W ciemnym pomieszczeniu panowała grobowa cisza, jedynie blask świecących świec oświetlał twarze z napięciem patrzące na leżącą na niewielkim drewnianym stoliczku tabliczkę. Prowadząca seans o kasztanowych włosach młoda dziewczyna stanowczo zadawała swe pytania: ''Jak się nazywasz?'', ''Ile masz lat''... Przez dłuższy czas nikt nie odpowiadał, lecz płytka na której uczestnicy opierali swe palce zaczęła się wolno poruszać: J-E-S-T-E-M, porcelanowy szpic wskazał poszczególne litery i nagle ze ściany z tyłu za uczestnikami z hukiem spada obraz. Przestraszona młodzież postanawia zakończyć seans wcześniej...

Seans spirytystyczny można przeprowadzać praktycznie o o każdym czasie i dowolnym miejscu, najważniejsze w tym rytuale jest przede wszystkim spokój i skupienie, dzięki któremu możemy połączyć się z duszami tych, którzy odeszli.

Przeważnie obecność bytów dowodzą poruszające się przedmioty, których ludzie dotykają w czasie seansu, lub też rzeczy znajdujące w pobliżu uczestników. Niekiedy w jego trakcie mogą również występować zjawiska dźwiękowe, a poszczególne przedmioty przemieszczają się samoistnie.

Najczęściej podczas seansów wykorzystywane jest wahadełko, oraz dobrze nam znana tabliczka Ouija

na której znajdują się wszystkie litery alfabetu, zapisane w okręgu lub po łuku, liczby od 1 do 9 oraz słowa: TAK-NIE-NIE WIEM-NIE MOGĘ ODPOWIEDZIEC-KONIEC.

Do tego dochodzi również lekki wskaźnik, na którym uczestnicy podczas seansu kładą swe palce przywołując owy byt.

CO JEDNAK ZA TYM STOI?

Wiele bardzo dziwnych zjawisk, które miały miejsce podczas seansów spirytystycznych okazało się niczym innym jak zwyczajnym oszustwem. Tak właśnie było w przypadku domniemanego ducha francuskiej aktorki Monny Delzy na fotografii z listopada 1912 roku.

Jednak istnieje też wiele przypadków, kiedy oszustwo pomimo wielkich starań nie zostało udowodnione.

Z logicznego punktu widzenia trudno także wyjaśnić sytuacje gdy podczas takich seansów wskaźnik pisze takie rzeczy, o których żaden z uczestników nie mógł wcześniej wiedzieć. Również opisano przypadki kiedy to rzeczy w danym pomieszczeniu w którym odbywał się seans samoistnie się przemieszczały, tak więc jaka może być przyczyna tychże zjawisk? Czy faktycznie są to duchy?

Niektórzy twierdzą iż możliwe, że aura najsilniejszego duchowo uczestnika seansu przenosi się na pozostałych, nie wykluczają również działania telekinezy, kontaktu ze świadomością zbiorową, dzięki której odsłaniane są nieznane jednostką informacje.

DEMON

Podczas wywoływania bytów astralnych trzeba pamiętać o najważniejszym, jak twierdzą spirytyści bardzo możliwe jest, że oprócz pozytywnych istot duchowych z którymi chcemy się skontaktować, możemy przywołać istoty, które są wrogo nastawione do żywych. Igranie z nieznanym może być bardzo niebezpieczne, dlatego też cel rytuału powinien być jasno określony, seans nie może służyć za rozrywkę, uczestnicy muszą podejść do niego z pokorą i ze znajomością zasad magicznych.

I trzeba pamiętać, że to nie przywołanie jest najważniejsze w tym wszystkim, ale prawidłowe odprowadzenie danego bytu, ponieważ zakończenie seansu, wcale nie oznacza iż owy byt faktycznie nas opuścił, równie dobrze może dać o sobie znać za parę miesięcy, lub lat.