Jak wizualizować?
-
- Nowa Krew
- Posty: 8
- Rejestracja: 2006-08-20, 20:31
- Lokalizacja: Katowice
Jak wizualizować?
Może to dosyć głupie pytanie... ale jak się wizualizuje? Próbowałem już zrobić test z cytryną, tzn. wizualizujemy że gryziemy cytrynkę, powinniśmy czuć lekki kwaskowaty posmak w ustach. Gdy wizualizowałem, "widziałem" to bardzo ledwo przez jakby jakąś super gęstą zasłonę, a żadnych smaków nie czułem. Niedawno bardzo interesuję się ezoretyką, OOBE i w ogóle, ale bez wizualizacji to chyba najprostszej medytacji nie zrobię. Czy ktoś miał kiedyś podobny problem? Jak tak, to jak go rozwiązał?
-
- Forumowy maniak
- Posty: 351
- Rejestracja: 2006-07-26, 14:57
Ja tam nie czytałam o żadnych konkretnych metodach wizualizacji, czy czymś takim. Biorąc na tzw. chłopski rozum, polega to na silnym wyobrażeniu sobie czegoś- tak jakby miało to miejsce w rzeczywistości- dlatego dłużej ćwicząc jest do pewnego stopnia możliwe wyobrażenie sobie odczuwania smaku chociażby takiej zwizualizowanej cytryny. Musisz ćwiczyć swoją wyobraźnię- ale nie rób tego "na siłę", tak że aż czujesz jak Ci się zwoje w mózgu skręcają z wysiłku. Skoro masz z tym takie problemy, najpierw poćwicz po prostu oczyszczanie umysłu ze zbędnych myśli, odpręż się, zrelaksuj, staraj się nie myśleć o niczym konkretnym- przyda Ci się, żeby nie "wysilać się" potem zbytnio nad wizualizowaniem sobie czegoś.
A nie masz czasem czegoś takiego, że kiedy przykładowo zobaczysz jak komuś cieknie krew z rozciętego palca, to czujesz jakby Ciebie to bolało, albo przynajmniej przechodzi Cię dreszcz? To też coś, że tak powiem, pochodnego od wizualizacji
A nie masz czasem czegoś takiego, że kiedy przykładowo zobaczysz jak komuś cieknie krew z rozciętego palca, to czujesz jakby Ciebie to bolało, albo przynajmniej przechodzi Cię dreszcz? To też coś, że tak powiem, pochodnego od wizualizacji