Permantne koszmary i to "coś".
Permantne koszmary i to "coś".
Cześć...
Od jakiś 6 lat każdej nocy mam koszmary... Zazwyczaj prawie nic z nich nie pamiętam ale jest jeden który zawsze zapamiętuje. Wokół mnie jest ciemność, a ja nie mogę się ruszyć, mówić, oddychać. Próbuję krzyknąć ale się nie da. Budzę się i jeszcze chwilę nic nie mogę zrobić. Ostatnio to wszystko się nasiliło i nie wybudziłem się z koszmaru... Trwał długo, a może krótko ? Nie wiem. Dla mnie to była jakaś godzina bólu. Gdy się obudziłem coś mnie dusiło. Nie mogłem ze strachu otworzyć oczu a gdy to zrobiłem zobaczyłem coś dziwnego. Nie wiem co... Nie potrafię tego unikać. To jest dziwne... Piszę w tym temacie bo w sumie nie wiem gdzie to umieścić, a to co widziałem nazwałbym duchem. Jeśli mi nie wierzycie to macie do tego prawo ale i tak proszę o waszą pomoc bo już nie wyrabiam. Boję się spać...
Błagam ! Pomóżcie !
P.S.
A jeszcze jeden szczegół. Zawsze czułem się dziwnie po tych koszmarach. Jakbym się palił ale w środku. Na początku piłem dużo i próbowałem zgasić pragnienie ale to nic nie daje. Jestem tym przerażony. Ostatnio miałem też bardzo rozgrzane ręce. Utrzymało się to aż do mojego przyjścia do szkoły. Złapałem koleżankę za rękę i poprosiłem żeby poszła ze mną do higienistki... Powiedziała "Człowieku co ty robisz z tymi rękami !". Gdy zapytałem o co jej chodzi (już całkowicie nieświadom tego, że moje ręce są gorące) powiedziała, że to mam strasznie gorące ręce. Dopiero wtedy to poczułem. Masakra. To wszystko dzieje się przez po tym jak jestem bardzo zdenerwowany. W nocy koszmary, czasem jeszcze te gorące ręce...
Od jakiś 6 lat każdej nocy mam koszmary... Zazwyczaj prawie nic z nich nie pamiętam ale jest jeden który zawsze zapamiętuje. Wokół mnie jest ciemność, a ja nie mogę się ruszyć, mówić, oddychać. Próbuję krzyknąć ale się nie da. Budzę się i jeszcze chwilę nic nie mogę zrobić. Ostatnio to wszystko się nasiliło i nie wybudziłem się z koszmaru... Trwał długo, a może krótko ? Nie wiem. Dla mnie to była jakaś godzina bólu. Gdy się obudziłem coś mnie dusiło. Nie mogłem ze strachu otworzyć oczu a gdy to zrobiłem zobaczyłem coś dziwnego. Nie wiem co... Nie potrafię tego unikać. To jest dziwne... Piszę w tym temacie bo w sumie nie wiem gdzie to umieścić, a to co widziałem nazwałbym duchem. Jeśli mi nie wierzycie to macie do tego prawo ale i tak proszę o waszą pomoc bo już nie wyrabiam. Boję się spać...
Błagam ! Pomóżcie !
P.S.
A jeszcze jeden szczegół. Zawsze czułem się dziwnie po tych koszmarach. Jakbym się palił ale w środku. Na początku piłem dużo i próbowałem zgasić pragnienie ale to nic nie daje. Jestem tym przerażony. Ostatnio miałem też bardzo rozgrzane ręce. Utrzymało się to aż do mojego przyjścia do szkoły. Złapałem koleżankę za rękę i poprosiłem żeby poszła ze mną do higienistki... Powiedziała "Człowieku co ty robisz z tymi rękami !". Gdy zapytałem o co jej chodzi (już całkowicie nieświadom tego, że moje ręce są gorące) powiedziała, że to mam strasznie gorące ręce. Dopiero wtedy to poczułem. Masakra. To wszystko dzieje się przez po tym jak jestem bardzo zdenerwowany. W nocy koszmary, czasem jeszcze te gorące ręce...
-
- Senior forum
- Posty: 3337
- Rejestracja: 2004-12-29, 11:25
- Lokalizacja: Krynica-Zdrój
- Komentarze: 2
Re: Permantne koszmary i to "coś".
To zwykły paraliż senny, tzw. "mara senna". Jeżeli masz z tym kłopoty (bo nie powinno to być zjawisko częste), to idź do lekarza zajmującego się zaburzeniami snu.
Re: Permantne koszmary i to "coś".
Wiem, że to może być paraliż senny ale to co się dzieje po tym już paraliżem nie jest. Jeśli tak naprawdę jest to muszę iść do lekarza. Nie wiem. Nie wiem co się dzieje.
- Iluzjonista
-
- Posty: 220
- Rejestracja: 2010-10-03, 22:54
- Komentarze: 6
Re: Permantne koszmary i to "coś".
Może coś z sercem/ciśnieniem ?
Re: Permantne koszmary i to "coś".
Może... Cóż mi się wydaje, że poza tym, iż jestem zakochany to z sercem nic nie mam. Ciśnienie mam ok. TO nie jest tak, że to dzieje się tylko w sferze snów. TO dzieje się cały czas. Dzisiaj byłem sam w domu. Mam jakiś zwidy chyba... Przez to co widziałem urżnąłem się nożem i poleciało mi dużo krwi... Widziałem jak zwykle coś czego opisać nie potrafię. Teraz siedzę z laptopem naprzeciwko przedpokoju i w sumie przede mną jest kuchnia. Co chwila widzę tam humanoidalny kształt o jakby kolorze dymu papierosowego... Paranoja. Tam przecież nic nie ma...
- szwagier0s
- Aktywny pisacz
- Posty: 132
- Rejestracja: 2010-09-30, 03:20
- Lokalizacja: Wroclove
- Komentarze: 1
Re: Permantne koszmary i to "coś".
Może dobry psycholog?
Re: Permantne koszmary i to "coś".
Może. Jeśli miało mnie to obrazić to najwyraźniej nie spełniły się twoje zamiary. Jeśli ktokolwiek ma mnie za debila, kłamce, idiotę to nich zatrzyma to dla siebie. Ja naprawdę jestem tym przerażony i nie zamierzam kłamać. Kłamstwo nigdy nie pomaga, a to wszystko dzieje się. Nie dodam tu naprawdę bo nie wiem czy to jest rzeczywistość czy nie.
Re: Permantne koszmary i to "coś".
Nie sądzę, żeby odbieranie propozycji wizyty u lekarza jako posiadającej wydźwięk pejoratywny było w tym wypadku słuszne.
Osobom z zaburzeniom snu poleca się raczej psychiatrę niż psychologa.
Osobom z zaburzeniom snu poleca się raczej psychiatrę niż psychologa.
Sprecyzuj, proszę. Być może wystarczy wizyta u gastrologa. Samo uczucie gorąca w dłoniach często towarzyszy zaburzeniom hormonalnym.Jakbym się palił ale w środku. Na początku piłem dużo i próbowałem zgasić pragnienie ale to nic nie daje.
- Iluzjonista
-
- Posty: 220
- Rejestracja: 2010-10-03, 22:54
- Komentarze: 6
Re: Permantne koszmary i to "coś".
To ta koleżanka tak na Ciebie działa.
Poza tym sam pisałeś,że się denerwujesz - gorąco ci się wtedy robi,więc odpocznij trochę...
Poza tym sam pisałeś,że się denerwujesz - gorąco ci się wtedy robi,więc odpocznij trochę...
Re: Permantne koszmary i to "coś".
To nie jest fizyczne... Napada mnie nagle i nagle przestaje. A te ręce to zazwyczaj jak się denerwuje bardzo. Ostatnio nie mam chwili nawet żeby się odstresować... Nauka, nauka, nauka i jeszcze raz nauka. Z kompa korzystam ale to nie jest często, a gra w jakieś gry czy oglądanie śmiesznych filmików nic nie daje. Ona mogłaby na mnie tak działać ale nie jestem pewien. To się zaczęło zanim ją poznałem. Czasem śni mi się, że się spalam... W sumie to chyba śniły mi się już wszystkie możliwe nienaturalne sposoby na śmierć. Ostatnio nawet nie mogę zasnąć. BOJĘ się zasnąć. Nie śpię od jakiś 40 godzin. Dwie noce temu znowu śnił mi się koniec świata. Jak kogoś śmieszy to co piszę niech się śmieje ale to nie jest w żadnym wypadku śmieszne. Boję się jeździć samochodem, dużych wysokości, przechodzić przez jezdnie, ataków terrorystycznych, (nie dotykających mnie też. tak ogółem ataków terrorystycznych) bomb atomowych i końca świata. Zawsze trochę mnie przerażał ten świat i zawszę byłem trochę dziwny. Teraz wszystko się nasila. Jakby życie już całkowicie straciło sens. Muszę się ogarnąć. To zależy tylko ode mnie.
-
- Senior forum
- Posty: 3337
- Rejestracja: 2004-12-29, 11:25
- Lokalizacja: Krynica-Zdrój
- Komentarze: 2
Re: Permantne koszmary i to "coś".
No tutaj na pewno psycholog ci pomoże- sny to odzwierciedlenie stanu psychicznego, a z nim nie jest najlepiej.
Re: Permantne koszmary i to "coś".
Może masz jakąś fobie , że się boisz różnych ataków terrorystycznych zagrożeń cyliwizacyjnych może to po prostu fobia i się nasila podczas snu , spróbuj przełamać ten strach...
- Iluzjonista
-
- Posty: 220
- Rejestracja: 2010-10-03, 22:54
- Komentarze: 6
Re: Permantne koszmary i to "coś".
Zrób jak Ci radzą koledzy - dobry psycholog powinien pomóc
Powodzenia i 3mam kciuki !
Powodzenia i 3mam kciuki !
Re: Permantne koszmary i to "coś".
Dzięki. Doceniam to co robicie. Zastosuję się do tego co mówicie.
Re: Permantne koszmary i to "coś".
Koniec świata? Znam 3 przypadki, gdzie osoby z ciągłymi koszmarami o apokalipsie miały Zespół Aspergera, dosyć dziwna sytuacja. Pewnie ciebie to nie dotyczy, ale...
Re: Permantne koszmary i to "coś".
Ale ?? Ale co ?
Re: Permantne koszmary i to "coś".
Trywianix, dziwny ten Twój przypadek. To może być prawdopodobnie choroba psychiczna. ;(
- Iluzjonista
-
- Posty: 220
- Rejestracja: 2010-10-03, 22:54
- Komentarze: 6
Re: Permantne koszmary i to "coś".
Trywianix - poszperaj na necie,może faktycznie cierpisz na tą chorobę ? Mam jednak nadzieję że to nic poważnego.
Re: Permantne koszmary i to "coś".
I co ? i gość nie odpisał ... ?
Zastanawia mnie czy faktycznie był u jakiegoś lekarza.
Ma ktoś z was do niego jakikolwiek kontakt ?
Zastanawia mnie czy faktycznie był u jakiegoś lekarza.
Ma ktoś z was do niego jakikolwiek kontakt ?
- Spooky Fox
- Administrator
- Posty: 1976
- Rejestracja: 2009-03-02, 02:05
- Lokalizacja: Kłodzko
- Komentarze: 6
Re: Permantne koszmary i to "coś".
W opinii moderatora niniejszy temat został wyczerpany i nastąpiło jego zamknięcie. Jeśli uważasz, że możesz wnieść do tego tematu coś nowego, możesz poprosić moderatora o jego otwarcie. |