Siedzę ja sobie przed komputerem w dużym pokoju naszego osiedlowego mieszkania, popijam kawę, kiedy nagle ze dwa metry ode mnie zawirował kurz i kocie chrupki.
Trzask, prask otworzył się na środku pokoju najprawdziwszy portal.
Wychyliła się z niego głowa jakaś, by natychmiast weń zniknąć.
Po 10 sekundach wypada nagle zeń Szarak jakichś, w panicznym odruchu próbuje zawrócić, ukryć się w kurzawie, ale nie może. Ku wnętrzu mieszkania pcha go z portalu najzwyklejsza szczotka.
Siedzę tak przez dłuższy czas, bez reakcji, ni to zdumiony, ni zniesmaczony. Popijam kawę i patrzę, jak większa grup jemu podobnych, opróżnia lodówkę, wybiera jak popadnie książki z półki.
Taszczą to wszystko dziwaki na zewnątrz przenikając przez ścianę mieszkania jak przez cienką błonę.
Gdy grabież się dokonała i w lokalu pozostał już ostatni, człapał on ostrożnie, zbliżając się powoli do mnie. Po dłuższej chwili namysłu wyciągnął z plecaka zmęczonego już trochę pluszowego królika.
Aha, pomyślałem. Słynne maskowanie i modyfikowanie pamięci.
Żal mi się zrobiło tego nieboraka. Dopiłem kawę i odezwałem się wiec po raz pierwszy.
Nie wiem skąd jesteście, ale, chyba powinniście raczej wiedzieć, że to to 9 piętro ...
Przed wysłaniem wiadomości przemyśl dokładnie jej treść i w razie potrzeby zedytuj ją. Pozwoli to uniknąć spięć między tobą a adresatem.
Adresat wiadomości pozna twój adres email i będzie mógł na niego wysłać odpowiedź. Do wiadomości będzie również dołączone IP, z którego ją wysłałeś/aś, a także data i godzina wysłania wiadomości.