Drogi filozofie, gdzie dowody? gdzie fakty? gdzie ortografia? Bo jeśli naprawdę jesteś dzieckiem indygo (niektórzy ze znajomych twierdzą, że sam nim jestem, ale nie robiłem testów) to powinieneś nie tylko znać j. polski, ale także wiedzieć, że tylko dziecko da się przekonać słowami typu "wampiry istnieją, uwierzcie mi". Jeśli chcesz przekonać zdecydowaną resztę, to musisz bardziej się postarać. A twój komentarz że wreszcie spotkałeś wampira, nie dość, że nie przekazuje ŻADNYCH informacji, co najwyżej zaprzecza temu, że wampiry piją krew (co obala większość teorii ze świata, a także tych, które istniały jak ciebie Bóg nie miał w planach). A pomyśleć, że 2 lata temu częstowałeś nas informacją, żeby nie czytać twych art. i zapomnieć o tym, co pisałeś pod "groźbą" wytropienia i zabicia nas przez te istoty. Pytanie pierwsze: czemu jeszcze żyjesz? czemu my jeszcze żyjemy? a może zostałeś przemieniony w wampira? przecież pisałeś, jakoby wampir mógł zostać wykryty tylko przez innego wampira, a one same nie okazują litości nie tylko ludziom, ale nawet swoim przyjaciołom! Na początku jakoś ci wychodziła ta bajeczka, niestety przerosła cię twoja własna wyobraźnia i zacząłeś się w tym gubić. Przeszło 2 lata temu pisałeś o wampirach, jakbyś je znał i, zaryzykuję stwierdzenia, "kumplował" się z nimi, opisywałeś je na pozór wiarygodnie, pojawiła się inf., że wszyscy co czytali twoje komentarze zginą, a jakoś nadal żyję, ale największa porażka w tej bajce to twój komentarz, pozwolę sobie zacytować "Wreszcie! Milalem zaszczyt poznac osobiscie wampira. He sucked a fart out of my butt ! One wiec nie pija krwi ! They just love to suck, smell etc... the gas you produce when you break winds." (to zaszczyt patrzeć, jak połowa twego tekstu podświetla się na czerwono, panie indygo [chodzi o polskie wyrazy]), więc wychodzi na to, że twoje poprzednie komentarze miały takie samo oparcie o fakty, ba, o twoje realne przeżycia, jakbyś napisał, że widziałeś w Biedronce Boga, mimo iż nie byłeś w niej nigdy. I po co ten angielski? to miała być forma "szpanu" mająca za zadanie przekonać nas do twej wiedzy? a może to jakiś cytat z portalu wikipediopodobnego? weź sobie do ręki słownik języka polskiego, bo cóż to za filozof, jak własnego języka nie zna, a dopiero potem ucz się j. obcych. Sumując: wszystkie twoje komentarze kłócą się ze sobą mniej lub bardziej, a ostatni komentarz... nawet go nie będę sobie przypominać... bo to totalna żenada, tak, żenada, taka sama jak ostrzeżenie z 2008 roku o tym, że wampiry zabiją wszystkich, co przeczytają twoje artykuły. Na koniec odpowiem ci młodzieżowo: nie wiem co bierzesz, ale rzuć to, albo zmień dilera. Ewentualnie przeczytaj wszystkie twoje komentarze (chyba, że czytasz równie dobrze co piszesz) i zsumuj fakty (czy raczej te, brutalnie mówiąc, pierdoły) i głęboko zastanów się nad tym, co tam napisałeś. Uff, i po co się tak rozpisałem? i tak pewnie nie doczytasz do końca, bo się obrazisz, że obaliłem twoją teorię. A teraz idę obalić rządy Sobieskiego. Może zapomnę o tych wszystkich błędach ortograficznych, i nie tylko. Pozdrawiam ludzi, którzy nie dają się wodzić słowami typu "ja wiem lepiej, uwierzcie mi". Powyższy artykuł nie miał Cię, drogi Filozofie, obrazić, on ma za zadanie uświadomić Ci twe błędy (nie ort., błędy w logice twych komentarzy) i sprawić, że na przyszłość dwa razy zastanowisz się nad tym, co piszesz. Z pozdrowieniami Al390. [UWAGA: wampiry to nie moja działka. Wiem o nich trochę więcej niż ktoś, kto w ogóle się nie interesuje sferą paranormalną, ale sporo mniej niż osoby interesującymi się tymi istotami. Nie wiem ile o nich wiesz, Filozofie, ale raczej tylko udajesz wiedzę, by być wiarygodnym, bo fakt "nie trzymania się kupy" przez twoje komentarze bardzo mnie umacnia w tym stwierdzeniu. Ps: Aby być bardziej wiarygodnym, pisz bez błędów (przede wszystkim) ortograficznych, ewentualnie pobierz Firefoxa, by podkreślał ci błędy.]
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych