System reklamy Test



Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum

Chickcharnies


Dodano: 2005-03-11 22:57:27 · Zakładka Dodaj do zakładek · Wyślij raport · Udostępnij:  Facebook  Wykop  Twitter  WhatsApp
Opublikowano w dziale Kryptozoologia - nieznane zwierzęta

Na wyspie Andros, wśród malowniczych krajobrazów Bahamów, żyją tajemnicze stwory zwane chickcharnies. Te niezwykłe istoty, łączące cechy ludzi i ptaków, charakteryzują się czerwonymi oczami, dużymi oczami oraz brodami. Ich obecność jest tajemnicza i nieprzewidywalna – potrafią przynieść zarówno szczęście, jak i nieszczęście, a ich zachowanie zależy od kaprysu. W opowieści o Marcie, młodej córce farmera, dowiadujemy się, jak nieostrożne zachowanie i zakłócenie spokoju chickcharnies może prowadzić do nieprzyjemnych konsekwencji, jak złamanie kolana.

Stwory te zamieszkują wyspę Andros na Bahamach. Wyglądają mniej więcej tak:

-Mają czerwone oczy oraz po trzy palce u rąk i nóg

-stwory te to małe, podobne do ptaków elfy czy też skrzaty o dużych oczach

-istoty te są brodate

-są na wpół ludźmi, na wpół ptakami

I tak dalej, i tak dalej... mimo, iż opisy ich wyglądu są rozbieżne, jeszcze większe zamieszanie wprowadzają opisy ich sposobu życia. Zależnie od humoru, mogą przynieść szczęście lub nagłą śmierć. Pojawiają się niespodziewanie wieczorem lub w nocy. Odpoczywają zawieszone długimi ogonami na gałęziach pinii. Jeżeli akurat nie są zajęte wyrządzaniem jakiejś szkody, przebywają w koronach pinii, które się ze sobą stykają. Nie wolno im pod żadnym pozorem przeszkadzać!!! Osoba, która niechcący zakłóci ich spokój lub wybuchnie śmiechem widząc jednego z nich, poniesie karę.

Zachód słońca na wyspie Andros

Taka kara spotkała młodą Marthę, córkę farmera z wyspy Andros. Trzeba było natychmiast zebrać żniwa, ponieważ pogoda się psuła. Wszystkie więc dzieci pomagały swoim rodzicom, Martha jednak siedziała sobie spokojnie pod dwiema piniami... w pewnym momencie farmerzy usłyszeli jej histeryczny śmiech. Zapytana, odpowiedziała, że widziała jakiegoś ptakopodobnego stwora latającego w kółko wokół drzewa. Rolnicy obejrzeli dokładnie cały teren, niczego jednak nie znajdując, wrócili do pracy w polu. Ojciec Marthy zabronił córce siadać pod piniami, ta jednak go nie usłuchała. Wieczorem zbierający się do domów rolnicy usłyszeli nagle jej płacz-okazało się, że miała złamane kolano.

Kopiowanie i umieszczanie naszych treści na łamach innych serwisów jest dozwolone na zasadach opisanych w licencji.
Nie przegap żadnych nowości! Już dziś zapisz się na nasz newsletter emailowy lub włącz powiadomienia w przeglądarce, aby być na bieżąco z najnowszymi artykułami i audycjami.
Dodaj komentarz
Twój nick:
E-mail (opcjonalnie):
Komentarz:



Powiadamiaj o odpowiedziach na mój komentarz
(wymagany email):

Zanim napiszesz komentarz, zapoznaj się z zasadami publikowania komentarzy.

Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.