Krawcze, serio? Uważałem Cię za spoko gościa, zawsze neutralnego (pamiętam was jeszcze z początków radia na fali). Po wysłuchaniu tego czar prysł, przecież to ***iarstwo, które nie przystoi dorosłym, bądźmy poważni można robić troll na poziomie i dla jaj (widziałem fajne filmiki parodiujące Kloda czy Ivelliosa ala drużyna 'A' i to było nawet śmieszne i fajnie zrobione) Natomiast to co tu pokazałeś z kolegami było żałosne, nie wspomnę o etykiecie tego nagrania, która bądź co bądź pomawia tego człowieka. Słabo naprawdę słabo. Wcale się nie dziwię Klodowi, że nie chce mieć z wami nic wspólnego...
Ludzie, trochę zastanowienia. Głęboki wdech i tak na chłodno - co takiego strasznego jest w tym nagraniu z mojej strony? Sparodiowanie charakterystycznego sposobu mówienia i używanie typowych dla Mapeta zwrotów z łyżką i zupą? Jak dla mnie to się kwalifikuje jako lajtowa satyra co najwyżej. Za zachowanie innych nie odpowiadam. Inna sprawa, widzisz tytuł tego nagrania? Jakieś wnioski z tego? Zresztą chyba ktoś to wbrew regułom publikuje na youtube. W sprawach naprawdę poważnych staram się zachowywac fair, kiedy np. padają nie prawdziwe oskarżenia o to, że poszlo mi z Tomkiem o kasę, prostuję, mimo że mamy kosę. A parodiowanie innych nadających to nic niezwykłego w moim nadawaniu, robię to od lat. Jak to się ma do jechania po mnie na antenie, w nagrywanej normalnie audycji, gdzie Tomasz oskarża mnie wprost o hackowanie mu audycji razem z kolesiami pedofilami, dekonspiruje wiedząc że w tamtym czasie zależało mi na anonimowości, mówi "nie znam tej łajzy" itd. A na końcu okazuje się, że hasła miał nieaktualne. No i to jest jedna z wielu rzeczy, które mam mu do zarzucenia. Z 2 razy dzwoniłem do Wilna i wbrew temu co się mówi, nie są to moi koledzy, wyłączając Potrzebę, z którym mi się bardzo dobrze współpracuje zresztą. Co do niego, to też nie przypominam sobie aby w jakiś chamski sposób psuł audycję Claudeowi. On sam stwierdził nawet swego czasu, że Potrzeba troluje inteligentnie, tak też zapamiętałem te telefony, jeśli w ogóle był akurat jakiś troling. Męczą mnie już ludzie wiecznie naginający prawdę, delikutaśni mitomani i histerycy. Ludzie zakłamani, bo raz gadają o miłości, nie pałowaniu się, peace and love, a innym razem jad im się z gęby wylewa. Wolę już tych anonów z czanów, przynajmniej tam jest jakaś szczerość i autentyczność. No i nie trzeba tym ludziom wiecznie tłumaczyć rzeczy oczywistych.
A swoją drogą, gdyby ktoś Tomkowi D. wskoczył na te chuderlawe plecki, to by się przecież Tomek połamał; a jego wegetariańskiej zupy (siemieniotka?), przynajmniej ja, bym jeść też nie chciał.
@SkrzydlatyŻmij a gdyby ktoś ci wskoczył w kabelki to byś się przecież połamał na tym obrazkowym ***ie na którym przesiadujesz waląc konia do kreskowanych dziwczynek z mangi?
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych