No więc to nie są jednak te małpy. Trochę racji więc jednak mam. Nasz przodek był jednak mądrzejszy od współczesnych małp bo te dzisiejsze nie są w stanie rozwinąć się do naszego poziomu
Nie rozumiesz. Ewolucja to nie pogoń za większym mózgiem tylko przystosowanie się do warunków aktualnie panujących. Tak- nasi przodkowie nie byli małpami, jeżeli na myśli mamy np. szympansy. Gdybyś zobaczył naszego przodka pomyliłbyś go jednak z małpą. Pytanie też, jak daleko mamy się cofnąć- jeżeli tylko troszkę, to taki neandertalczyk też miał wierzenia religijne (nie wrzucał swoich ziomków do rzeki tylko urządzał ceremoniał- odnaleziono w ich grobach szczątki kwiatów), więc i komunikował się już na jakimś przyzwoitym poziomie. Żyliśmy nawet jakiś czas wspólnie. Jeżeli cofniemy się jeszcze dalej, to cechy kolejnych naszych przodków będą coraz bardziej zbliżone do tych "małpich", aż dojdziemy do momentu, w którym żył wspólny przodek małp i ludzi.
Jakim to niby sposobem w przeciągu kilku milionów lat mogły nauczyć się mówić?
Miliony to za dużo. Nie wiem, czy wiesz, ale delfiny mają świadomość swojego istnienia (zresztą jak szympansy), mają własny język, nadają sobie imiona, a nawet mówią w różnych dialektach. Czy to nie jest oznaka inteligencji?
. Każdy gatunek ssaka, płaza i gada czymś się charakteryzuje a człowiek charakteryzuje się umiejętnością mówienia.
Jak już wspomniałem nie tylko my. Mrówki nawet mają własny system komunikacji. Umiejętność komunikowania się to nie jest nic szczególnego.
Uważam że małpa nie może nauczyć się mówić nawet przez kilkaset milionów lat, tym bardziej że małpy nie miały nauczyciela i że nie mają zdolności do samodzielnego uczenia się co wyróżnia człowieka wśród wszystkich zwierząt na ziemi.
Małpy uczą się. Wystarczy spytać się jakiegokolwiek opiekuna w zoo, by powiedział ci, że matki uczą swoje dzieci, karcą je i nagradzają. Co do nauczyciela, to człowiek też go nie miał- po prostu pewne dźwięki zaczęły przenosić informację (np. imitacje pewnych zwierząt, jakieś czynności itp.). To były podstawy dla języka. Nie wiem czemu wymyślasz teraz informacje, by pasowały do Twojej teorii, ale wg. religii, którą wyznajesz jest to chyba grzech kłamstwa, tak?
y gdzieś tam z boku skakały po drzewach a goryle były jedną z ulubionych i łatwiejszych do zdobycia i przyrządzenia potraw
Już to widzę jak łapiesz goryla, tniesz mu łeb i robisz sałatkę z jego klaty
Zeszliśmy jednak z tego że dzisiejsze małpy nie są naszymi przodkami.
Bo nie są, co nie znaczy, że gdyby nagle jakiś wirus zniszczył homo sapiens, to małpy mogłyby po setkach tysięcy lat stać się bardziej inteligentne i zacząć korzystać z resztek naszej kultury.