Kamera Czasu
Opublikowano w dziale Inne
Gienrik Siłanow, emerytowany geolog z Woroneża, twierdzi, że stworzył kamerę czasu, zdolną uchwycić obrazy z przeszłości. Jego kolekcja 80 fotografii, w tym wizerunki Piotra Wielkiego oraz żołnierzy z 1943 roku, wzbudziła zainteresowanie mediów, w tym gazety "Pravda". Siłanow opisuje, że jego aparat rejestruje niewidoczne dla ludzkiego oka promieniowanie ultrafioletowe, co pozwala na odtworzenie historycznych scen. Wkrótce planuje wydać książkę na ten temat oraz udać się do Izraela, aby dokumentować miejsca związane z czasami Jezusa.
Gienrik Siłanow, emerytowany geolog z Woroneża, twierdzi, że wynalazł kamerę czasu. Na dowód pokazuje 80 fotografii przedstawiających historyczne sceny z przeszłości. O sprawie pisała "Pravda" i wiele innych rosyjskich gazet. Wynalazca zapowiada publikację książkę zaopatrzonej w bogaty mateńał ilustracyjny.
Za twórcę najsłynniejszej kamery czasu uchodzi ojciec Alfredo Pellegrino Ernetti, włoski benedyktyn zmarły w 1994 roku. Prace nad tym urządzeniem miały toczyć się w ścisłej tajemnicy w latach 19501990, a uczestniczyli w nich: fizyk Enrico Fermi oraz inżynier i konstruktor rakiet V2 Werner von Braun. Podobno dzięki chronowizorowi odtworzono sceny z życia Benito Mussoliniego i Drogę Krzyżową Jezusa. Ksiądz prof. Francois Brune uważa, że rozłożona na części kamera czasu do dziś spoczywa w archiwach Watykanu.
W przypadku Siłanowa wszystko zaczęło się od zdjęcia, jakie zrobił w muzeum, gdzie zainteresował go obraz przedstawiający tron rosyjskich carów. Gdy wywołał fotografię, stwierdził, że na siedzisku widać Piotra Wielkiego! Innym razem, fotografując butelkę z napojem, uzyskał obraz lodówki, z której tę butelkę wyjęto. W jego kolekcji znajduje się zdjęcie żołnierzy z 1943 roku, starożytnych wojowników którzy przypominają Scytów oraz wizerunek mamuta o wielkich kłach na tle gigantycznych drzew.
- Wszystko, co dzieje się wokół nas, jest stale rejestrowane - wyjaśnia Gienrik Siłanow. - Działa to podobnie jak film. Kiedy "dziś" odchodzi w przeszłość, możliwe jest odzyskanie "fotografii przeszłości". Dzieje się tak, gdy aparat fotograficzny uchwyci niewidoczne dla ludzkich oczu promieniowanie ultrafioletowe. Właśnie taki aparat skonstruowałem.
Szczegółowa budowa kamery czasu jest tajemnicą Rosjanina; wiadomo tylko, że ma ona soczewki z czystego kwarcu. Siłanow rejestruje obrazy z przeszłości na typowych kliszach fotograficznych, a przy wywoływaniu zdjęć korzysta z usług zwykłego atelier. Obecnie badacz pracuje nad znalezieniem sposobu, który w procesie odtwarzania przeszłości umożliwiałby osiąganie pożądanego przedziału czasowego. Planuje też wyjazd do Izraela, gdzie chce sfotografować pamiętające czasy Jezusa święte miejsca. Czy jego misja powiedzie się? Już niedługo obszerna publikacja na ten temat w miesięczniku "Nieznany Świat".
Wojciech Chudziński