Ja też kiedyś przeżyłem coś podobnego. Co prawda samego snu nie pamiętam, pamiętam tylko tyle, że gdy się obudziłem, miałem szramę na palcu, i to dość długą. Zaznaczam, że w okolicy łóżka nie było żadnych, absolutnie żadnych przedmiotów, na które mógłbym sie nadziać, wiercąc się we śnie :P Samopogryzienie też odpada, na pewno nie było to również pęknięcie skóry spowodowane wysuszeniem.
Moja znajoma przeżyła nieco później również coś podobnego - u niej pojawiła się prosta, długa rana na nodze. Też w trakcie snu. Obudziła się i zauważyła ranę. Tu też wykluczyliśmy możliwość nadziania się na cokolwiek.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych