ja uwazam,ze przypadek Anneliese moze byc poczatkiem watpliwosci zwiazanej z chrzescijanstwem,a mianowicie jak biskup Joseph Stangl mogl powiedziec,ze szatan nie istnieje?.Przeciez w Pismie Swietym wiele razy jest mowa o szatanie-wiecznym przeciwniku Boga.Wiec jesli nie ma szatana to cale Pismo Swiete wydaje sie byc bzdura od samego poczatku.A jesli ten biskup z jakiegos powodu klamal to mozemy sobie tylko zadawac pytanie czemu?co jeszcze kosciol przed nami ukrywa?Jesli nie chcial ujawnic nam,ze to bylo opetanie tylko choroba,to czy nie nasowa sie watek ze nasza wiara tez jest bzdura?czego jeszcze mozemy sie spodziewac po "Kosciele"?mozemy tylko pytac,ale nikt nam nie odpowie.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych