Ainasarniel (2009-02-12 16:39:55) | RAPORT
O rany! Jestem w nielichym szoku! Jako dziecko też takiego widziałam, ale do tej pory nie wiedziałam, że to ma swoją nazwę. Myślałam później, że to może był po prostu duch, albo halucynacje (małe dzieci mają halucynacje, bo im się DMT do mózgu uwalnia). A tu proszę ja Ciebie cienisty człowiek jak żywy!
Leżałam wtedy w łóżeczku ze szczebelkami, takie wiecie, dziecięce łóżeczko, kiedy ten drań się wziął i nachylił nade mną od strony nóg. I się, za przeproszeniem, GAPIŁ. Nie miał twarzy, cały był właśnie jakby zrobiony z cienia, ale czułam że się nachalnie gapi. I miał kapelusz. I czułam, że nie zrobi mi nic złego, bo nie może, ale jakby mógł to ohoho! Takie uczucie jakby był ciekawy "a co się stanie, jak temu dziecku by urwać rączkę..."
A co ma zrobić jakieś, dajmy na to dwuletnie dziecko w takiej sytuacji? Otóż rozwyłam się jak dzika przywołując tym do pokoju babcię z mamą. Wówczas cień zniknął, a one zaczęły mnie uspokajać. Powiedziałam im od razu, że ktoś tu był, duch, pan w kapeluszu, ale już nie pamiętam czy mnie nie zrozumiały, bo nie umiałam jeszcze mówić tylko im "wygaworzyłam" swą obawę, czy może to olały na zasadzie "przyśniło ci się".
Nadal jestem w niezłym szoku i Postanawiam Sprawę Zbadać!
Dzięki za artykuł :)
DODAJ ODPOWIEDŹ DO TEGO KOMENTARZA