Radio Paranormalium - forum dyskusyjne

witam,

zwlekałam z założeniem tu konta ale dzisiejsze nocne wydarzenie ostatecznie mnie do tego zmusiło...
na początku trochę info o mnie: mam 22 lata, zawsze byłam "wrażliwa" na zjawiska nadnaturalne ("odziedziczyłam" to po kobietach z rodu mojej mamy). od urodzenia mieszkałam w starym, poniemieckim domu i bardzo często miałam problemy ze snem, budziłam się w równo o 3:22 w nocy (mam tak do dziś dzień), w nocy słyszałam jak ktoś chodzi po moim pokoju, słyszałam wyraźnie ciężki chód oficerski i oddech. kiedy zmarła moja prababcia, której byłam ulubienicą, bardzo się polepszyło. już nie słyszałam żadnych niepokojących odgłosów. co prawda budziłam się w nocy, ale czułam wtedy, że nad moim łóżkiem czuwa prababcia. od tamtej pory prawie już o wszystkim zapomniałam. kiedy przeprowadziłam się 5 lat temu do nowego domu powróciły nocne pobudki, zawsze o 3:22. czasami czułam czyjąś obecność ale to już nie była prababcia. kiedy 2 lata temu wyjechałam na wakacje do Niemiec do mojego narzeczonego nie czułam się dobrze w salonie, nie potrafiłam tam usiedzieć i czułam czyjąś obecność w mieszkaniu. czasami kiedy budziłam się w nocy zdawało mi się, że widzę jakąś postać przechadzającą się po mieszkaniu. mój narzeczony oczywiście brał to wszytko na żarty ale w końcu wyznał mi, że mieszkanie kupił zaraz po śmierci jakiejś starszej pani. wtedy myślałam, że zwariuje...
dzisiejszej nocy kiedy się obudziłam poczułam, że mam skrępowane i dziwnie wykręcone ręce. kiedy spojrzałam przed siebie zobaczyłam, że jakaś mała biała postać (jestem prawie pewna, że to dziewczynka lub młoda kobieta) siedzi mi na brzuchu (choć nie czułam jej wagi) i trzyma moje ręce! przerażona wyrwałam je i schowałam się pod kołdrą. nie zasnęłam dopóki przez kołdrę nie przebiły się pierwsze promienie słońca... teraz jestem przerażona, nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam i boję się iść spać dzisiejszej nocy...
ah i jeszcze jedno: nie wiem dlaczego, ale mam spokojniejszy sen kiedy mój kot śpi na łóżku razem ze mną

Mi to wygląda na zwykły paraliż senny.

na paraliz senny mam kilka rad
1 . niemozesz się bac tej postaci
2.modlitwa mozesz ja pokonac

a co do kota to ma on pewne wlasciwosci ...

A moim zdaniem wystarczy, jeśli sobie po prostu zakoduje, że ta postać jest wytworem jej wyobraźni spowodowanym lękiem wywołanym przez paraliż senny. O ile oczywiście Cordelia Grey nie jest ekstrasensem i nie widzi np. istoty z jakiegoś innego planu, wtedy może użyć czegoś bardziej że tak powiem ezoterycznego, np. zwizualizować że strzela w tę istotę jakąś energią.

Poza tematem, nick Cordelia Grey wydaje mi się jakiś znajomy Czy my się czasem nie spotkaliśmy wiele lat temu na innym forum o tematyce paranormalnej?

Ivellios pisze:A moim zdaniem wystarczy, jeśli sobie po prostu zakoduje, że ta postać jest wytworem jej wyobraźni spowodowanym lękiem wywołanym przez paraliż senny.

a jesli nie jest wytworem wyobrazni ....
nasza energia bez wystarczajacej kontroli niejest wstanie dorownac energi postaci drugo planowych
a atakujac ta postac swoja energia nic jej niezrobimy poza tym ze damy wieksza sposobnosc na zrobienie nam krzywdy bo wykorzystujemy energie pozostawiajac jej mniejsze ilosci w postaci obronnej ...
najlepsza jest modlitwa gdyz bog dysponuje energia tak czysta ze zadna postac astralna nie jest wstanie jej dorownac i się przeciwstawic

Napiszę to jeszcze raz (a co tam skoro umknęło). Z twoich postów wynika, że wierzysz w chrześcijańskiego boga. Czy zatem nie popełniasz grzechu śmiertelnego zajmując się ezoteryką? W końcu sama Biblia zabrania takich praktyk i to nie przez ogródek ale wprost.

Vampirio pisze:Napiszę to jeszcze raz (a co tam skoro umknęło). Z twoich postów wynika, że wierzysz w chrześcijańskiego boga. Czy zatem nie popełniasz grzechu śmiertelnego zajmując się ezoteryką? W końcu sama Biblia zabrania takich praktyk i to nie przez ogródek ale wprost.

1. w bibli niema nic o zabranianiu ezoteryki
2 to kosciol jej zabrania
3. wierze w boga chrzescijanskiego i wierze rowniez ze to za jego sprawka dostalem to wszystko ...
wiec jaki to grzech ze pielegnuje owoce jego

1. Aby na pewno?

"Nie będziesz się zwracać do wywoływaczy duchów ani do wróżbitów. Nie wypytujcie ich, bo staniecie się przez nich nieczystymi. Ja, Pan, jestem Bogiem waszym." (3 Mojż 19:31)

"Niech nie znajdzie się u ciebie taki, który przeprowadza swego syna czy swoją córkę przez ogień, ani wróżbita, ani wieszczbiarz, czy guślarz, ani czarodziej, ani zaklinacz, ani wywoływacz duchów, ani znachor, ani wzywający zmarłych." (5 Mojż 18:10-11)

Zeszło mi trochę poszukanie tego.

Vampirio, zdziwiłbyś się, ilu księży "na boku" zajmuje się ezoteryką, gdy nikt nie patrzy.
Garest, jeśli sami nie jesteśmy w stanie dorównać energią takiej istocie, to zawsze jeszcze można zwrócić się o pomoc w walce z nią do jakiejś doświadczonej grupy zajmującej się pracą z energiami. Ja przez jakiś czas pracowałem w grupie założonej przez niejakiego Włodka (wystąpił dwa razy w radiu w audycji "Rozmowy poza ciałem"), on opracował i wcielił w życie metodę pozwalającą minimum 400 razy zwiększyć ilość energii, jaką dysponuje grupa, co z kolei zwiększa możliwości działania w zakresie zwalczania takich ciemnych istot.

To co robią na boku to jest ich sprawa Same egzorcyzmy to rytuał magiczny więc...
Bardzo ciekawi mnie ta metoda. Czy może mieć ona zastosowanie do dwóch bądź nawet jednej osoby?

Z tego co się orientuję to tak.

Nie wiem czy mogę zdradzać takie szczegóły, ale powiem parę rzeczy - metoda ta włącza przesyłanie między członkami grupy energii poprzez Wyższe Ja. Zobrazuję to na przykładzie:

Mamy grupę składającą się z czterech osób. Wszyscy oczywiście przed działaniami się oczyszczają, usuwają syfy, itd. Następnie wysyłają sobie energię na zasadzie: A->B, B->C, C->D, D->A. Po jakimś niedługim czasie powoduje to właśnie pomnożenie tej energii kilkaset razy. Następnie osoba najbardziej doświadczona (nazwijmy ją "szefem") ukierunkowuje tę energię na jakiś cel i np. wypala tą energią jakąś ciemną istotę czy robi coś innego.

W grupie, w której ja działałem, prawie za każdym razem rozkręcało się wir energetyczny - czokuraj (choć ta wymowa nie jest zbyt fortunna, bodajże "siokurej" lub "siołkurej" jest bliższe pierwowzorowi).

Dzięki za informacje
Może kiedyś uda mi się sprawdzić to w praktyce

Vampirio pisze:1. Aby na pewno?

"Nie będziesz się zwracać do wywoływaczy duchów ani do wróżbitów. Nie wypytujcie ich, bo staniecie się przez nich nieczystymi. Ja, Pan, jestem Bogiem waszym." (3 Mojż 19:31)

"Niech nie znajdzie się u ciebie taki, który przeprowadza swego syna czy swoją córkę przez ogień, ani wróżbita, ani wieszczbiarz, czy guślarz, ani czarodziej, ani zaklinacz, ani wywoływacz duchów, ani znachor, ani wzywający zmarłych." (5 Mojż 18:10-11)

Zeszło mi trochę poszukanie tego.

1cytat nawiazazuje do takich ludzi jak ja czyli ze niepowinniscie wypytywac i ciagac za jezyk ludzi ktorzy maja kontakt z druga strona
2 cytat nawiazuje do tego ze niewolno przeprowadzac dzieci swoich ani wtajemniczac ich w astral bo dzieci sa zbyt ufne i podatne na tamten swiat ....
mylisz troche fakty
nigdzie nieznajdziesz napisu ze wszystko co pozaziemskie jest zle ....

ivelinos chetnie sproboje to wykonac z kolega ;p

Widzisz co chcesz widzieć.
Czy sam na początku nie zwracałeś się do wróżbitów i innych takich w celu zdobycia wiedzy? Gdybyś sam do wszystkiego doszedł mógłbyś powiedzieć, że ten fragment cię nie dotyczy, gdyż nikogo nie wypytywałeś. Jednak sięgając nawet po książki w pewien sposób dopuściłeś się zakazanej czynności. Jesteś nieczysty.

a ja z czystym sumieniem moge powiedziec ze doszedlem do tego tylko i wylacznie z zasluga swoja,wiary mojej i boga jedynego a nie czysty jestem bo dziele się wiedza zdobyta wbrew zakazom

Czyli i tak spłoniesz w piekle

ale stworze tu raj lub pieklo ... ;p

Ivellios pisze:A moim zdaniem wystarczy, jeśli sobie po prostu zakoduje, że ta postać jest wytworem jej wyobraźni spowodowanym lękiem wywołanym przez paraliż senny. O ile oczywiście Cordelia Grey nie jest ekstrasensem i nie widzi np. istoty z jakiegoś innego planu, wtedy może użyć czegoś bardziej że tak powiem ezoterycznego, np. zwizualizować że strzela w tę istotę jakąś energią.

Poza tematem, nick Cordelia Grey wydaje mi się jakiś znajomy Czy my się czasem nie spotkaliśmy wiele lat temu na innym forum o tematyce paranormalnej?

możesz kojarzyć mój nick z książki G. Mastertona "wizerunek zła"

Vampirio pisze:Napiszę to jeszcze raz (a co tam skoro umknęło). Z twoich postów wynika, że wierzysz w chrześcijańskiego boga. Czy zatem nie popełniasz grzechu śmiertelnego zajmując się ezoteryką? W końcu sama Biblia zabrania takich praktyk i to nie przez ogródek ale wprost.

nie wierzę w Boga... za to wierzę w pełni, że po śmierci ludzka dusza pozostaje na ziemi a nie wędruje w chmurki

Garest pisze:na paraliz senny mam kilka rad
1 . niemozesz się bac tej postaci
2.modlitwa mozesz ja pokonac

a co do kota to ma on pewne wlasciwosci ...

modlitwa odpada...



Posty połączone. Pandemonium.

Cordelia Grey pisze:


nie wierzę w Boga... za to wierzę w pełni, że po śmierci ludzka dusza pozostaje na ziemi a nie wędruje w chmurki

Garest pisze:na paraliz senny mam kilka rad
1 . niemozesz się bac tej postaci
2.modlitwa mozesz ja pokonac

a co do kota to ma on pewne wlasciwosci ...

modlitwa odpada...

niektore dusze zostaja a inne ida dalej
jesli modlitwa odpada to jesli masz wystarczajaco odwagi i gestosci energi to mozesz sprobowac pokonac mare na wlasna reke ale nie obiecam ci efektu

Cordelia Grey pisze: ↑2014-03-17, 01:26

Garest pisze:na paraliz senny mam kilka rad
1 . niemozesz się bac tej postaci
2.modlitwa mozesz ja pokonac

a co do kota to ma on pewne wlasciwosci ...

modlitwa odpada...

Przepraszam za odświeżenie takiego starocia, mam nadzieję że autorka tematu jeszcze kiedyś zajrzy tutaj. Zaciekawiła mnie jedna rzecz: dlaczego "modlitwa odpada"? Przecież nie trzeba chyba modlić się akurat do Boga? Modlitwa właściwie nie musi mieć nawet "adresata", tylko służyć np. jakiejś samopomocy psychologicznej.