Co Wam się ostatnio śniło?
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 776
- Rejestracja: 2005-04-26, 15:52
- Lokalizacja: z Łodzi
Dzisiaj miałem dziwny sen, byłem sobie na jakimś boisku, niedaleko obok był jakiś park, a trochę dalej blokowisko, pora roku - tak średniozaawansowana wiosna. Stałem na środku tego boiska, spojżałem się na te bloki i zacząłem iść w ich stronę, po przejściu kilkunastu metrów zauważyłem stojącą jakoś niedaleko dziewczynę o ciemnych włosach. Mój kurs zmienił się z blokowiska na nią, zbliżyłem się trochę, spojżałem na nią, ona na mnie i... zdjęła sobie włosy a dokładniej jakąś perukę. Pod tą ciemną peruką miała blond włosy, ja już otwierałem usta aby coś powiedzieć lecz ona jakoś uciszyła mnie ręką po czym rozpłakała się i uciekła w stronę tamtego parku. Chwilę postałóem tam oszołomiony i dalej rzuciłem się w pościg, zniknęła mi z oczu, pobiegłem dalej do parku, z lekka się zgubiłem i doszedłęm na jakąś polankę, wtedy zobaczyłem tą dziewczynę z jakimś gościem siedzących sobie na jakieś ławeczce, wolnym krokiem zaczałem iść w ich stronę, wyciągnąłem pistolet (kurde może rzeczywiście za dużo gram ) i wymierzyłem w tego gościa, oni spojżeli się na mnie z przerażeniem elkkim poczym strzeliłem w niego i nie patrząc na rezultaty zrobiłem zwrot o 180 stopni i uciekłem...
Idealny sen dla Freuda i jego analizy po prostu
Idealny sen dla Freuda i jego analizy po prostu
- Ivellios
- Administrator
- Posty: 4863
- Rejestracja: 2004-08-28, 17:14
- Lokalizacja: Katowice
- Imię i nazwisko: Marek Sęk
- Komentarze: 950
Ja miałem dzisiaj dwa sny... jeden to było spotkanie ze koleżeństwem z dawnej klasy gimnazjum, później obudziłem się, wypiłem trochę mleka, zasnąłem i...
Znacie zapewne historię Ramy Bahadura Bamjana ("Inkarnacja Buddy", chłopak od pół roku medytuje pod drzewem w Nepalu, nic j=nie pijąc ani nie jedząc). Otóż w moim śnie był wieczór. Podszedłem niedaleko tego jego drzewka z butelką szampana (LOL), zawołałem go, wyszedł, wypił, po czym wyraźnie zadowolony poszedł dalej medytować...
A jak wiadomo, odmienny stan świadomości ułatwia medytacje wszelkiego rodzaju...
Znacie zapewne historię Ramy Bahadura Bamjana ("Inkarnacja Buddy", chłopak od pół roku medytuje pod drzewem w Nepalu, nic j=nie pijąc ani nie jedząc). Otóż w moim śnie był wieczór. Podszedłem niedaleko tego jego drzewka z butelką szampana (LOL), zawołałem go, wyszedł, wypił, po czym wyraźnie zadowolony poszedł dalej medytować...
A jak wiadomo, odmienny stan świadomości ułatwia medytacje wszelkiego rodzaju...
Taa
Ja miałem w nocy 2 sny...
Mianowicie jeden to że się spotkałem z moją dziewczyną... niby nic wielkiego ale nie widziałem jej od tygodnia...
Drugi sen był bardziej drastyczny:
Otóz owa dziewczyna była u mnie w domu. I w pewnym momencie na jednym z wieżowców zobaczyłem postać ubraną na czarno.
Przeszedłem do następnego pokoju i zobaczyłem że postać płynie w powietrzu w strone mojego domu. Próbowałem wybiec i krzyczeć żeby wszyscy uciekali ale ledwo mogłem się poruszać i szeptać... Po chwili zemdlałem. Obudziłem się (w śnie) wyszedłem na korytarz... Przed drzwiami leżał mój ojciec bez głowy a obok matka przybita na krzyż do ściany... Wokoło mnóstwo krwi, pentagramów i bliżej nie określonych symboli.
Schodze niżej a tam moje 2 siostry zabite...
Wchodze do salonu a tam leży moja dziewczyna a wcześniej wspomniany osobnik pastwi się nad jej zwłokami... W tym momencie zaczałem wyć z nienawiści i rozpaczy i rzuciłem się na owe coś z gołymi rękami... Atak zakończył się rozszarpaniem kostuchy na strzępy i stratą dla mnie kilku palców...
Ten sen był cholernie realistyczny, odczuwałem nawet w nim ból... I to był pierwszy sen podczas którego płakałem...
Ja miałem w nocy 2 sny...
Mianowicie jeden to że się spotkałem z moją dziewczyną... niby nic wielkiego ale nie widziałem jej od tygodnia...
Drugi sen był bardziej drastyczny:
Otóz owa dziewczyna była u mnie w domu. I w pewnym momencie na jednym z wieżowców zobaczyłem postać ubraną na czarno.
Przeszedłem do następnego pokoju i zobaczyłem że postać płynie w powietrzu w strone mojego domu. Próbowałem wybiec i krzyczeć żeby wszyscy uciekali ale ledwo mogłem się poruszać i szeptać... Po chwili zemdlałem. Obudziłem się (w śnie) wyszedłem na korytarz... Przed drzwiami leżał mój ojciec bez głowy a obok matka przybita na krzyż do ściany... Wokoło mnóstwo krwi, pentagramów i bliżej nie określonych symboli.
Schodze niżej a tam moje 2 siostry zabite...
Wchodze do salonu a tam leży moja dziewczyna a wcześniej wspomniany osobnik pastwi się nad jej zwłokami... W tym momencie zaczałem wyć z nienawiści i rozpaczy i rzuciłem się na owe coś z gołymi rękami... Atak zakończył się rozszarpaniem kostuchy na strzępy i stratą dla mnie kilku palców...
Ten sen był cholernie realistyczny, odczuwałem nawet w nim ból... I to był pierwszy sen podczas którego płakałem...
- Ivellios
- Administrator
- Posty: 4863
- Rejestracja: 2004-08-28, 17:14
- Lokalizacja: Katowice
- Imię i nazwisko: Marek Sęk
- Komentarze: 950
Przypomniała mi się wizja sprzed prawie dwóch lat (dokładnie 4 maja 2004 )
Podkochiwałem się wówczas w pewnej pięknej młodej damie (szczupła, o czarnych włosach, mój wzrost... marzenie ), którą poznałem pół roku wcześniej na turnusie w szpitalu. Prócz niej we śnie pojawiła się jeszcze jedna tam poznana dziewczyna.
Sam sen wyglądał mniej więcej tak:
Poszedłem do kiosku po poranną prasę. Kupiłem Super Express. Na stronie tytułowej było coś o katastrofie kolejowej pod Jaworznem. No więc zaglądam... a tam przy artykule zdjęcie ciał obu dziewczyn Stałem, patrzyłem, nie dowierzałem własnym oczom...
I w tym momencie mniej więcej sen się skończył. Popłakałem się jak bóbr, ulżyło mi trochę, gdy w czasie rozmowy na GG jedna z tych młodych dam mi oznajmiła, że obydwie żyją - zaraz potem zadała pytanie, czy to jakieś proroctwo, czy co...
dodane 12 marca:
Ostatni zapamiętany sen to było moje marzenie... miałem własne mieszkanko, taką trochę większą kawalerkę w centrum Katowic Samo mieszkanko niczego sobie, full wypasik, ale jak wyszedłem z niego, przeżyłem szok. Niedaleko dworca centralnego, w okolicy rynku głównego ujrzałem szosy i mosty jak w Los Angeles (na jawie to tu jest taka wiocha, że lepiej nie mówić)
Ni stąd ni z owąd znalazłem się na przedmieściu obok hipermarketu (ktoś mieszka w Katowicach to będzie wiedział, gdzie jest MAKRO na Pukowca ). Właściwie dwóch hipermarketów, bo jeden z nich wyglądał jak metalowy zamek. Wchodzę do środka, a tam mroczna atmosferka, same "gwieździste" sufity, jak się okazało, był to hipermarket z samymi artykułami muzycznymi typu płyty cd, sprzęt grający, instrumenty itp. Podeszłem do półki, były na niej chyba płyty wszystkich zespołów rockowych świata. Marzenie rockmana
Sen się skończył i obudziłem się znów w moim starym, nudnym pokoju...
Podkochiwałem się wówczas w pewnej pięknej młodej damie (szczupła, o czarnych włosach, mój wzrost... marzenie ), którą poznałem pół roku wcześniej na turnusie w szpitalu. Prócz niej we śnie pojawiła się jeszcze jedna tam poznana dziewczyna.
Sam sen wyglądał mniej więcej tak:
Poszedłem do kiosku po poranną prasę. Kupiłem Super Express. Na stronie tytułowej było coś o katastrofie kolejowej pod Jaworznem. No więc zaglądam... a tam przy artykule zdjęcie ciał obu dziewczyn Stałem, patrzyłem, nie dowierzałem własnym oczom...
I w tym momencie mniej więcej sen się skończył. Popłakałem się jak bóbr, ulżyło mi trochę, gdy w czasie rozmowy na GG jedna z tych młodych dam mi oznajmiła, że obydwie żyją - zaraz potem zadała pytanie, czy to jakieś proroctwo, czy co...
dodane 12 marca:
Ostatni zapamiętany sen to było moje marzenie... miałem własne mieszkanko, taką trochę większą kawalerkę w centrum Katowic Samo mieszkanko niczego sobie, full wypasik, ale jak wyszedłem z niego, przeżyłem szok. Niedaleko dworca centralnego, w okolicy rynku głównego ujrzałem szosy i mosty jak w Los Angeles (na jawie to tu jest taka wiocha, że lepiej nie mówić)
Ni stąd ni z owąd znalazłem się na przedmieściu obok hipermarketu (ktoś mieszka w Katowicach to będzie wiedział, gdzie jest MAKRO na Pukowca ). Właściwie dwóch hipermarketów, bo jeden z nich wyglądał jak metalowy zamek. Wchodzę do środka, a tam mroczna atmosferka, same "gwieździste" sufity, jak się okazało, był to hipermarket z samymi artykułami muzycznymi typu płyty cd, sprzęt grający, instrumenty itp. Podeszłem do półki, były na niej chyba płyty wszystkich zespołów rockowych świata. Marzenie rockmana
Sen się skończył i obudziłem się znów w moim starym, nudnym pokoju...
Ostatnio zmieniony 2006-05-21, 19:18 przez Ivellios, łącznie zmieniany 1 raz.
Mam dziwne sny ktore rzadko moge zrozumiec moze wy mi pomozecie....
oto jeden z nich
snilo mi się pieklo, wszedzie ogien czerwono i goraco... Widzialem tam jakby demony ktore mowily ze mie zabija, jednak nie mogly do mnie podejsc na odleglosc mniejsza niz metr, wtedy zobaczylem moja dziewczyne byla ktora dalej kocham...stala ona w jakims pomieszczeniu przypominajacym panteon i po chwili zniknela zostal poniej ochronny pentagram....... sen się urwal obudzilem się rano o 5.00 oszolomiony i jakby pozbawiony duzej dawki energii niewiem co moze to oznaczac.... czy jest to jakiegos typu wizja prosze o pomoc .... z gory thx........
oto jeden z nich
snilo mi się pieklo, wszedzie ogien czerwono i goraco... Widzialem tam jakby demony ktore mowily ze mie zabija, jednak nie mogly do mnie podejsc na odleglosc mniejsza niz metr, wtedy zobaczylem moja dziewczyne byla ktora dalej kocham...stala ona w jakims pomieszczeniu przypominajacym panteon i po chwili zniknela zostal poniej ochronny pentagram....... sen się urwal obudzilem się rano o 5.00 oszolomiony i jakby pozbawiony duzej dawki energii niewiem co moze to oznaczac.... czy jest to jakiegos typu wizja prosze o pomoc .... z gory thx........
Ja nigdy nie pamiętam swoich snów a nawet jeśli to niewielki fragment ...bardzo niewielki...ale mam stany deja vu i wtedy to co było w śnie jakby odzwierciedla się w rzeczywistości...szczególowiej opisałem to w innym poście(nie pamiętam którym)...Ekspertem od snów nie jestem ..nie mogę się wypowiedzieć
- Ivellios
- Administrator
- Posty: 4863
- Rejestracja: 2004-08-28, 17:14
- Lokalizacja: Katowice
- Imię i nazwisko: Marek Sęk
- Komentarze: 950
Podobno człowiek w czasie jednej nocy ma pięć lub więcej wizji, przy czym większości z nich zapomina. Tak się dzisiaj złożyło, że ja zapamiętałem trzy, niestety dosyć szczątkowo...
W jednym ze snów miałem wrażenie, że znajduję się we własnym domu. Ów dom od mojego różnił się jednak kilkoma szczegółami, a mianowicie ściany były pomalowane tak, jakby w jakimś starym sanatorium, zaś przy schodach (mieszkam w domu jednorodzinnym z piętrem i piwnicą) znajdowała się zwykła czarna poręcz... (normalnie na piętrze poręcz łączy się z "mozaiką" z różnych prętów z umiejscowioną pośrodku płaską, blaszaną kotwicą, wszystko jest pomalowane na czarno).
Akurat zbierałem się do wyjścia, gdy zaczepił mnie ojciec. Miał dziwną minę... powiedział coś, czego niestety nie zdołałem zapamiętać, po czym puścił mnie wolno.
W domu wszystko było na swoim miejscu - kuchnia, pokoje, meble, sprzęty i wszystko inne - tylko dekoracje były tak jakby postarzone...
W drugim śnie znajdowałem się w jakimś dziwnym mieści. Był zimowy wieczór, stałem na jakimś przystanku obok kamienicy, w której znajdował się bar. Ilekroć zakładałem moje czarne lennonówki na nos, ktoś dostrzegał we mnie bandytę! Ilekroć je zdejmowałem - wszystko wracało do normy.
W innej wizji kąpałem się w najciaśniejszej wannie, w jakiej kiedokolwiek miałem okazję zasiąść... właściwie nie była to wanna, tylko swego rodzaju kapsuła ze strasznie wąskimi drzwiczkami. Gdy się z tej kapsuły wydostałem (po długich bojach z drzwiczkami właśnie), zobaczyłem, że znajduję się w szpitalu, w którym spędziłem już niejeden turnus, i do którego w najbliższym czasie wrócę...
Wszystkie z tych wizji urywały się z najmniej spodziewanym momencie...
W jednym ze snów miałem wrażenie, że znajduję się we własnym domu. Ów dom od mojego różnił się jednak kilkoma szczegółami, a mianowicie ściany były pomalowane tak, jakby w jakimś starym sanatorium, zaś przy schodach (mieszkam w domu jednorodzinnym z piętrem i piwnicą) znajdowała się zwykła czarna poręcz... (normalnie na piętrze poręcz łączy się z "mozaiką" z różnych prętów z umiejscowioną pośrodku płaską, blaszaną kotwicą, wszystko jest pomalowane na czarno).
Akurat zbierałem się do wyjścia, gdy zaczepił mnie ojciec. Miał dziwną minę... powiedział coś, czego niestety nie zdołałem zapamiętać, po czym puścił mnie wolno.
W domu wszystko było na swoim miejscu - kuchnia, pokoje, meble, sprzęty i wszystko inne - tylko dekoracje były tak jakby postarzone...
W drugim śnie znajdowałem się w jakimś dziwnym mieści. Był zimowy wieczór, stałem na jakimś przystanku obok kamienicy, w której znajdował się bar. Ilekroć zakładałem moje czarne lennonówki na nos, ktoś dostrzegał we mnie bandytę! Ilekroć je zdejmowałem - wszystko wracało do normy.
W innej wizji kąpałem się w najciaśniejszej wannie, w jakiej kiedokolwiek miałem okazję zasiąść... właściwie nie była to wanna, tylko swego rodzaju kapsuła ze strasznie wąskimi drzwiczkami. Gdy się z tej kapsuły wydostałem (po długich bojach z drzwiczkami właśnie), zobaczyłem, że znajduję się w szpitalu, w którym spędziłem już niejeden turnus, i do którego w najbliższym czasie wrócę...
Wszystkie z tych wizji urywały się z najmniej spodziewanym momencie...
Ja od długich lat mam czasem taki typowy sen:
"Mam z 8 lat i razem z kuzynką wsiadamy do zielonego malucha taty.
Zatrzaskujemy drzwi a samochód rusza tyłem... po prostu jedziemy, nie wiem gdzie, widze
tylko takie smugi. I ni stąd ni z owąd mam obraz jak spadam z wysoko, chmury, polany
itd."
I się budzę cały spocony, kiedy spadam.
"Mam z 8 lat i razem z kuzynką wsiadamy do zielonego malucha taty.
Zatrzaskujemy drzwi a samochód rusza tyłem... po prostu jedziemy, nie wiem gdzie, widze
tylko takie smugi. I ni stąd ni z owąd mam obraz jak spadam z wysoko, chmury, polany
itd."
I się budzę cały spocony, kiedy spadam.
Wydaje mi się że sporo dziwnych snów ma swoje przesłanie...musimy tylko dobrze przemyśleć każdy sen, który jest dla nas jakiś dziwny.Ja miałem kilka snów bardzo dziwnych w stylu uciekania przed kimś lub czymś w zimny wieczór.Jak potem okazało się mnie i mojego kolege napadło 20 kibiców szukających zaczepki.Nie mieliśmy szans by się z nimi bić więc zaczeliśmy uciekać.Wtedy w domu jak już udało nam się uciec uświadomiłem sobie że o tym był mój sen uciekałem i było ciemno, a tylko latarnie oświetlały nam droge i właśnie jak nas napadli była około 18 w zime i było już dość ciemno i latarnie oświetlały nam droge.Więc jeśli macie jakiś dziwny sen przemyślcie go dobrze bo może być to jakaś swojego rodzaju wizja.
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 776
- Rejestracja: 2005-04-26, 15:52
- Lokalizacja: z Łodzi
Ostatnim snem jaki pamiętam był taki lekko koszmarowaty.
sniło mi się, że leżałem w łóżku, było ciemno, tak środek nocy, wyjrzałems za okno i zobaczyłem, że coś przeleciało za nim, lekko się zestrachałem ale nic, chwilę póxniej znowu, tym rzem byłot o bardziej już widać, tutaj już się mocno zestrachałem, jakoś tak opatuliłem się kołdrą i wpatrywałem się w okno, wtedy to coś podleciało do mojego okna i zaczęlo przez nie zaglądać do środka. Wyglądało jak wielki nietoperz, jak usiadł na parapecie za knem to całe okno przysłonił. I tak się wpatrywał w pokój, ja udawałem że śpię i się w ogóle nie ruszałem, byłem przerażony i po prostu starałem się tylko żeby mnei nie zauwazył. I wtedy spojrzał się na mnie dużymi czerwonymi oczami, a ja się obudziłem zestrachany
sniło mi się, że leżałem w łóżku, było ciemno, tak środek nocy, wyjrzałems za okno i zobaczyłem, że coś przeleciało za nim, lekko się zestrachałem ale nic, chwilę póxniej znowu, tym rzem byłot o bardziej już widać, tutaj już się mocno zestrachałem, jakoś tak opatuliłem się kołdrą i wpatrywałem się w okno, wtedy to coś podleciało do mojego okna i zaczęlo przez nie zaglądać do środka. Wyglądało jak wielki nietoperz, jak usiadł na parapecie za knem to całe okno przysłonił. I tak się wpatrywał w pokój, ja udawałem że śpię i się w ogóle nie ruszałem, byłem przerażony i po prostu starałem się tylko żeby mnei nie zauwazył. I wtedy spojrzał się na mnie dużymi czerwonymi oczami, a ja się obudziłem zestrachany
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę