1. na te kłopoty ze Skypem proponuję zainstalować sobie aplikację Skype Lite na smartfona i używanie smartfona (głośnomówiącego lub poprzez słuchawki z mikrofonem) zamiast peceta. Skype Lite (obecnie oficjalnie dostępny ze sklepu Google Play jedynie w Indiach, nieoficjalnie dostępny na apkmirror.com) został przeznaczony na słabe indyjskie smartfony i kiepskie indyjskie sieci GSM. Radzi sobie nawet na 2G a przy LTE/WiFi hula. Generalnie jakość dźwięku jest lepsza od wersji na komputery. Ostatnie wersje straciły możliwość darmowego dzwonienia do USA (z mojego punktu widzenia - bardzo szkoda), ale są już w różnych językach, w tym po polsku, co może też oznaczać, że pojawi sie niedługo również w Polsce. W każdym razie ja jestem z tej apki bardzo zadowolony.
2. nie zgodzę się z wywodem pana Kocika dotyczącego pytania nr 1. Po prostu niektóre rzeczy są jakie są i trudno przyjąć dla nich logiczne uzasadnienie. Piję tutaj do tych budowli o czym mówił p. Kocik. Pamiętam, że przez paroma laty przysłuchiwałem się dyskusji dlaczego minarety (na marginesie - po arabsku dosłownie oznacza to latarnię morską) są budowane w takich rzutach (kwadrat, koło) w tych miejscach w jakich zostały zbudowane. Argumentowano, że kwadratowe tu, a okrągłe tam i dlaczego, adwersarze zaś przedstawiali wyjątki od tych reguł. Koniec końców dyskusja zakończyła sie niekonkluzywnie. Czasem gdybania - i tu mówię w pewnej ogólności - przypominają mi tłumaczenia analityków giełdowych, genialnie tłumaczących rzeczy przeszłe, natomiast jeśli chodzi o ekstrapolację wychodzi to po prostu słabo. Dlaczego tak a nie inaczej? Często to przypadek i nie ma co dzielić włosa na czworo i dorabiać teorii.
3. cieszy mnie taka audycja dekonstrukcyjna, bo klaruje to sytuację i wbrew pozorom oczyszcza atmosferę (tu przychylę się także do słuchacza dzwoniącego z pytaniem czy "Project Disclosure" to czasem nie skok na kasę). Niestety kręgi alterezo i spiskowe mają często tendencję do szycia ordynarnie grubymi nićmi (tu mogę wskazać na potarganego Greka z "Ancient Aliens" i raczej rozczarowujący serial MUFONu "Hangar One"), kręcenia się wokół własnego ogona (jakoś w polskich materiałach na temat ezoterycznych zainteresowań nazistów trudno znaleźć takie nazwiska jak choćby Houston Stewart Chamberlain czy Dietrich Eckart, co ciekawe Brytyjczycy po wodzą Churchilla mieli podobne zainteresowania - czasem wręcz próbując sobie wydzierać z Niemcami te same osoby do współpracy, przykładem Walter Johannes Stein. Zamiast tego czytam ciągle to samo, coś jakby różne remiksy wciąż tej samej piosenki albo wręcz wplatanie motywów z gier komputerowych (sic!)) czy hołubienia (nie)zwykłych oszustów jak człowieka od eksploracji kosmosu za pomocą samochodu napędzanego czterema kłębkami drutu miedzianego i leczącego wszelakie nowotwory w dwa tygodnie za pomocą samodzielnie wykonanej żelatyny z kości kurzych. Jeśli dołoży się do tego postawę życiową "łapy do siebie" nieobcą części środowiska nie tylko w USA (i nie mam tu na myśli aby działać non profit, ale znaj proporcjum mocium panie...) to sytuacja robi się naprawdę niewesoła. Dobrze zatem że takie audycje powstają, ufologia w końcu to nie bajkopisarstwo. Dziękuję.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych