dzieki Ivelios za wyjaśnienia odnośnie Witkowskiego. to coś wnosi.
jednak: zagadnienie ufo jest tak szerokie, nieograniczone (o czym sami mówicie), że nie sposób aby kazdy badacz tu i ówdzie sie nie przejechał, nie zawędrował w ślepą uliczkę. Lub raczej: nie sposób, aby każdy dochodził do tych samych lub podobnych wniosków. Byloby to wrecz dziwne i niespójne.
Łatwo nakleja się też drugiemu łatki typu "new age"- to jest proste i wydaje się wtedy, ze "jesteśmy bliżej prawdy", bo "my wiemy a oni błądzą" ale skoro zjawisko to jest nieograniczone: to jednak takie szatkowanie rzeczywistości niewiele wnosi.
Każdy z nas ma inne doświadczenia życiowe i skupia uwagę troche na innym aspekcie rzeczywistości. Tych aspektów rzeczywistości jest tyle ile jest ludzi. Tak więc: sama różnorodność opinii na jeden temat to jeszcze nie jest problem, ale problem jest wtedy jeśli ktoś twierdzi, że "moja prawda jest prawdziwsza".
Jeśli Witkowski odrzucił zaproszenie- to oczywiscie jest to jego błąd (moze wynikający z niewiedzy) jednak w kwestii merytorycznej to z pewnością taka rozmowa bylaby 10 razy owocniejsza (dla wszystkich) i uważam, ze należy podejmować dyplomatyczne kroki, aby roznice zasypywać, dązyć do wspolpracy a nie definitywnie skreślać kogoś. To błąd.
reasumując: tworząc w temacie ufo zamknięty krąg ludzi myślących w podobny sposob (a odrzucających myslących inaczej) stąpacie po cienkiej linii i nieświadomie możecie budowac swoiste "sekciarskie myslenie". Coprawda bardzo szerokie myślenie i myslenie inteligentne ale jesli coś wyklucza no to jednak niepełne i w pewien sposob nieprawdziwe.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych