Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum

Przeklęta latarnia


Dodano: 2005-03-13 16:04:29 · Zakładka Dodaj do zakładek · Wyślij raport · Udostępnij:  Facebook  Wykop  Twitter  WhatsApp
Opublikowano w dziale Strefa mroku

Na odległej Eilean Mor, w archipelagu Hebrydów, tajemnicza historia latarni morskiej z 1899 roku wciąż budzi emocje i zainteresowanie. Latarnia, zaprojektowana, by prowadzić statki przez niebezpieczne wody, przestała działać 15 grudnia 1900 roku, a jej załoga – James Ducat, Thomas Marshall i Donald McArthur – zniknęła bez śladu. Po intensywnym sztormie, który zaskoczył latarników, odkryto jedynie porządek w latarni, ale brak jakichkolwiek śladów ich obecności. Zagadkowe zapiski w księdze pokładowej oraz niepokojące relacje świadków potęgują atmosferę tajemnicy, która wciąż inspiruje do poszukiwań odpowiedzi.

Flannan to grupa siedmiu małych wysp w archipelagu Hebrydy u wybrzeży Szkocji. W XVI wieku nazwano je Siedmioma Myśliwymi. Ich „zwierzyną" były statki, które rozbijały się na podwodnych skałach lub o urwiste nadbrzeża.

W 1899 r. na jednej z wysp - Eilean Mor — postawiono latarnię morską. Starannie wybrano załogę latarni. Szefem został James Ducat, latarnik od lat dwudziestu. Dobrą opinię mieli także dwaj pozostali: Thomas Marshall i Donald McArthur.

Przez rok światło latarni o mocy stu czterdziestu tysięcy świec bezpiecznie prowadziło statki, przepływające pomiędzy wyspami. Na początku grudnia 1900 roku wyspę odwiedził superintendent. Latarnicy cieszyli się dobrym zdrowiem, wszystko było w najlepszym porządku.

Ciemno wszędzie...

Ale 15 grudnia marynarze parowca „Archer" ze zdumieniem spostrzegli, że latarnia morska nie działa. Członkowie załogi twierdzili, że widzieli podpływający do brzegu Eilean Mor upiorny, widmowy statek ze szkieletami na pokładzie. Kapitan w upiory nie wierzył, ale zameldował o wszystkim szkockim służbom ochrony wybrzeża.

Przez kilka następnych dni pogoda była fatalna. Dopiero 26 grudnia do brzegów wyspy dobił okręt ratunkowy „Hesperus". Na pokładzie znajdował się naczelny latarnik rejonu, Joseph Moore. Miał sprawdzić, co się stało.

...głucho wszędzie

Nikt nie powitał „Hesperusa". Moore zszedł na ląd. Drzwi latarni były zamknięte. Moore rozbił je. W środku nie znalazł żywego ducha. Wszystko było na swoim miejscu: knoty latarni przycięte i oczyszczone, ich zbiorniki wypełnione olejem i gotowe do napalenia. W kuchni panował porządek, tylko jedno krzesło było przewrócone. Brakowało dwóch sztormiaków.

Moore zarządził przeszukanie wysepki. Na przystani metalowa poręcz, do której przywiązywano łódź ratunkową, była mocno skręcona. Po łodzi zostały jedynie zerwane liny.

Tajemnica księgi

„Hesperus" odpłynął. Na wyspie pozostał Joseph Moore, by do przybycia następnej załogi co wieczór zapalać światło. Studiował księgę pokładową i ostatnie zapisy, poczynione przez jednego z latarników:

12 grudnia: Morze szaleje. Bardzo wysokie fale. Walą w latarnię.

(Kilka godzin później) Sztorm wciąż szaleje, nie można wyjść na zewnątrz. Ducat spokojny. McArthur płacze.

13 grudnia: Sztorm przez całą noc. Ducat spokojny. McArthur modli się.

(Kilka godzin później) Ja, Ducat i McArthur modlimy się.

14 grudnia: brak zapisu

15 grudnia: pierwsza po południu, sztorm ucichł, morze spokojne. Bóg nas ma w opiece...

Moore'a zdziwiła wzmianka o sztormie. Z raportów z innych wysp wynikało, że sztorm rozpętał się dopiero 15 grudnia. W okolicach Eilean Mor panowała wspaniała pogoda...

Po trzech tygodniach na wyspę przypłynęła zmiana. Wychudły, roztrzęsiony Joseph Moore wrócił do domu. Opowiadał przyjaciołom, że podczas pobytu na wyspie czuł się dziwnie. Słyszał głosy trzech latarników, wołające go poprzez wiatr. Ale zaginionych nigdy nie odnaleziono.

Marta Dmitruk Super Express 16 - 17 luty 2002

Podziękowania dla Julii za dostarczenie artykułu :)

Kopiowanie i umieszczanie naszych treści na łamach innych serwisów jest dozwolone na zasadach opisanych w licencji.
Nie przegap żadnych nowości! Już dziś zapisz się na nasz newsletter emailowy lub włącz powiadomienia w przeglądarce, aby być na bieżąco z najnowszymi artykułami i audycjami.
Dodaj komentarz
Twój nick:
E-mail (opcjonalnie):
Komentarz:



Powiadamiaj o odpowiedziach na mój komentarz
(wymagany email):

Zanim napiszesz komentarz, zapoznaj się z zasadami publikowania komentarzy.

Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.