Mam pytanie.Czy może ktoś miał podobny przypadek.Mój kot wyszedł.Nie oddalał się nigdy jak tylko chadzał w obrębie domu.Nagle nie wrócił.Po prostu jakby rozpłynął się w powietrzu.Nie było ani ciała,nawet żadnej krwi dosłownie nic.Dwa dni po jego zniknieciu pojawiły się blisko domu lisy.Podejrzewam najgorsze.I czy ktoś wie jak lisy zabijają ofiarę kota.Czy to możliwe żeby nie było żadnego śladu?
Przed wysłaniem wiadomości przemyśl dokładnie jej treść i w razie potrzeby zedytuj ją. Pozwoli to uniknąć spięć między tobą a adresatem.
Adresat wiadomości pozna twój adres email i będzie mógł na niego wysłać odpowiedź. Do wiadomości będzie również dołączone IP, z którego ją wysłałeś/aś, a także data i godzina wysłania wiadomości.