ONI przychodzą nocą... Stają przy łóżku jak w hipnozie... i patrzą w przeciwnym kierunku. Nie można krzyknąć, nie można się nawet poruszyć. To nie są ludzie! Czuję odrętwienie i ociężałość. Tak jakby mnie podnoszono. Nie mogę tego powstrzymać... Wiem, że nie śpię, wiem, ze nie jest to sen ponieważ kontroluję sytuację (słyszę, widzę i czuję obecność). Kilka miesięcy temu: Kobieta w długim nakryciu z długimi rozpuszczonymi włosami stała obok mojego łóżka, pozwoliła mi zasnąć - fizycznie nie mogłem nic więcej wykonać, jak tylko poruszyć powiekami i lekko unieść głowę. Wczoraj: mogłem poczuć lekkie kołysanie i unoszenie się nad łóżkiem - to nie była zła energia, nie ma strachu i nie ma problemu, ale jest ciekawość i brak wytłumaczenia! Co to, kto to i dlaczego odwiedza mnie w nocy?! To nie był sen, to nie jest wymysł wyobraźni. Jest jakiś inny wymiar energii, materii? Jak wytłumaczyć obecność?
Przed wysłaniem wiadomości przemyśl dokładnie jej treść i w razie potrzeby zedytuj ją. Pozwoli to uniknąć spięć między tobą a adresatem.
Adresat wiadomości pozna twój adres email i będzie mógł na niego wysłać odpowiedź. Do wiadomości będzie również dołączone IP, z którego ją wysłałeś/aś, a także data i godzina wysłania wiadomości.