Sferyczny obiekt sfilmowany nad Kalifornią w USA
Spędziłem właśnie interesującą godzinę, filmując nieznany duży przedmiot, następnie inny, który pojawił się tuż obok poprzedniego, gdy w końcu większy przedmiot eksplodował na moich oczach. Rozmyślałem nad tym wydarzeniem, gdy jechałem na obiad, na który byłem już spóźniony z powodu zjawiska, jakiego zajścia byłem świadkiem.
Czy byłem świadkiem operacji militarnej, eksperymentu lub jeszcze czegoś innego, wywołanego przez autorów nie z tej ziemi? Tysiące pytań przewija się przez moją głowę, lecz gdzie może tkwić odpowiedź?
Zaledwie wyruszyłem na spotkanie, gdy zauważyłem niezwykle szybki porzedmiot, poruszający się około 3 razy szybciej, niż odrzutowy samolot pasażerski przecinający linię horyzontu. Obiekt znajdował się bardzo blisko linii horyzontu i zmierzał na północ w kierunku północno-zachodnim. Nigdy nie wychodzę z domu bez aparatu fotograficznego i w tym przypadku miałem kamerę wideo, sfilmowałem więc ekslodujący przedmiot.
Wyskoczyłem z pojazdu i włączyłem kamerę na minutę przed zniknięciem rozpromienionego obiektu. Nie było żadnych widocznych świateł, tylko mocno świecący ogień. Przepraszam za jakość materiału wideo, jednak nie dysponowałem statycznym trójnogiem.
Kiedy tego samego wieczora, sprawdzając z JPL i przeglądając stronę internetową "Heavens Above", byłem w stanie stwierdzić ze stuprocentową pewnością, że obiekt sfilmowany przeze mnie 18 stycznia 2005 nie przypominał satelity.
Data: 18 styczeń 2005
Czas: około 2,5 minuty
Czas filmowania: około 1 minuty
Świadkowie: jeden świadek
Trajektoria: pojazd zmierzał na północ przez północny zachód
Kształt przedmiotu: sferyczny/okrągły
Kolor przedmiotu: żarzący biały
Pogoda: czyste, bezchmurne niebo, brak wiatru.
Ogólnie: po nie zauważeniu na niebie niczego podobnego przez 1,5 miesiąca byłem uradowany, ponieważ mogłem utrwalić to zdarzenie.
Autor relacji: Johny Anonymous (członek organizacji UFORA)
Oryginał na www.ufocasebook.com
Tłumaczenie: Ivellios