System reklamy Test



Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum

Po drugie


Dodano: 2021-10-31 02:54:46 | Wyświetleń: 1523
Zakładka Dodaj do zakładek · Wyślij raport · Udostępnij:  Facebook  Wykop  Twitter  WhatsApp
★ POLECANY WPIS ★
Tagi:

Wiem że żadko tutaj zaglądam ale czasem po prostu nie mam weny. Jednak teraz, słuchając kolejnej audycji  z cyklu "Mówią Świadkowie" i bedąc jednocześnie pod wpływem alkocholu, naszła mnie wena na dodanie kolejnego wpisu.

Gdy byłem mały, zawsze razem z mamą i siostrą jeździliśmy do babci i dziadka na wakację. Spędzaliśmy tam nieraz całe dwa miesiące wakacji, a nieraz nawet ferie zimowe. Z tego co wiem moja babcia jak również jej siostra zawsze były zwolenniczkami tzw medycyny naturalnej. Nie znam sie na tym dokładnie ale z tego co wiem to w rodzinie mojej babci i jej siostry była to nie jako rodzinna tradycja. Widziałem kiedys u mojej babci stary zeszyt w którym zapisany były jakieś przepisu na różnego rodzaju wywary ziołowe które dziwnie pachniały kiedy babcia je gotowała. Sam do dziś mam dziwne upodobanie do picia nelewek ziołowych, jedną o zawartości "podwyższonego procentażu" pije pisząc tego posta :).

Otóż systuacja którą chce opisać ma się tak;

Z tego co pamiętam, czasami do mieszkania mojej babci przychodzila jej siostra oraz jakaś koleżanka, przynosiły jakieś zioła czy inne rośliny i zaczynały gotować to wszystko w wielkim garnku, domyślam się że wg przepisu z wyzej wspomnianego zeszytu. Zawsze kiedy to się działo moja mama zabierala nas na spacer. Nie wiem czemu miało to służyć jednak mam dziwne wrażenie że moja mama poprostu nie chciała żebyśmy przeszkadzali w całym zdażeniu gdyż wszystko odbywało się w kuchni a mieszkanie było na prawdę nie wielkie. Sytuacja która utkwiła mi w pamięci do dziś to sytuacja w której zakładałem buty i szykowałem się do wyjścia. Siedziałem na stołku w przedpokoju i zakladałem buty. Jestem pewiem że w kuchni była tylko moja babcia, jej siostra oraz trzecia kobieta. Nagle z kuchni wyszedł mężczyzna o bardzo ciemnej karnacji. Poza karnacją zapamietałem że miał dość duzych rozmiarów nos oraz taki przenikliwy wzrok. Oczy miał brązowe, tego jestem pewian. Przeszedł z kuchni do pokoju który od kuchni odzielał tylko wąski przedpokój w którym siedziałem ja. Przechodząc przez przedpokój spojrzał mi w oczy. Jego spojrzenie było tak przenikliwe że miałem wrażenie jakby spojrzał przeze mnie, jakby patrząc mi w oczy prześwietlił mnie na wylot i wiedział o mnie wszystko. To było bardzo dziwne. Wszedł do pokoju i zamknął za sobą drzwi. Pamietam że byłem zaintrygowany całym zajściem więc otworzyłem drzwi do pokoju do którego wszedł i... nie było go tam. Pokój był pusty. Nie zmyslam, na prawdę go tam nie było. Pamietam że nawet zajrzałem do szafy bo pomyslałem że poprotu się tam schował, ale nie. Nie było go nigdzie. Gość poprostu się zdematerializowal, albo wyskoczył z okna... innego wyjaśnienia tej sytuacji nie znajduję. Pamietam też że potem zapytałem babcię "co to był za pan?" na co ona zapytała jak wyglądał więc jej odpowiedziałem. Odpowiedziała że "nikt". Po latach jak o tym pomyśle to zastanawia mnie fakt że zapytała o wygląd tego człowieka skoro przecież gdyby była to moja halucynacja wywołana np. przez przypadkowe wdychanie gotujacego wywaru to spodziewałbym się odpowiedzi w stylu że coś mi się przywidziało ale tutaj babcia zapytała o wygląd. Pamiętam też że jakis czas po tym całym zdażeniu słyszałem dziwne szepty w nocy kiedy kładłem sie spać. Jest taka faza snu kiedy człowiek przechodzi ze stanu obycia obudzonym do fazy snu, wtedy zawsze słyszalem jakieś dziwne niewyraźne szepty. Słuchając audycji "mówią świadkowie" napotkałem podobny opis szeptów opowiedziany przez jednego ze słuchaczy w jednym z odcinków. Podobne szepty zdażyły mi się kilka razy później kiedy kladłem się spać. Denerwowalo mnie to strasznie ale będąc dzieckiem nie widziałem w tym nic nadzwyczajnego i po prostu to ignorowałem aż do momęntu kiedy poczułem straszny ból w głowie. Pewnego wieczoru kładąc się spać, szepty te były połączone z piskiem w uszach a nastepnie tak jakby podniosło mi się ciśnienie. Czułem ciśnienie w czaszce, doświadczyłem takiego jakby paraliżu sennego na jawie połączonego ze strasznym bólem w całym ciele. Pamietam że do pokoju wpadli moji rodzice przerażeni. Zaczeli mi robic masaż całego ciała a po kilku minutach wszystko ustało i wróciło do normy. Po tej sytuacji szepty już się nie powtórzyły.

Jeszcze chciałem powiedzieć jedną rzecz. Są ludzie, którzy wiem że przeczytają ten wpis, którzy chcą mi zaszkodzić za to że w ogóle podzieliłem się z wami tą historią. Zdażają się w moim życiu takie sytuacje że przytrafiają mi sie dziwne rzeczy tylko za to że opowiadam o tematach związanych z tematyką paranormalną. Zdażało mi się w przeszłości że rozmawialem z kimś na przyklad o ufo albo jakichś dziwnych rytuałach a nastepnie dziwnie wyglądający ludzie podążali za mną i głośno opowiadali niby między sobą praktycznie słowo w slowo to o czym mówilem ja w rozmowie z kimś. wiem że było to robione celowo po to zebym słyszał i wiedzial że oni slyszeli co mówiłem. 

Polecem poczekać na wpis zatytułowany "Po trzecie"

Zachęcamy również do lektury innych wpisów tego użytkownika
· Po pierwsze (czytany 1330 razy)
Nie przegap żadnych nowości! Już dziś zapisz się na nasz newsletter emailowy lub włącz powiadomienia w przeglądarce, aby być na bieżąco z najnowszymi artykułami i audycjami.
Twój nick:
E-mail (opcjonalnie):
Komentarz:



Powiadamiaj o odpowiedziach na mój komentarz
(wymagany email):

Zanim napiszesz komentarz, zapoznaj się z zasadami publikowania komentarzy.

Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.