Czytaj nasze artykuły http://serf.pl/jak-rozsadnie-wykorzystac-zyski-w-firmie/%



Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum

Czy OOBE i medytacja są niebezpieczne? Odpowiada fizyk Thomas Campbell


Dodano: 2018-08-26 18:05:29 · Wyświetleń: 8115
Zakładka Dodaj do zakładek · Udostępnij:  Facebook  Wykop  Twitter  WhatsApp
Thomas Campbell w Krakowie. Zdjęcie za: mbt-polska.pl


W dniach 30 czerwca - 1 lipca 2018 w Krakowie odbyło się niezwykłe sympozjum poświęcone wirtualnej rzeczywistości oraz meandrom świadomości. Na prośbę Słuchaczy i Czytelników, publikujemy kolejny spośród wybranych najciekawszych fragmentów wystąpień najważniejszego gościa sympozjum, fizyka Toma Campbella, w wersji tekstowej.

Tom Campbell to fizyk i badacz zagadnień związanych ze świadomością i wirtualną rzeczywistością. Ma na koncie współpracę między innymi z NASA, jest też współautorem wielu dużych projektów, takich jak system obrony przeciwrakietowej Gwiezdne Wojny (Star Wars). Współpracował z Robertem Monroe (jest nawet wspomniany w książkach Monroe jako "fizyk T. C."), a obecnie współpracuje z The Monroe Institute.

Witold Tomkiewicz (organizator sympozjum): Czy medytacja i podróże poza ciałem (OOBE) są niebezpieczne? Szczególnie przy OOBE, czy trzeba mieć jakieś zabezpieczenie?

Krótka odpowiedź brzmi: nie. Ale ja nigdy nie udzielam tak krótkich odpowiedzi. Medytacja i OOBE to tak naprawdę dwie różne rzeczy, co prawda jedno prowadzi do drugiego, jednak w żadnym z nich nie tkwi żadne zagrożenie. Jedyne zagrożenie, jakie można w tym znaleźć, to zagrożenie, które sami sprowadzimy. Jeśli wejdziesz czy to w medytację, czy to w stan OOBE, mając lęk, jeśli jesteś bardzo lękliwy, to możesz mieć przepełnione lękiem doświadczenie. I to właśnie to pełne lęku doświadczenie może wyrządzić ci pewną szkodę - w takim sensie, że powrócisz z tego doświadczenia jeszcze bardziej wystraszony niż na początku. Celem bycia tutaj jest pozbycie się lęku, a ty tymczasem poszedłeś w odwrotnym kierunku. W tym właśnie tkwi problem.

Ludzie miewają problemy zarówno z OOBE jak i z medytacją. Przyjrzyjmy się najpierw medytacji. Ludzie mogą mieć problem z medytacją w tym sensie, że w stanie medytacji spoglądają na samych siebie zupełnie do tego nieprzygotowani. Medytacja pozwala na bardzo osobiste zetknięcie się z własną świadomością. Ludzie niekiedy doświadczają takiego osobistego spotkania ze swoją świadomością i to, co widzą, tak naprawdę im się nie podoba. Nie jest to ładny obrazek, i gdy tego dokonują, uważają to za przerażające i straszne, i nie chcą już nigdy więcej medytować. To jest jedno ryzyko. Lepiej nie zmuszać się do robienia czegoś, czego nie chciałbyś zrobić.

Ktoś mówi "powinieneś zacząć medytować", a twoja intuicja na to: "no, nie wydaje mi się". Być może powinieneś posłuchać swojej intuicji, bo możesz jeszcze nie być na to gotowy. Gdy jednak to twój lęk mówi "nie wydaje mi się", może spróbuj tego tak czy siak, ale zrób to ostrożnie. A jeśli nie jesteś gotowy, to nie jest to żaden powód do wstydu. Jeśli nie jesteś gotowy, to po prostu nie jesteś gotowy. Każdy staje się gotowy we własnym czasie i na własny sposób.

Medytacja może być niemal wszystkim. Nie musi polegać na śpiewaniu mantr, zwracaniu uwagi na oddech, nie musi polegać na niczym konkretnym, może składać się po prostu z siedzenia w ciszy i spokoju. Może polegać na słuchaniu muzyki, na wykonywaniu tego co robisz. Derwisze na przykład po prostu tańczą. - jest to element ich medytacji.

medytacja może polegać na czymkolwiek. Są dwie kluczowe rzeczy, których trzeba się pozbyć. Po pierwsze, trzeba pozbyć się wkładu środowiska, wszystkich pięciu zmysłów. To nie oznacza, że nic nie poczujesz a jedynie to, że nie będziesz przetwarzał niczego z tego co wyczuwasz. Podczas medytacji nie przetworzysz na przykład ruchu samochodowego za oknem - nie zwrócisz na niego uwagi. Zwracając uwagę na ruch samochodów i dźwięk klaksonów i chcąc, aby to znikło, przywiązujesz się do tego, twoje ego się z tym łączy i teraz ten ruch na drodze stanowi przeszkodę. Jeśli jednak słyszysz ruch na drodze i po prostu pozwalasz mu być, to jest OK. Odłączasz więc swoją uważność od danych płynących ze zmysłów. To pierwsza rzecz której musisz się nauczyć podczas medytacji.

Drugą rzeczą jest zatrzymanie szumu biegnącego przez cały czas w twoim umyśle. Musisz przestać myśleć o sprawach, oceniać, analizować, porównywać, po prostu pozwól aby twój umysł stał się pusty. Nic, żadnych myśli. To zwykle jest trudniejsze.

Właśnie na tym polega medytacja - na wykonaniu tych dwóch rzeczy. I gdy nie masz już myśli, i jeśli możesz utrzymać taki stan przez, powiedzmy, pół godziny, wówczas zostajesz już sam na sam ze swoją świadomością, uważnością. I to jest to bliskie, intymne spotkanie z samym sobą. Niekiedy to doświadczenie może być nieco denerwujące, zwykle jednak jest bardzo przyjemne i fajne.

Jeśli nie jesteś lękliwy, to doświadczenie nigdy nie wyrządzi ci krzywdy. Jeśli zaś posiadasz lęki, to to doświadczenie sprawi, że staniesz się jeszcze bardziej zlękniony.

Doświadczenie przebywania poza ciałem to coś innego. W OOBE prawdopodobnie spotkasz inne istoty, znajdziesz się w innych ramach rzeczywistości, i znajdziesz się w przestrzeni, w której twoja intencja manifestuje się bardzo szybko i łatwo. Mówiłem już, że twoja intencja zmienia przyszłe prawdopodobieństwo. Tam z kolei twoja intencja stworzy rzeczywistość niemal natychmiast! Jest to dużo silniejsze działanie.

Jeśli więc, wchodząc w tę rzeczywistość, będziesz przepełniony lękiem, na przykład o to że spotkasz tam wrogo nastawione istoty, które przejmą twoje ciało i już nie wrócisz - to napotkasz tam tylko rzeczy powodujące lęk. Jeśli boisz się, że trafisz na potwory z dwiema głowami i wielkimi zębami, to wydarzą się przerażające rzeczy. Napotkasz na wychodzące z ciemnej mgły istoty o czerwonych oczach i wielkich kłach, lub coś podobnego, spoglądające na ciebie, chcące wyrwać ci oko, ty będziesz krzyczał i uciekał i rozegra się cały ten dramat - ale to z powodu twojego lęku. Twój lęk manifestuje się właśnie w takiej formie. Jeśli nie masz takiego lęku, to to się nie wydarzy.

Ludzie wykorzystują afirmacje, aby zapewnić sobie bezpieczniejsze podróże. Afirmacje polegają na tym, że powtarzasz sobie jakąś formułkę na zasadzie "Chcę spotkać tylko takie istoty, które są wyżej rozwinięte niż ja i którym najbardziej ufam". Coś na zasadzie chcę żeby to było tylko pozytywne i nie życzę sobie, aby gadali do mnie źli goście i złe panie.

Afirmacja znajduje zastosowanie, ponieważ posiadasz lęk. Po prostu starasz się zminimalizować lęk przy pomocy afirmacji. Afirmacja stanowi narzędzie. Jeśli więc jesteś zlękniony, wówczas afirmacja sprawia, że czujesz się dobrze. To działa na zasadzie "jestem lękliwy, ale wypowiedziałem swoją afirmację, więc teraz będzie dobrze". I jest dobrze. Dopóki nie zaczniesz wątpić w skuteczność swojej afirmacji - wówczas już przestanie być dobrze.

Jak widać, mówimy o rach umysłowych, w które gramy sami ze sobą, aby poradzić sobie z własnymi lękami. Jeśli więc nie masz żadnego lęku, podchodzisz na zasadzie co się stanie to się stanie, jeśli wrócę to wrócę, jeśli nie to nie, jeśli coś mnie zeżre to też będzie ok, stawię temu czoła i nie będzie problemu. Jeśli masz takie podejście, to nie potrzebujesz afirmacji i nic nie będzie cię niepokoić - bo nie jesteś zlękniony. Tak więc jedyne, o co musisz się martwić, to twój lęk. To jest najważniejsze.

Zawsze wrócisz - o to nie musisz się martwić. Możesz jednak mieć problem z powrotem w swoim umyśle. Jeśli znasz prace Roberta Monroe, opisuje on doświadczenie w którym wracał do ciała i trafił w ścianę. Zbyt wysoka by ją przeskoczyć, zbyt długa by obejść, po prostu nie mógł przez nią przejść i utknął w miejscu i po prostu nie mógł wrócić. O nie, co ja teraz pocznę! Owa ściana stanowiła manifestację jego lęku przed tym, że nie będzie w stanie wrócić. Lęk niewielki, ale gdy tylko się uruchomił, powstała ściana pomiędzy nim a powrotem.

Gdy Bob Monroe wrócił już do tej rzeczywistości, wsadził rękę do dziury w ścianie i coś w nią uderzyło. Był to lęk przed poznaniem nieznanego po drugiej stronie dziury.

Tak, jeśli masz w sobie dużo lęku, to czeka cię sporo strasznych doświadczeń. Jeśli posiadasz dużo lęku, to prawdopodobnie nie jesteś jeszcze gotowy, być może najpierw powinieneś zająć się owym lękiem.

Jest to bardzo dobra lekcja dla każdego, nieważne czym się zajmuje. Jeśli najpierw pozbędziesz się lęku, a wraz z nim ego i przekonań, wszystko inne co robisz z wykorzystaniem swojego umysłu stanie się łatwiejsze. Tym, co powoduje, że OOBE przychodzi z trudem, jest właśnie lęk i przekonania. To samo dotyczy zjawisk takich jak zdalne postrzeganie, jasnowidzenie czy chociażby leczenie przy pomocy umysłu - to z powodu twojego lęku, ego i przekonań. Gdy się tego pozbędziesz, to to wszystko stanie się dla ciebie łatwiejsze, ponieważ będzie naturalne dla ciebie i twojej świadomości. Możesz dokonywać tych rzeczy tak samo, jak chodzenia, mówienia, czy robienia czegoś innego. Problem stanowią jednak lęk, ego i przekonania.

Możesz więc próbować wiele lat, tak jak niektórzy ludzie którzy przez dziesiątki lat usiłują wyjść z ciała. A gdyby poświęcili choćby rok na pozbycie się lęku, to przyszłoby im to dużo szybciej. Zwalcz najpierw lęk, reszta stanie się błahostką.

Jedynym, który może wydostać się z ciała, jesteś ty sam. Sam sobie jesteś największym wrogiem poza ciałem. Nie przejmuj się tym, ale tez nie oszukuj samego siebie. Są tacy ludzie, którzy myślą "pójdę tam i pojawią się jakieś potwory, to dam im buzi życząc miłego dnia i nie będę się niczego bał" - ale to wszystko pojawia się w ich umysłach. Wewnątrz wciąż są przerażeni, ale zmuszają samych siebie do zrobienia tego. To nie jest dobry pomysł. To, co masz w głowie, nie jest istotne, jeśli jednak posiadasz lęk, to będziesz miał problem, i to bez względu na to, jak bardzo będziesz temu zaprzeczał swoim intelektem. Nie możesz więc oszukiwać samego siebie i utrzymywać, że nie jesteś zlękniony, gdy w rzeczywistości wciąż posiadasz lęk.

Tłumaczenie: Marek Sęk "Ivellios"

Kopiowanie i umieszczanie naszych treści na łamach innych serwisów jest dozwolone na zasadach opisanych w licencji.
Komentarze · Dodaj komentarz
  • alexdanek
    (2018-10-08 17:07:37)
      📧 pw | 📧 email | 👮 raport

    Uwielbiam Toma Campbella i sposób w jaki tłumaczy. Ps. ostatnio spotykam się z określeniem rodzaju medytacji jako "medytacja czarnego słońca" i różne porady by tego nie uskuteczniać. Dla kogoś, kto praktykuje, to zastanawiające. Myślę, że to dobre miejsce na zapytanie o to, nie mogę nigdzie znaleźć jakiejkolwiek informacji o tym. Może tutaj się czegoś dowiem? Pozdrawiam.


    | Odpowiedz



Dodaj komentarz
Twój nick:
E-mail (opcjonalnie):
Komentarz:



Powiadamiaj o odpowiedziach na mój komentarz
(wymagany email):

Zanim napiszesz komentarz, zapoznaj się z zasadami publikowania komentarzy.

Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.
Tagi
Inne artykuły
z działu
SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI
PROGRAM NA DZIŚ
WESPRZYJ
RADIO PARANORMALIUM
POLECANE KSIĄŻKI
NAJNOWSZE FILMY
Arkadiusz Miazga
Czas Tajemnic - blog Damiana Treli
Forum Portalu Infra
Głos Lektora
Instytut Roberta Noble
Księgarnia-Galeria Nieznany Świat, księgarnia ezoteryczna, sklep ezoteryczny, online, Warszawa
Paranormalne.pl
Player FM
Portal Infra
Poszukiwacze Nieznanego. Blog Arkadiusza Czai
Poznajemy Nieznane
The Monroe Institute Polska
UFO-Relacje.pl - polska baza relacji o obserwacjach UFO
Skontaktuj się z nami
tel 32 7460008 tel kom. 530620493 Skype radio.paranormalium.pl E-mail: radio@paranormalium.pl Formularz kontaktowy Polityka prywatności
Copyright © 2004-2024 by Radio Paranormalium