Witam wszystkich.
Ja też na własne oczy widziałam ducha cienia.Byłam wtedy nastolatką, tak więc fantazję dziecięcą mogę tutaj wykluczyc.Mieszkaliśmy w samym centrum miasta. W bloku IV piętrwym w 2 pokojowym dosyc ciasnym mieszkanku. Pokój dzieliłam z bratem rodzice zaś drugi pokój. Najdziwniejsze było to że nagle bez żadnego powodu zbudziłam się w samym środku nocy. Niezaspana, niezmęczona ani nie z powodu pragnienia czy wc. Odwróciłam się instynktownie w strone balkonu. Obok stał wysoki narożny kredens a przed nim stał on. Duch cień czy jak to zwał. Było to wysoki barczysty mężczyzna w długim płaszczu jakby przeciwdeszczowym do smaj ziemi i czapce takiej wojskowej. Tak mi się wydaje, bo miała taki kształt. Twarzy ani oczu nie widziałam. Cień o zarysice umundorowanego żołnierza. A więc stał tak nieruchomo zrwócony przodem do mnie. Wydaje mi się że przyglądał się nam jak śpimy. W pierwszej chwili pomyślałam że to może mój brat. Ale szybko zauważyłam że to nie on bo spał obok na łóżku. Następnie że to mój ojciec, więc zapytałam się tego "Tato to ty?" - "cisza"postac ani me ani be. Wiem że to troche głupio brzmi ale wiecie w środku nocy w domu człowiek nie spodziewa się kogoś obcego. Cień nie odezwał się nie poruszył się ani nic. Nie wiem czemu poprostu się odwróciłam i najzwyczajnie w świecie poszłam spac. Nie bałam się, nie czułam żadnych złych emocji. Dopiero rano jak się obudziłam opowiedziałam domownikom o tej sytuacji. Jeszcze raz zapytałam się ojca czy to nie on przypadkiem sobie żartów nie robił itp. Ale zaprzeczył. Wydaje mi się że ukazanie się tej postaci w mundurze miało związek z tym że mój brat od wielu lat kolkcjonował gadżety związane z I i II wojną światową. Podejrzewam że któraś z rzeczy w naszym domu musiała kiedyś należec do tego ducha.
Drugi powód mógł byc związany z historią tego budynku. Podczas wojny wysadzono ten budynek, po wojnie wybudowano w tym samym miejscu nasz. Może ktoś tam wtedy zginął, cholera wie.
Oprócz tego czasami jak w weekendy zostawałam sama w mieszkaniu słyszałam stukanie i dźwięk włączanego i wyłączanego czajnika. No czajnik zdecydowanie był ulubioną zapawką ducha :) raczył nas tym klikaniem po nocach a czasem nawet Cała nasz rodzina to słyszała jak czajnik nie był podłączony do prądu. Często tez obraz przedstawiający Matkę Boską był przekrzywiony. Co go poprawialiśmy to znowu był przekrzyiowny. Po wielu latach mój ojcec przyznał się do tego że widział raz cien przekmykający po korytarzu. Można się wystraszyc heheheh :) Tak więc żyliśmy chyba z lokatorem z nie tego wymiaru. Mam też inną gorszą historię bardziej niemiłą. W dzieciństwie wydaje mi się że nawiedzała mnie zjawa podczas snów. Czułam się tak jabky ktoś miażdżył mi krtań, ale nie dusił. Potworny ból rozdzierający. Okropna sprawa. Sny najcześciej przedstawiały wielu ludzi w koło mnie. Ja czułam strazny ból i nie mogłam nic mówic. Nie pamiętam czy zaczełam się potem modlic czy jakos tak. Ale zmora odeszła. Nie nawiedzała mnie już nigdy .Sytuacje które tu wam opisałam nie działy się często ale przez całe nasze pomieszkiwanie tam. Możecie wierzyc lub nie :) Ale ja wiem co doświadczylam w tamtym mieszkaniu. Teraz ja żyje osobno rodzice też. W naszym życiu już nie dzieje się nic nadzwyczajnego i oby tak dalej :)
Przed wysłaniem wiadomości przemyśl dokładnie jej treść i w razie potrzeby zedytuj ją. Pozwoli to uniknąć spięć między tobą a adresatem.
Adresat wiadomości pozna twój adres email i będzie mógł na niego wysłać odpowiedź. Do wiadomości będzie również dołączone IP, z którego ją wysłałeś/aś, a także data i godzina wysłania wiadomości.