Gdybyś miał wybór...
- Ivellios
- Administrator
- Posty: 4863
- Rejestracja: 2004-08-28, 17:14
- Lokalizacja: Katowice
- Imię i nazwisko: Marek Sęk
- Komentarze: 950
Gdybyś miał wybór...
Kim byś został
Co byś zmienił
Gdzie przyszedłbyś na świat
Co byłoby dla Ciebie najważniejsze
Takich pytań możnaby na pęczki mnożyć...
Czasami szukamy odpowiedzi na nie, pytając się siebie samych.
No właśnie. A co z Tobą
Zacznę od siebie
Pierwsze, co ja bym u siebie zmienił, to charakter...
Drugie, to kraj, w którym przyszłoby mi żyć...
A trzecie... sam nie wiem...
Co byś zmienił
Gdzie przyszedłbyś na świat
Co byłoby dla Ciebie najważniejsze
Takich pytań możnaby na pęczki mnożyć...
Czasami szukamy odpowiedzi na nie, pytając się siebie samych.
No właśnie. A co z Tobą
Zacznę od siebie
Pierwsze, co ja bym u siebie zmienił, to charakter...
Drugie, to kraj, w którym przyszłoby mi żyć...
A trzecie... sam nie wiem...
Najchętniej zostałabym reżyserem teatralnym, aktorką lub krytykiem. Gdyby to ode mnie zależało, wymieniłabym moje klasowe towarzystwo a u siebie starałabym "wyprostować" pare cech charakteru np zawziętość, nadwrażlliwość i naiwność.Kim byś został
Co byś zmienił
Gdzie przyszedłbyś na świat
Co byłoby dla Ciebie najważniejsze
Na świat, oczywiście tylko w Polsce.
Najważniejsza zawsze była i będzie dla mnie rodzina
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 85
- Rejestracja: 2004-08-30, 20:13
- Lokalizacja: Noc i mrok
Re: Gdybyś miał wybór...
Ivellios pisze:Kim byś został
Co byś zmienił
Gdzie przyszedłbyś na świat
Co byłoby dla Ciebie najważniejsze
Takich pytań możnaby na pęczki mnożyć...
Czasami szukamy odpowiedzi na nie, pytając się siebie samych.
No właśnie. A co z Tobą
Zacznę od siebie
Pierwsze, co ja bym u siebie zmienił, to charakter...
Drugie, to kraj, w którym przyszłoby mi żyć...
A trzecie... sam nie wiem...
Gdybyś zmienił to wszystko, to nie byłbyś już soba, tylko kimś zupełnie innym........
A swój charakter kształtujemy przez całe życie, więc nic straconego... Jeśli chodzi o kraj, to jestem dumna z tego, że urodziłam się w Polsce, choć nie zrobiłoby mi pewnie różnicy gdybym przyszła na świat np.w Rumunii czy Hiszpanii...
Wszystko zależy od nastawienia i pogldów, jeśli będziesz się czuł obywatelem świata, to możesz mieszkać wszędzie i będzie ci dobrze, poza tym, kto powiedział, że nie można się przeprowadzić?...
Ja nie zmieniłabym w swoim życiu niczego! Niczego też nie żałuję, oczywiście gdybym mogła cofnać czas, to sa rzeczy nad którymi zastanowiłabym się dwa razy, ale to inna bajka...
A poza tym jestem zdania,że powinniśmy każdego dnia dażyć do akceptacji siebie, tylko wtedy będziemy żyli lepiej i pełniej!
Peace!
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 85
- Rejestracja: 2004-08-30, 20:13
- Lokalizacja: Noc i mrok
Zawsze możesz zacząć zmieniać własne życie, od każdej jego kolejnej sekundy... Nawet od tej teraz!
Ja swoje również zmieniam, staram się doskonalić, rozwinąć duchowo, wciąz dokonuję wyborów, nie zawsze słusznych, ale moich własnych!
Pamiętaj, że żeby zmienić coś w swoim życiu po1: trzeba się odważyć, po2:nie ma na co czekać i nad czym się zastanawiać- jeśli chcesz cos zmienić, to zrobisz to bez zbędnych analiz...
Ja swoje również zmieniam, staram się doskonalić, rozwinąć duchowo, wciąz dokonuję wyborów, nie zawsze słusznych, ale moich własnych!
Pamiętaj, że żeby zmienić coś w swoim życiu po1: trzeba się odważyć, po2:nie ma na co czekać i nad czym się zastanawiać- jeśli chcesz cos zmienić, to zrobisz to bez zbędnych analiz...
Aphrodisiana pisze:Zawsze możesz zacząć zmieniać własne życie, od każdej jego kolejnej sekundy... Nawet od tej teraz!
Ja swoje również zmieniam, staram się doskonalić, rozwinąć duchowo, wciąz dokonuję wyborów, nie zawsze słusznych, ale moich własnych!
Pamiętaj, że żeby zmienić coś w swoim życiu po1: trzeba się odważyć, po2:nie ma na co czekać i nad czym się zastanawiać- jeśli chcesz cos zmienić, to zrobisz to bez zbędnych analiz...
jestem zagorzałym przeciwnikiem tej teori pracy nad własnym losem, w taki sposób to możemy decydować czy założyć białą koszule czy czarną ,kupić czapkę czerwoną czy fioletową...ale nie możemy zmienić swojego zycia. możemy grać w totka i liczyć na ślepy los, możemy starać się pracować, a i tak jakaś choroba może nam to odebrać. a puki jesteśmy pod skrzydłami rodziców to nic nie możemy zmienić, nawet koloru papieru toaletowego..... tu można przutoczyć jako przykład Janka Kochanowskiego, człowiek przyjmujący radość i smutek ze stoickim spokojem, panujący w 100% nad swoim zyciem... i co? LOS, którego zmienić nie mżna zabiera mu córkę, nawet jego teorię się walą..... ludzie którzy sądzą ze wszystko można zmienić wg. mnie nie znają zycia, i tak naprawde jeszcze niczego poza czapką koszulą w spoim zyciu nei zmienili......
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 85
- Rejestracja: 2004-08-30, 20:13
- Lokalizacja: Noc i mrok
Być może jesteś zagubiony nie tylko chwilowo, ale i na dłużej...
Wyjeżdzasz mi tu z Kochanowskim, nie do końca rozumiejąc co mam na myśli...
Rozumiem i zdaję sobie sprawę, że niektóre rzeczy są nieodwracalne, że coś co się wydarzyło czasami nie m szansy na poprawę, ale chodzi mi o to, że w każdej sytuacji...
Po najgorszej zyciowej tragedii, można odszukać w sobie spokój, a być może nawet i szczęście? Człowiek wbrew pozorom, jest bardzo silną istotą i w każdej sekundzie życia, może zacząć je zmieniać...
Pozdrawiam!
Wyjeżdzasz mi tu z Kochanowskim, nie do końca rozumiejąc co mam na myśli...
Rozumiem i zdaję sobie sprawę, że niektóre rzeczy są nieodwracalne, że coś co się wydarzyło czasami nie m szansy na poprawę, ale chodzi mi o to, że w każdej sytuacji...
Po najgorszej zyciowej tragedii, można odszukać w sobie spokój, a być może nawet i szczęście? Człowiek wbrew pozorom, jest bardzo silną istotą i w każdej sekundzie życia, może zacząć je zmieniać...
Pozdrawiam!
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 76
- Rejestracja: 2004-09-12, 18:07
- Lokalizacja: http://szort.pl/sycow
Idą dalej głównym tematem sądzę, że pytania dotyczące zmian są dziwne. Z jednej strony faktycznie, dobrze jest znać swoje wady (bo chyab tylko to każdy z nas by zmieniał), ale zamiast pytania co byś zmienił, zastanówcie się co udało wam się zmienić, bądz co próbujecie / próbowaliście.
Myślę, że w obecnych czasach nie ma barier nie do pokonania. Będziesz dokładnie tym, kim stajesz się z dnia na dzień. A kim jesteś na codzien i jak odibega to od Twojego "odbicia" w ego ? Zastanów się.
Myślę, że w obecnych czasach nie ma barier nie do pokonania. Będziesz dokładnie tym, kim stajesz się z dnia na dzień. A kim jesteś na codzien i jak odibega to od Twojego "odbicia" w ego ? Zastanów się.
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 76
- Rejestracja: 2004-09-12, 18:07
- Lokalizacja: http://szort.pl/sycow
Ja niestety mam wrażenie, że coraz bardziej słabnie moja inteligencja. Ogólnie mam astmę i to się zaczęło tak od tego jakoś.
Z tego, co staram się zmienić, to pozostać neutralnym dobrym. Kiedyś potrafiłem być "idealnie" dobry i poświęcać się, póĽniej zatraciłem to żeby powolutku odzyskiwać to teraz. Po prostu kiedyś dobro przychodziło mi łatwiej i naturalniej, ale dalej zostało dla mnie największą nagrodą.
Z tego, co staram się zmienić, to pozostać neutralnym dobrym. Kiedyś potrafiłem być "idealnie" dobry i poświęcać się, póĽniej zatraciłem to żeby powolutku odzyskiwać to teraz. Po prostu kiedyś dobro przychodziło mi łatwiej i naturalniej, ale dalej zostało dla mnie największą nagrodą.
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę