Strona 1 z 1

Praca domowa: paszkwil opublikować, autorytetem się zasłonić

: 2009-12-30, 16:44
autor: Ivellios
W trakcie debaty ufologicznej w Katowicach badacze ufologii mówili o kryzysie nauki - polegającym na tym, że naukowcy trzymają się ściśle ustalonych regułek i odrzucają wszystko, co ukazuje inny pogląd na różne sprawy. Co jakiś czas trafiam w Internecie (a czasami również w prasie) na artykuły autorstwa pań i panów z tytułami doktorskimi, które to reksty utwierdzają mnie w przekonaniu, że badacze mają - niestety! - rację...

Właśnie do publikacji trafił kolejny taki niby-naukowy tekst ukazujący ignorancję autorki, reprezentującej "stronę naukową"...

http://tygodnik.onet.pl/36,0,16735,dokt ... tykul.html

Nadęty styl pani, która jest autorem artykułu, powoduje, że zaczynam jej szczerze współczuć. Ciągle obrzuca inwektywami ludzi mających inne poglądy na rzeczywistość, zamiast zastosować naukowe metody badawcze pozbawione nacechowanego manią wielkości słownictwem i stylem. Lepiej opluć "innowierców", zamiast samemu się zagłębić w temat i go zbadać. Już nie wspominam nawet o naginaniu na potrzeby artykułu niektórych przytaczanych przez tą panią faktów...

Re: Praca domowa: paszkwil opublikować, autorytetem się zasłonić

: 2009-12-30, 21:11
autor: Spock
Hm ? Ale co w tym artykule takiego niemiłego ? Czy napisano nieprawdę ?

Re: Praca domowa: paszkwil opublikować, autorytetem się zasłonić

: 2009-12-30, 23:38
autor: Spooky Fox
Cóż, skoro prawdą można nazwac, że wszystkich "innowierców", jak to napisał Iv, obrzuca się inwektywami, co szczerze wam współczuję.

Re: Praca domowa: paszkwil opublikować, autorytetem się zasłonić

: 2009-12-31, 00:26
autor: Darnok
Przecież są podane konkretne przykłady w tym artykule (np. Einstein). Co więcej- zgadzam się z autorką- zjawiska paranormalne to głównie produkt, który trzeba sprzedać i na nim zarobić, a nie jakiś "inny pogląd"- to tak, jak z EMO- dla nich to "światopogląd", dla producentów żyletek i sztucznych blizn czysty zysk...
Szczęście miała sześcioletnia Austriaczka Olivia Pilhar, chora na raka nerki. W 1995 r. jej rodzice, fanatycy metody, zostali pozbawieni praw rodzicielskich za odmowę leczenia dziecka. Wówczas porwali córkę do Hiszpanii, by tam kontynuować „germańską terapię”. Tymczasem guz nowotworowy urósł do wagi kilku kilogramów. Po interwencji samego prezydenta Austrii, dziewczynkę sprowadzono do kraju i uratowano.

Germańska Nowa Medycyna jest reklamowana również w Polsce. Ilu ciężko chorych pacjentów dało się oszukać? W kwietniu 2007 r. entuzjastyczny artykuł o metodzie wydrukował „Miesięcznik Politechniki Warszawskiej”, a autorem był... Jędrzej Fijałkowski, redaktor sensacyjnego pisma „Nieznany Świat”
To są inwektywy?

Re: Praca domowa: paszkwil opublikować, autorytetem się zasłonić

: 2009-12-31, 03:44
autor: Ivellios
Co do naginania faktów - w artykule istnieje co najmniej jedno przekłamanie. Mianowicie autorka twierdzi, że film „What the bleep do we know?” nakręcił Masaru Emoto - nie można tego nazwać inaczej jak kłamstwem, poniewaz reżyserami i scenarzystami, ludźmi odpowiedzialnymi za produkcję są zupełnie inne osoby, mianowicie William Arntz, Betsy Chasse i Mark Vicente.

Teksty typu "woda umie bowiem czytać" ukazują zaś żałość, ignorancję i nieznajomość tematu, o którym pisze autorka. A przecież wystarczytroch się zagłębić w temat

Co do filmu „What the bleep do we know?” - na jego podstawie została wydana książka, wypowiadają się tam osoby, które mają wiele do powiedzenia na temat fizyki kwantowej i jej wpływu na postrzeganie rzeczywistości (niewątpliwie więcej, niż pani doktor z UJ).

TUTAJ jest opisane doświadczenie, w którym 2000 osób podczas eksperymentu w Kaliforni skupiało się na próbkach wody, wydatnie wpływając na kształt wytworzonych wodnych kryształków - stanowi to dowód, że telepatia to nie bajka, tylko zjawisko warte zbadania.

Re: Praca domowa: paszkwil opublikować, autorytetem się zasłonić

: 2009-12-31, 12:42
autor: zblazowany
A czy ten eksperyment z skupianiem się na próbkach wody został powtórzony chociaż jeden raz? Bo jeśli nie, to ja mogę sobie postawić kubek z lodem, skupić się na nim, a potem jak lód się rozpuści mogę uznać ze stopiłem go własnymi myślami. Każde doświadczenie powinno dać się powtórzyć i przy tych samych warunkach musimy otrzymać te same wyniki. Jeśli nie dostaniemy tych samych wyników to znaczy że albo robiliśmy to inaczej albo wyniki przez nas oczekiwane nie miały prawa wystąpić.
To jest główna zasada badań.

Re: Praca domowa: paszkwil opublikować, autorytetem się zasłonić

: 2009-12-31, 17:04
autor: Spock
W koncu ktoś odrobił pracę domową i wie jak się powinno sporządzać protokół z eksperymentu...

Co to jednak znaczy aesthetically pleasing crystals ? Co to znaczy "ładniejsze formy" ? Brakuje zdjęć, kątów i wymiarów samych kryształów. Nie wiadomo dokładnie, jak policzyli statystykę - brak podanych wzorów. Kod strony ankietującej zdjęcia też wypadało by podać.

Trójka za myślenie.

Re: Praca domowa: paszkwil opublikować, autorytetem się zasłonić

: 2010-05-30, 08:47
autor: Claude
Darnok pisze:Przecież są podane konkretne przykłady w tym artykule (np. Einstein). Co więcej- zgadzam się z autorką- zjawiska paranormalne to głównie produkt, który trzeba sprzedać i na nim zarobić, a nie jakiś "inny pogląd"- to tak, jak z EMO- dla nich to "światopogląd", dla producentów żyletek i sztucznych blizn czysty zysk...
Szczęście miała sześcioletnia Austriaczka Olivia Pilhar, chora na raka nerki. W 1995 r. jej rodzice, fanatycy metody, zostali pozbawieni praw rodzicielskich za odmowę leczenia dziecka. Wówczas porwali córkę do Hiszpanii, by tam kontynuować „germańską terapię”. Tymczasem guz nowotworowy urósł do wagi kilku kilogramów. Po interwencji samego prezydenta Austrii, dziewczynkę sprowadzono do kraju i uratowano.
Germańska Nowa Medycyna jest reklamowana również w Polsce. Ilu ciężko chorych pacjentów dało się oszukać? W kwietniu 2007 r. entuzjastyczny artykuł o metodzie wydrukował „Miesięcznik Politechniki Warszawskiej”, a autorem był... Jędrzej Fijałkowski, redaktor sensacyjnego pisma „Nieznany Świat”
To są inwektywy?
A co jeśli by zabrali rodzicom córkę, poddali ją przymusowemu leczeniu, a ta by zmarła?
E tam, przypadek, wkalkulowane ryzyko leczenia, z rakiem nigdy nic nie wiadomo (niepotrzebne skreślić).
Takie wypadki są nawet częstsze, bo to rodzice kochają swoje dziecko, a nie rząd, czy inny minister! Poczytajcie trochę prasy/mediów spoza mainstreamu, co się naprawdę dzieje...

Jest choćby przypadek p. Jasona Vale'a, co raka wyleczył dzięki B17, czyli pestkom jabłek i moreli (na szczęście był dorosły i rząd nie mógł go zabrać od rodziców :D).
5 lat dostał odsiadki w pierdlu, że wciskał (według FDA) "kit" ludziom chorym na raka, czyli co robił UWAGA - sprzedawał pestki moreli przez neta :shock:.
Faszyzacja życia, nawet w USA...

Popieram w 100% Ivelliosa w tej kwestii - wystarczy poczytać trochę o Zimnej Fuzji i to co o niej pisał i wiedział Eugene Mallove, a jasne okaże się, że naukowcy (szczególnie Ci prof.hab.dr inż.) są dzisiejszymi inkwizytorami prawdy.