Radio Paranormalium - forum dyskusyjne

Witam mam pewnie problem. Nie jestem w stanie skupić energii w jednym punkcie, aby stworzyć psi bala. Potrafię skupić energię w moich dłoniach, czasami nawet czuje jakby iskry przechodziły po nich, co czasami sprawia wrażenie czucia bólu, jakby prądu. Raz jak po ciemku próbowałem stworzyć psi bala to widziałem jedynie białe nitki energii pomiędzy rękoma, ale nie potrafiłem ich skupić w jednym miejscu. Raz jak było widno gdy próbowałem zbliżyć dłonie do siebie podczas tworzenia psi bala poczułem opór, tak jakby magnetyczny. Z góry dzięki za pomoc.

-- 2010-08-02, 12:06 --

Jak czytałem inne tematy widziałem wielu "znawców", a teraz gdzie oni są? Mam nadzieje, że na wakacjach . Na prawdę przydała by mi się pomoc.

Na Twoim miejscu to cieszyłbym się, że tego nie potrafisz.

Warn za posta nic nie wnoszącego do tematu. Nie pierwszego zresztą...
Ivellios

Dlaczego? Moim zdaniem to przydatna umiejętność. A jak zaczniesz z jakimiś religijnymi bzdetami wyjeżdżać... to lepiej ustaw sobie Radio które Maryja i poszukaj mądrości Wielkiego R.

Co do autora tematu, to nie wiem czy tu wejdzie, czy nie, no ale w każdym razie - ja próbowałem pare lat temu się psiballami bawić. Z tego co opisałeś o swoich odczuciach to doszedłeś kolego dalej ode mnie - mi brakuje cierpliwości. I do psiballi i do innych rzeczy, nawet do LD (chociaż sny jako takie zwykle pamiętam, choć przeważnie się do publikacji nie nadają). Jedyne co mi się udało osiągnąć to częściowe widzenie na odległość, a i to nie zawsze działające.

Przede wszystkim musisz sobie to wizualizować, w myślach wyobrażać sobie tą kulkę, nawet jeśli w świecie realnym będą to tylko iskierki. I przede wszystkim również ignoruj ból - to skutek tego, że elektryczność z twojego mózgu potrafisz przenieść poprzez swój układ nerwowy do innych części ciała, w tym wypadku do rąk. Oczywiście jak byś nie odizolowany kabel pod napięciem przyłożył do dłoni bolałoby, prawda? Z czasem uodpornisz się na to, jednak na razie musisz to ignorować i skupiać się na wizualizacji kulki jednocześnie przesyłając energię do rąk. Z czasem ból minie, tzn. przestaniesz go czuć, uodpornisz się - jednak wymaga to dużej dozy samodyscypliny i codziennych - najlepiej wieczornych, ćwiczeń.

-- 26-08-2010, 00:43 --

A ten opór magnetyczny to mógł być skutek tworzenia się pola elektromagnetycznego wokół twoich rąk, a przynajmniej to sugeruje twoja wypowiedź.

IteratorZX81 pisze:Dlaczego? Moim zdaniem to przydatna umiejętność. A jak zaczniesz z jakimiś religijnymi bzdetami wyjeżdżać... to lepiej ustaw sobie Radio które Maryja i poszukaj mądrości Wielkiego R.

Nie... no... powaliłeś mnie tym argumentem. Może najpierw napiszesz do czego może być to przydatne, bo raczej wiesz, że narzucanie innym swojej woli w sposób ukryty nie jest moralnie dobre.

Opór ten to opór energii na zmniejszenie powierzchni w której się znajduje;) Ciesz się bo to znaczy, że już coś jej skupiasz w jednym miejscu teraz tylko naucz się ją formować, a to już troszkę cięższe mi np.: Przelewała się przez ręce.

Nie... no... powaliłeś mnie tym argumentem. Może najpierw napiszesz do czego może być to przydatne, bo raczej wiesz, że narzucanie innym swojej woli w sposób ukryty nie jest moralnie dobre.

Człowiekowi nie można narzucić swojej woli tylko wskazać mu drogę, a w którą stronę to nasza sprawa. Przecież Bóg dał nam wolną wolę więc widzę, że jakiś kruczek się wkradł;)
A co do moralności: Dla mnie moralnym zachowaniem jest manipulacjia ludźmi wiec o co ci chodzi?

siloam pisze:Może najpierw napiszesz do czego może być to przydatne.

Np. do samoobrony. Weźmy taką sytuację. Drech ciebie napada jeden z drugim, ty oczywiście zostałeś szybko do ściany przyparty... I co? Bronisz się tą "energią". Nawet jak ci się pełnego psiballa nie uda zrobić, to zawsze kopnie porządnie tego gostka co da ci czas na ucieczkę. Przydatne? A i owszem.

No, ale lekki offtop zaczyna nam się tu robić, więc wróćmy do tematu. Ja jak już wspominałem jestem za mało cierpliwy na te rzeczy, czasem jak się mocno skupię mogę wywołać u siebie lekkie mrowienie - w każdym razie żadne efekty o jakich autor wspomina, ale życzę powodzenia.

Np. do samoobrony. Weźmy taką sytuację. Drech ciebie napada jeden z drugim, ty oczywiście zostałeś szybko do ściany przyparty... I co? Bronisz się tą "energią". Nawet jak ci się pełnego psiballa nie uda zrobić, to zawsze kopnie porządnie tego gostka co da ci czas na ucieczkę. Przydatne? A i owszem.

A cóż to za historie z dragon balla wyjęte?

Pamiętacie tę Rosjankę, telekinetyczkę? Rozbiła jajko, oddzieliła żółtko od białka i straciła kilka kg. masy ciała...

I robiła to pewnie przy jednej kamerze, w towarzystwie ruskich ubranych w fartuchy, tak?

No Voozie, ale przyznasz, że jeżeli psiball tak działa, to jest to niezaprzeczalny dowód na istnienie tych sił. Dlaczego więc, skoro da się powalić dresa (a przy mniejszym nakładzie energii zrobić mniejsze uderzenie) nikt nie zgarnął miliona od Randiego?

Nie wiem, może ci co to potrafią uważają, że jak by tego można się było tak po prostu nauczyć (i tak można, ale mi chodzi o kwestię dostępności materiałów) to by się zbyt niebezpiecznie zrobiło. Wyobraź sobie gangstera albo terrorystę (niekoniecznie islamskiego) z takimi umiejętnościami...

To nie jest żaden argument Iterator. Newton też mógł uznać, że grawitacja może być szkodliwa, bo zostanie wykorzystana na wojnach i się nią nie podzieli, zresztą jeszcze łatwiej to obalić. Skoro tyle osób otwarcie mówi, że to potrafi (chociażby minimalnie, ale wystarczająco, by zarejestrować), to czemu nikt się nie połasił o ten milion? przecież już upublicznili ćwiczenia, informacje co i jak, więc pokazówka nie zmienia dosłownie niczego. Można milion dostać, to jedyny efekt pokazania swoich umiejętności.

+ bonus w postaci naukowych badań, testów, często wieloletnich. Myślisz że komuś się chce? Co innego "Ok, pokażę, wezmę milion i tyle mnie widzieli". A przykład z grawitacją słaby, bo w czasach Newtona wykorzystywano ją na wojnach, tylko nie wiedziano co to (armaty czy nawet łuki)

Żadnych wieloletnich testów. Jeden dzień u Randiego i masz milion.

Już nawet nie chodzi o ten milion, Darnok.
Niby jest tych psychonautów na kopy, ale czemu jakoś nikt nie rozbił banku psiballem, nie ukradł samochodu siłą myśli, albo coś w tym rodzaju ?
Nie sądzę, aby chodziło o skrupuły.

No tak, bo przecież dobro to obiektywny byt który pozwala osiągnąć moce niedostępne dla złych. To coś jak w Star Wars- ci po ciemnej mogli używać piorunów, a ci po dobrej robili mind trick.
Jakoś nikt nie zatrzymał samolotu lecącego w budynki, nie łapał ludzi, którzy wyskakiwali ze 100 metrów z okien. Nie zatrzymali też terrorystów w szkole, ani nie wyleczyli Dio z raka brzucha. Ja też mogę mówić, że góry przenoszę, a moim światopoglądem jest bierność, a nie czynienie dobra, więc niczego nie pokażę, ale to śmieszne, prawda? a ludzie w to wierzą, gdy osoba tak kłamiąca ma charyzmę.

Pamiętacie tę Rosjankę, telekinetyczkę? Rozbiła jajko, oddzieliła żółtko od białka i straciła kilka kg. masy ciała..

Chodzi ci o Ninę Kułaginę? Przecież to była oszustka, która robiła sobie jaja z tych ,,naukowców".

Darnok pisze:No Voozie, ale przyznasz, że jeżeli psiball tak działa, to jest to niezaprzeczalny dowód na istnienie tych sił. Dlaczego więc, skoro da się powalić dresa (a przy mniejszym nakładzie energii zrobić mniejsze uderzenie) nikt nie zgarnął miliona od Randiego?

A może Randi posiada umiejętność wysysania energii większą niż energia tych, którzy się do niego zgłaszają?

Wiedza tajemna/ukryta jest mocna wtedy, gdy się jej nie upublicznia. Wtedy traci moc.

Jeżeli pokażesz skrytobójcę palcem, przestaje nim być, i nie możliwości być nim dalej w tym środowisku, mimo że niewątpliwie zabija ludzi...