Mnie ciekawi jedna rzecz. Mianowicie czy Arthur Bell ma gdzieś w archiwum nagranie całej tej audycji. Bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że audycję puszczono w eter bez jednoczesnego nagrywania jej w studio. Gdyby takie nagranie istniało, to istniałby też zapis fragmentu rozmowy, podczas którego transmisja się urwała.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych