Fotograf / Luboń - Sesje Fotograficzne Rodzinne, Dziecięce, Kobiece



Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum

Krótka rzecz o "NOL-ach z napędem fotonowym"


Dodano: 2010-07-05 17:19:01 · Zakładka Dodaj do zakładek · Wyślij raport · Udostępnij:  Facebook  Wykop  Twitter  WhatsApp
Opublikowano w dziale UFO - nieznane obiekty latające

W artykule przyjrzymy się zjawisku, które często budzi kontrowersje i fascynację - zdjęciom niesprecyzowanych obiektów latających, które niejednokrotnie uznawane są za dowody na istnienie UFO. Otrzymana fotografia z lat 80. z Rudy Śląskiej stanowi pretekst do analizy podobnych przypadków, w tym zdjęć wykonanych na Mazurach. Autor, Lucjan Znicz, zwraca uwagę na to, że wiele z tych "niezidentyfikowanych" obiektów można wyjaśnić jako efekty optyczne powstające w wyniku działania aparatu fotograficznego. W artykule zostaną przedstawione szczegóły dotyczące techniki fotograficznej, które mogą rzucić nowe światło na te zjawiska.

Kilka dni temu otrzymałem od pani Dominiki z Rudy Śląskiej skan fotografii wykonanej w pierwszej połowie lat osiemdziesiątych (rok 1982 lub 1983). Zdjęcie zostało zrobione wieczorem w Rudzie Śląskiej, w dzielnicy Nowy Bytom, aparatem marki Zenit. Zaintrygowany fotografią, postanowiłem natychmiast rozpocząć poszukiwania możliwego wyjaśnienia zjawiska.

Fotografia, którą otrzymałem od pani Dominiki z Rudy Śląskiej

Z podobnymi zdjęciami stykałem się już niejednokrotnie, przeważnie trafiałem na nie w dość poczytnych źródłach typu zagraniczne strony internetowe czy też czasopisma ufologiczne. Prawie za każdym razem fotografie opisywane były jako "niezwykłe zdjęcia UFO" i taka opcja brana była za pewnik. Wyjaśnienie pochodzenia obiektów widocznych na takich zdjęciach okazuje się być jednak całkiem błahe.

Fotografie wykonane w Olsztynie na Mazurach w 1977 roku

Lucjan Znicz (właśc. Lucjan Sawicki) w trzecim tomie książki "Goście z kosmosu?: Nieznane Obiekty Latające" zamieszcza kilka takich fotografii. Dwie z nich (skany powyżej) wykonane zostały w Olsztynie 10 marca 1977 roku przez pana Tomasza Domańskiego. Pan Tomasz w trakcie wykonywania zdjęć nie widział na niebie niczego szczególnego, obiekty pojawiły się dopiero po wywołaniu zdjęć. Zostały one przekazane do laboratorium fotograficznego znajdującego się w olsztyńskim planetarium. Pierwszy werdykt brzmiał: niezidentyfikowany obiekt latający o napędzie fotonowym przybyły z innej cywilizacji, niewidoczny, lecz emitujący promienie podczerwone lub inne. Później jednak, po zbadaniu samego aparatu, którym wykonano zdjęcie (Zenit E z obiektywem Helios 2/50 mm na filmie ORWO NP 27, czas ekspozycji 1 minuta), wydana opinia była dużo krótsza i brzmiała zgoła inaczej: refleks świetlny.

Schemat obiektywu aparatu fotograficznego Zenit E

W tej sferze optycznej cała historia fotografii składa się prawie wyłącznie ze stopniowej eliminacji błędów i zniekształceń powstających w trakcie przechodzenia światła przez krzywe powierzchnie soczewek. Powstające zniekształcenia zmniejszano (ale nie eliminowano) przez dodawanie coraz to nowych soczewek, skutkiem czego dobry obiektyw fotograficzny z przełomu lat 70. i 80. składał się z 5 do 7 odrębnych soczewek, z czego każda swoimi dwiema powierzchniami potrafiła odbijać światło i tworzyć różnokształtne refleksy (!). Powstało nawet określenie opisujące taką zdolność - katadioptria.

Bodaj najsłynniejsze zdjęcie "niezidentyfikowanego obiektu latającego o napędzie fotonowym", wykonane w 1959 roku przez Jurija Muraszowa w pobliżu osiedla Tichij na Ukrainie

Można więc z dużą dozą prawdopodobieństwa (graniczącą z pewnością) stwierdzić, że tego typu zdjęcia są niczym więcej jak efektem błędu optyki aparatu. Można nawet w bardzo prosty sposób stwierdzić, co jest źródłem światła, które spowodowało powstanie "niezidentyfikowanego obiektu o napędzie fotonowym" - za pomocą linii prostej przechodzącej przez jego czubki należy odtworzyć jego "kierunek lotu". Poprowadzona linia wskaże nam w pewnym momencie źródło światła - tak jak na poniższej ilustracji.

Opracował: Ivellios

Kopiowanie i umieszczanie naszych treści na łamach innych serwisów jest dozwolone na zasadach opisanych w licencji.
Nie przegap żadnych nowości! Już dziś zapisz się na nasz newsletter emailowy lub włącz powiadomienia w przeglądarce, aby być na bieżąco z najnowszymi artykułami i audycjami.
Dodaj komentarz
Twój nick:
E-mail (opcjonalnie):
Komentarz:



Powiadamiaj o odpowiedziach na mój komentarz
(wymagany email):

Zanim napiszesz komentarz, zapoznaj się z zasadami publikowania komentarzy.

Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.