Ja bym się skłaniał do wizji buddyjskiej, bo wydaje się ona być prawdziwa. Piszę to z własnego doświadczenia, można powiedzieć, że 2 razy udało mi się odsłonić zasłonę iluzji i widziałem świat jakim jest. Jesteśmy tu by wypełnić pustkę nie bytu, nie bytu którym jesteśmy. Tworzymy nasz świat w niadzieji, że będzie dobry co nie zawsze nam wychodzi. W artykule jest mały błąd wg mojej oceny [cytat]Buddyści porównują nasze poczucie istnienia do fal na oceanie - tak jak fala jest zjawiskiem chwilowym wywołanym przez wiatr i pływy, tak samo przejściowa jest nasza dusza i w momencie śmierci zostaje zabrana z powrotem do boskiej świadomości w taki sam sposób, jak fala na oceanie zostaje połknięta przez sam ocean. [/cytat]
Ta dusza nie zostaje zabrana, my nią poprostu jesteśmy i to co się z nią dzieje jest robione przez nas samych, w buddyźmie nie ma nas i ich wszystko jest jednym i tym samym.
Przed wysłaniem wiadomości przemyśl dokładnie jej treść i w razie potrzeby zedytuj ją. Pozwoli to uniknąć spięć między tobą a adresatem.
Adresat wiadomości pozna twój adres email i będzie mógł na niego wysłać odpowiedź. Do wiadomości będzie również dołączone IP, z którego ją wysłałeś/aś, a także data i godzina wysłania wiadomości.