autor: Yeti13 » 2024-01-26, 14:00
Kiedy moja Mama umierała , miała wiele wątpliwości dotyczących tego co ją dalej czeka. Powiedziałam jej wówczas, że moim zdaniem każdy trafia w miejsce, które sam sobie stworzy we własnej wyobraźni. Dla mnie to był stół w sadzie pełnym drzew w słoneczny dzień. A przy stole są wszyscy, którzy na nas czekają. Mama obiecała mi wtedy, że przyjdzie i powie mi jak tam jest.
Jakiś czas po jej śmierci miałam sen o sadzie i stole przy którym siedziało wiele osób. Jednak twarze były rozmazane, jedynie moją mamę widziałam wyraźnie. Była wyjątkowo szczęśliwa, za życia wielokrotnie widziałam ją uśmiechniętą ale nigdy nie bił od niej taki blask i szczęście.
Muszę dodać, że z mojej perspektywy to wyglądało jak OOBE, tzn miałam wrażenie, że to ja poszłam do nich. Kiedy zrobiłam jeszcze jeden krok, ktoś wstał od stołu i zabronił mi podejść bliżej gestem ręki. Wówczas po prostu otworzyłam oczy zaskoczona, że jestem we własnym łóżku a nie w pięknym sadzie. Czułam się zawiedziona. Nie mam doświadczeń z OOBE, to był jedyny raz.
Co jakiś czas śnią mi się zmarli, zawsze coś do mnie mówią, ale "fonia" jest wyłączona. Tak było i tym razem. Mama mówiła do mnie, ale ja nie słyszałam ani słowa choć stała przede mną.
Przy okazji... Czy ktoś zna przyczynę?
Kiedy moja Mama umierała , miała wiele wątpliwości dotyczących tego co ją dalej czeka. Powiedziałam jej wówczas, że moim zdaniem każdy trafia w miejsce, które sam sobie stworzy we własnej wyobraźni. Dla mnie to był stół w sadzie pełnym drzew w słoneczny dzień. A przy stole są wszyscy, którzy na nas czekają. Mama obiecała mi wtedy, że przyjdzie i powie mi jak tam jest.
Jakiś czas po jej śmierci miałam sen o sadzie i stole przy którym siedziało wiele osób. Jednak twarze były rozmazane, jedynie moją mamę widziałam wyraźnie. Była wyjątkowo szczęśliwa, za życia wielokrotnie widziałam ją uśmiechniętą ale nigdy nie bił od niej taki blask i szczęście.
Muszę dodać, że z mojej perspektywy to wyglądało jak OOBE, tzn miałam wrażenie, że to ja poszłam do nich. Kiedy zrobiłam jeszcze jeden krok, ktoś wstał od stołu i zabronił mi podejść bliżej gestem ręki. Wówczas po prostu otworzyłam oczy zaskoczona, że jestem we własnym łóżku a nie w pięknym sadzie. Czułam się zawiedziona. Nie mam doświadczeń z OOBE, to był jedyny raz.
Co jakiś czas śnią mi się zmarli, zawsze coś do mnie mówią, ale "fonia" jest wyłączona. Tak było i tym razem. Mama mówiła do mnie, ale ja nie słyszałam ani słowa choć stała przede mną.
Przy okazji... Czy ktoś zna przyczynę?