Moja koleżanka w sierpniu zginęła w wypadku samochodowym.Spadły jej buty miała wiązane mocno i pamiętam jakie miała problemy, żeby je zdjąć były trochę przymałe. dziś tak sobie siedzę i myśle jak to możliwe jak je poluzowała i zdejmowała to ja jej pomagałam zdjąć. Weszłam na google i czytam co piszecie.Moja koleżanka była zmiarzdżona w samochodze wycinali ją strażacy jeden trampek no nie trampek bo dłuższy leżał w aucie drugi w rowie te buty były tak widoczne nigdy tego nie zapomnę a branzoletka luźna nie spadła :/
Przed wysłaniem wiadomości przemyśl dokładnie jej treść i w razie potrzeby zedytuj ją. Pozwoli to uniknąć spięć między tobą a adresatem.
Adresat wiadomości pozna twój adres email i będzie mógł na niego wysłać odpowiedź. Do wiadomości będzie również dołączone IP, z którego ją wysłałeś/aś, a także data i godzina wysłania wiadomości.