budowlaną w tym miejscu. Mimo to, turystyka związana z "piramidą" stała się istotnym elementem lokalnej gospodarki. Artykuł zachęca do refleksji nad wpływem takich odkryć na społeczności lokalne oraz na naukę.
Chciałbym poruszyć sprawę rzekomej bośniackiej piramidy, odkrytej w 2006 roku przez archeologa-amatora Semira Osmanagića. Chodzi o przypominający piramidę obiekt (czy raczej wzgórze) znajdujący się we wsi Visoko w Bośni. Z zainteresowaniem przeczytałem artykuł Marcina Mizery, który ukazał się w majowym numerze "Nieznanego Świata".
W sierpniu 2006 roku przetłumaczyłem na potrzeby www.npn.ehost.pl list doktor Colette M. Dowell, w którym autorka dość brutalnie rozprawia się z rzekomymi dowodami mającymi potwierdzać tezę, jakoby obiekt w Visoko był piramidą.

Na samym początku listu Dowell wstawiła wykonaną przez jej kolegę z zespołu fotografię chodnika pochodzącą z jednego z tuneli znajdujących się w pobliżu "piramidy". Według Osmanagića chodnik został wykonany przez człowieka, Dowell jest jednak innego zdania. Według niej chodnik jest tworem naturalnym, człowiek zaś - cytuję - "zmienił tylko ukształtowanie terenu i wydaje się, że potrzebował stworzyć strukturę piramidy".
Podobnie ma się sprawa ze zdjęciami "piramidy". Te najbardziej rozpowszechnione zdjęcia przedstawiają "piramidę" tylko z jednej strony. Na zdjęciu wykonanym przez Dowell z lotu ptaka obiekt w ogóle nie przypomina piramidy. "Byliśmy na szczycie i wytężaliśmy wzrok w poszukiwaniu dowodów na to, że piramidę wybudował człowiek lub jakaś starożytna cywilizacja", pisze Dowell, "i nie znaleźliśmy nic".
"Mamy wiele próbek, z czego żadna nie pokazuje, jakoby starożytny człowiek zmieniał ukształtowanie terenu przez budowę piramidy", pisze dalej.
Jak czytamy w liście doktor Dowell, podczas upubliczniania informacji o "piramidzie" dopuszczano się wielu fałszerstw i naginania faktów. Doskonałym tego przykładem są choćby fałszowane raporty opisujące wnętrze piramidy oraz to, że informacje o fałszywych raportach, jakie Dowell wysyłała jednemu z członków swojego zespołu, ginęły po drodze w tajemniczych okolicznościach.
Według Dowell, fałszywe są również informacje o rzekomych inskrypcjach znalezionych wewnątrz tuneli. "Przykro mi to mówić, ale tych inskrypcji na skałach na początku tam nie było. Rozmawiałam wiele razy z geologiem, który jako pierwszy wszedł do tuneli i znalazł skałę i był w tunelach wiele razy - [według niego] tych inskrypcji nigdy tam nie było, pojawiły się one dopiero później", pisze Dowell.
Naukowcy pracujący w Visoko próbowali sprowadzić tam specjalistyczny sprzęt z Niemiec, jednak z niewiadomych powodów ów sprzęt został zatrzymany na granicy z Chorwacją.
Cały list doktor Dowell jest napisany dość chaotycznie. W trakcie listu Dowell ukazała swoje zmieszanie całą sytuacją, obawia się również, iż oficjalne ogłoszenie, że obiekt w Visoko nie jest piramidą, może zrujnować miejscową gospodarkę, która niejako rozkręciła się pod wpływem informacji o rzekomej piramidzie. Mieszkańcy Visoko żyją obecnie w większości ze sprzedaży pamiątek i innych wyrobów nawiązujących do piramidy, stworzyli nawet własne, "piramidalne" potrawy. To właśnie przemysł turystyczny jest obecnie głównym motorem napędowym tutejszej gospodarki. "Bośniacy są pięknymi i miłymi ludźmi. Czuję się źle, gdy w przyszłości będę musiała ujawnić prawdę. To będzie dla mnie bardzo trudna sytuacja", kończy Dowell.
To tyle, jeśli chodzi o samą "piramidę" i odkryte wokół niej tunele. Doktor Colette M. Dowell nie pisze jednak nic o granitowych kulach i innych artefaktach, o jakich wspomina w swoim artykule Marcin Mizera. Dowell najprawdopodobniej skupiła się na badaniu samej "piramidy".
Opinię Dowell podziela profesor Anthony Harding, przewodniczący Europejskiego Stowarzyszenia Archeologów, który również odwiedził Visoko wiosną 2006 roku. Według niego "Nie znaleziono żadnych dowodów na to, że to miejsce ma jakieś znaczenie archeologiczne. Nie są znane żadne piramidy w Europie, nie istnieją także żadne zapiski dokonane przez jakąkolwiek starożytną cywilizację, mówiące o próbie zbudowania takiego obiektu. Widziałem to miejsce, moim zdaniem jest to całkowicie naturalny twór" (wypowiedź cytuję na podstawie przetłumaczonego przeze mnie newsa z agencji Associated Press z 9 czerwca 2006).
Dużo ciekawych materiałów publikuje na swojej stronie kolega dr Dowell, Robert Schoch: Kliknij
List doktor Colette M. Dowell (po polsku) można przeczytać w dziale Paranormalium Unplugged: Kliknij
Oryginał listu znajduje się tutaj: Kliknij
Opracował: Ivellios
Opracowanie ukazało się we wrześniowym numerze "Nieznanego Świata"