Parady homoseksualistów. Inne orientacjie seksualne.

[Vampirio]

Teraz to oni maja się za pokrzywdzonych, a tak naprawdę to oni krzywdzą np. dzieci swoim zachowaniem wypaczając ich sposób postrzegania rzeczywistości.

Czy gorszym wypaczaniem rzeczywistości nie jest jej ukrywanie?

[Cieszybor]

I to i to jest złe... jednak dla mnie właśnie ukrywanie jest złem mniejszym. Teraz robi się z tego już swoisty przejaw buntu, zamiast zostać punkiem, skinem, metalem czy hipisem, to gro młodych ludzi robi eksperymenty z tą samą płcią. Takie przypadki powinno się tuszować dla dobra ogółu. To nie powinno być ani trendy ani cool. Bo widzisz, jak jakiś gwiazdor się przyzna to zawsze znajdzie się gro osób, które wmówią sobie, że też są homo, bo będą chcieli wziąć z niego przykład. Kiedyś nawet królowie mieli ciągotki w nie tę stronę co potrzeba, ale pozostawało to tajemnica. Bo tak samo jak teraz ludzie są wpatrzeni w gwiazdy hollywood, tak samo kiedyś dwór był wpatrzony i naśladował władcę. Pomyśl co by się działo, gdyby oni się tak ujawniali i jak wyglądał by teraz świat.

[Vampirio]

Bo tak samo jak teraz ludzie są wpatrzeni w gwiazdy hollywood, tak samo kiedyś dwór był wpatrzony i naśladował władcę. Pomyśl co by się działo, gdyby oni się tak ujawniali i jak wyglądał by teraz świat.

Nie było tak. Realia w czasach monarchii były zupełnie inne niż w dzisiejszych czasach. Władcy obawiali się wykorzystania takiej informacji przez wrogów politycznych i linczu publicznego.

Teraz robi się z tego już swoisty przejaw buntu, zamiast zostać punkiem, skinem, metalem czy hipisem, to gro młodych ludzi robi eksperymenty z tą samą płcią.

W takim wypadku to nie są ludzie homoseksualni tylko biseksualni a to zupełnie inna bajka. Poza tym nie można od tak zmienić orientacji. Albo chłopakowi pewna część ciała zwiększa rozmiary na widok innego chłopaka albo nie i nikt nie ma na to wpływu.

[Dagmara]

Vampirio dobrze pisze, nie można biseksualistów porównywać do homoseksualistów, ponieważ u tych drugich za wszystko odpowiadają pewne czynniki mózgowe, które powodują zaburzenia orientacyjne.
Także nikt ot tak nie zostanie homoseksualistą na własne ''widzimisie'', bo jakaś sława jest, biseksualistom to owszem.

[Darnok]

Vampirio dobrze pisze, nie można biseksualistów porównywać do homoseksualistów, ponieważ u tych drugich za wszystko odpowiadają pewne czynniki mózgowe, które powodują zaburzenia orientacyjne.

No u Bi też jest taki czynnik, bo pociąg seksualny to instynkt, a nie coś nauczonego.

[Dagmara]

No niby tak, lecz u Bi owy proces przechodzi nie co inaczej niż u typowych homoseksualistów, dlatego też nie powinno się tych dwóch grup całkowicie porównywać do siebie.

[Maria Lilith]

Co do homoseksualistów , ja uważam ,że nie powinno się z tego robić żadnego problemu. Jak dla mnie dopóki ktoś nie krzywdzi innych osób niech se żyje jak chce. Jednakże irytują mnie zachowania niektórych osób tejże orientacji ,chodzi mi tu przede wszystkim o takie zbytnie afiszowanie się swoją seksualnością , pretensjonalnym podejściem do rzeczywistości oraz hipokryzji w kwestii tolerancji (wielu homoseksualistów jest oburzona brakiem tolerancji względem swojej preferencji seksualnej ale ich tolerancja względem osób biseksualnych takich jak ja też pozostawia wiele do życzenia).

[Beowulf]

Możecie mi pukać do głowy, ale ja jestem homofobem i mam wielkie obrzydzenie do mniejszości seksualnych... Jestem nacjonalistą. Tak mi się wydaje... Podobnie jak nienawidzę Rosjan, Niemców, Ukraińców. Głównie przez to, że nie jestem w stanie wybaczyć im tego, co robili chociażby Ukraińcy na Wołyniu, Rosja to nie muszę mówić co nam robiła i Niemcy chyba też. Wiem, że pokolenia się zmieniają, ale moje poglądy są stałe i konserwatywne.

Pozdrawiam

[Spooky Fox]

Że homo, to mogę zrozumieć. Że Rosjan i Ukraińców - to też mogę zrozumieć.

Ale Niemcy?

[Darnok]

to, że nie jestem w stanie wybaczyć im tego, co robili chociażby Ukraińcy na Wołyniu, Rosja to nie muszę mówić co nam robiła i Niemcy chyba też

No, szczególnie Ty nie możesz im wybaczyć. Może jednak warto pójść za śladem Polaków, którzy rzeczywiście to przecierpieli i jednak wybaczyli?

[Beowulf]

Spooky Fox, wystarczy wejść na YT zobaczyć co Niemcy (Polacy też) wypisują pod chociażby polskim hymnem... Tzn. znaczna ich część bo inni na prawdę nie chcą z nami konfliktu.

Poza tym wojowaliśmy z Niemcami od zawsze. Po prostu szanuję Niemców i uznaję za jedno z najpotężniejszych państwa świata, to piękny kraj, ale jestem jednak trochę zrażony do nich jako narodu.

Darnok. To co robili nasi wrogowie w przeszłości osobiście mnie nie dotknęło- za to moją rodzinę- owszem. Są ludzie, którzy są w stanie pewne rzeczy przebaczyć, ja jestem konserwatywny i nie chcę zmieniać w swoich poglądach nic na siłę. Jestem zrażony i nie darzę wymienionych narodowości sympatią.

Pozdrawiam !

[Spock]

Poza tym wojowaliśmy z Niemcami od zawsze. Po prostu szanuję Niemców i uznaję za jedno z najpotężniejszych państwa świata, to piękny kraj, ale jestem jednak trochę zrażony do nich jako narodu.

Ciekawe, że takie skrajne opinie wygłaszają na ogół ludzie, którzy prawdziwego Niemca czy Rosjanina nigdy nie widzieli na własne oczy.


Co do Niemców - w centrum Berlina, obok Reichstagu stoi takie coś:
Link

Z dedykacją dla poległych w walce z faszystowskim okupantem niemieckim. Byłem, widziałem.
Niemcy całkiem słusznie dostali w dupę i dobrze o tym wiedzą. Przepraszają cały czas.

[Beowulf]

Nie wszyscy przepraszają i nie wszyscy chcą sobie o tym przypominać. Stoi to co stoi, bo paranoją byłoby gdyby nie stało. Sama sprawa zmusiła ich do postawieni tego pomnika, który jak mniemam wielokrotnie był dewastowany przez niemieckich neofaszystów, a już na pewno jest przez nich znienawidzony. Mam obrzydzenie do Niemców. Po prostu. Jednak jest ono mniejsze jak to d Ukraińców czy Rosjan...

Pozdrawiam!

[Spock]

Wyluzuj. Niemcy prywatnie, to całkiem normalni ludzie. Tyle, że mają lekkiego pierdolca na punkcie porządku.
Z drugiej strony, Polaków też nie wszędzie lubią. Litwini np nas nie trawią - tak samo jak my Niemców

A w ogóle, to trzeba coś zrobić z tym offtopem

[denaturat]

być może niektórzy się zdziwią, ale niewielki procent ludzi odmiennej orientacji chodzi na parady. druga sprawa: media pokazują takie fragmenty parady i to od takiej strony, aby jak najbardziej sprawę podkoloryzować. tak naprawdę większość pochodu jest szara i absolutnie zwyczajna. wspomnę np. komiks z jakiś tam obchodów czegoś tam - tłum ludzi, który nic nie robią i kilkanaście fotoreporterów skupionych przy niewielkiej grupce wandali. chyba wiadomo, o co chodzi?

wszystkie osoby homo które znam (a znam ich naprawdę sporo) są zupełnie normalne, żyją, chodzą, śpią, jedzą, nikogo nie krzywdzą, są dobrymi przyjaciółmi, a z parad po prostu się śmieją, bo jest to ich zdaniem zbędny debilizm.

poza tym - homoseksualizm istnieje od zawsze. i to się nie zmieni. ja osobiście nie widzę nic złego w miłości dwójki ludzi.

na przykład znana celebrytka (i idiotka) Kim Karadishan - jej małżeństwo trwało kilkadziesiąt dni. i to jest legalne. a para gejów, która jest ze sobą od kilkunastu lat nie może się pobrać. to nie jest w porządku.

adopcja jest praktykowana w wielu innych krajach świata i jest to tam traktowane zupełnie normalne. w Polsce - przez wiele lat to by po prostu nie przeszło, wiadomo, co by takie rodziny przechodziły.

[Cieszybor]

Jak chcą to niech sobie będą, ja nikomu do sypialni nie zaglądam. Choć jestem temu przeciwny, to jestem w stanie to tolerować o ile mi się taki człowiek nie narzuca i nie każe mi być tolerancyjnym na siłę. Niech się z tym nie obnoszą, a prywatnie wolność Tomku w swoim domku, nie? Jeśli chodzi jednak o adopcje to będę stał murem po przeciwnej stronie barykady. Pozwolenie na takie coś jest równoznaczne z dopuszczeniem rozkładu i bezczeszczenia wartości rodziny. Psychika dziecka rozwija się wtedy inaczej niż takiego wychowanego w normalnej rodzinie. Nie powielajmy dewiacji okej? I nie narzekajcie tak, jaka to Polska nie jest nietolerancyjna bo dzięki temu właśnie (choć są i tego minusy) nie mamy tu jeszcze getta dla hetero (http://wiadomosci.onet.pl/forum/fakt-ni ... owsze.html) ani prawa szariatu.

[Monomagnum]

Jeśli chodzi o homoseksualizm, a raczej tak jak ja to mówię "homofilię", moje podejście do tematu świetnie opisuje piosenka Czajkowskiego :
https://www.youtube.com/watch?v=m3pqEA5 ... iPj0pULoMQ
Pozdrawiam!

[Pandemonium]

Jak ktoś chce to może dla mnie ruchać sobie facetów w dupę po kontach. Tylko po co się z tym obnosić ?

[Niezarejestrowany]

Trzymanie drugiej osoby za rękę na ulicy czy nawet (o zgrozo) krótki pocałunek to obnoszenie się? Nie, to próba normalnego życia, bez strachu, że ktoś ich opluje czy obrzuci inwektywami, które potrafią być gorsze od przemocy fizycznej. Tak jak ktoś już wyżej wspomniał - na paradach widać niewielki ułamek homoseksualistów, maximum 1%, a to nie jest norma.

Posługując się logiką "trzeba tego zakazać bo jest nienaturalne i mnie obrzydza", trzeba by też zakazać wychodzenia na ulicę ludziom otyłym, albo przesadnie chudym, albo z różnymi kalectwami i wadami wrodzonymi - przecież to nie jest ani naturalne ani estetyczne i obrzydza wielu ludzi. A tymczasem mówimy tylko o możliwości otwartego życia w społeczeństwie. Naprawdę, naprawdę, naprawdę NIKT nikogo nie zmusza do oglądania homoseksualnego seksu, ni też homoseksualiści nie walczą o prawo do publicznego jego uprawiania (za to po internecie krąży tysiące zdjęć pokazujących hetero uprawiających seks w miejscach BARDZO publicznych).

To, że niektórzy homoseksualiści walczą o swoje prawa w dość agresywny i wyuzdany sposób - to owszem nie jest zbyt estetyczne, nawet dla innych homoseksualistów - ale z drugiej strony można takie zachowania zrozumieć. Wieloletnia frustracja wszechobecną nietolerancją i agresją może doprowadzić do pewnej radykalizacji działań.

Wiele z waszych powyższych wypowiedzi w bardzo lekki sposób określa potężną grupę ludzi mianem "podludzi". Nie dosłownie, ale dewiant i zboczeniec ma bardzo zbliżone znaczenie. Ile znacie otwartych homoseksualistów? Z iloma naprawdę rozmawialiście długo i na różne tematy? Demonizować jest bardzo łatwo - spiąć grupę zupełnie RÓŻNYCH ludzi w jedną klamerkę na podstawie jednej cechy i uznać, że to jakaś wręcz ORGANIZACJA, która zamierza siać zamęt na świecie. Tymczasem są to jednostki, często samotne i zagubione w świecie, który uznał, że coś z czym się urodzili jest ich WINĄ i muszą z tym się kryć i radzić sobie samemu od dzieciństwa przez dojrzewanie i dorosłe życie.

Ale przecież każdy ma "prawo do swojej opinii", co z tego że ta "opinia" powtarzana i przekazywana z pokolenia na pokolenie oznacza psychologiczne dożywocie dla niewinnych ludzi.