22 maja na jeziorem Żywieckim o godzinie około 7:20 wieczorem ojciec wraz z synem zbliżając się do brzegu jeziora usłyszeli wysoki dziwny dźwięk. W chwilę później dochodząc do brzegu ujrzeli nad wodą jeziora statek ufo widokiem którego zostali zaszokowani. Ojciec ruszył w panice do ucieczki lecz jego syn zatrzymał go.

Robert był przerażony. Maciek włączył aparat i poprosił ojca by zrobił zdjęcie. Robert wziął aparat od syna i rozpoczął fotografowanie. Statek na chwilę zatrzymał swój lot, po czym kołysał się na boki. Po chwili obiekt zniknął.