Radio Paranormalium - forum dyskusyjne

No przynajmniej jeden członek forum podziela moje zdanie... Tak, moim zdaniem również (jak pisałem wyżej) NASA, powinna zrezygnować SETI na koszt innych metod poszukiwania pozaziemskiej cywilizacji.

Niestety nie ma innych sensownych form porozumiewania się na takich odległościach jak fale elektromagnetyczne. Można udoskonalać tylko takie metody.

Darnok, nie ma mówisz?? A może jednak są i ,,czekają" na odkrycie, wtedy będziesz zmuszony odkrztusić to co powiedziałeś.

Darnok, nie ma mówisz?? A może jednak są i ,,czekają" na odkrycie, wtedy będziesz zmuszony odkrztusić to co powiedziałeś.

Mogę cię zapewnić, że nie ma. To nie Star Trek- nie mamy podprzestrzennych nadajników ani silników WARP. I takie większe gdybanie nie ma sensu.

Darnok, MY nie mamy. Jeszcze. Powodzenia w dalszym zaprzeczaniu oczywistym rzeczom. Wszyscy się w końcu zdziwią. Nie ma rzeczy niemożliwych, jest tylko brak umiejętności.

Taaak, wszyscy się zdziwią, oh uh, jakisz ajnsztajn wymyśli super wzór, odkopią Gwiezdne Wrota, Star Wars. Halo, tu ziemia- elektrownie atomowe, a nie energia pobierana z jądra słońca. Takie gadanie "kiedyś znajdą yeti" to żaden argument. Nie wiemy, jak będzie wyglądać przyszłość, natomiast wiemy, że SETI to w tym momencie najlepszy wybór. Żadnego "ale"- nie mamy 2120 roku, tylko 2010r. Fale to najszybszy sposób komunikacji teraz, który i tak jest niezwykle wolny, jak na kosmiczne warunki. Beowulf nie znajdzie żadnego innego, lepszego sposobu, bo go nie ma, niezależnie, czy napisze "wiem, ale nie powiem".

Darnok, skąd wiesz, że nie znajdziemy innej alternatywy? Rozmawiałeś z Michio Kaku czy z Hawkingiem i stąd się dowiedziałeś tak?? Może są takie sposoby, czekają na odkrycie, które może nadejść jutro lub za 1000 lat, ale nadejdzie. Jakim prawem twierdzisz, że nie ma innego bardziej wydajnego sposobu na szukanie pozaziemskiej cywilizacji?! Granice pomiędzy fantastyką, a światem rzeczywistym zacierają się, nie mamy roku 1979, tylko 2010!Na razie mamy fale radiowe, może w przyszłości będziemy mieć coś innego bardziej wydajnego! Darnok, sam tak często prosisz o dowody, to daj mi dowód na to, że się mylę! No daj mi taki 100 % dowód. Wiesz, że na początku XX wieku pewien naukowiec z królewskiej akademii nauk powiedział ,,wszystko co mogło być odkryte, zostało już odkryte" i się mylił!

Michio Kaku niech poprawi błędy w swoich książkach.

Fale radiowe są jedyną metodą na wysyłanie sygnałów w kosmos. Trzeba pamiętać że tam nie ma atmosfery, więc jest to niewdzięczny przewodnik.

Darnok, fale elektromagnetyczne posiadają prędkość światła. Zblazowany, błędy w książkach Kaku, wskaż mi jakie...? Napewno ma nieco większą wiedzę od Ciebie i więcej powiedziałby o kontaktach z obcą cywilizacją. Nic nie mówiłem, że ten nowy sposób miałby polegać na wysyłaniu fali...

ok poczytaj sobie

http://yfrog.com/mokakuj

http://yfrog.com/3vkaku2j

http://yfrog.com/mskaku3j


tekst pochodzi ze świata nauki listopad 2009
autor: Marek Żukowski (ur. 11 grudnia 1952) – profesor zwyczajny fizyki teoretycznej na Uniwersytecie Gdańskim, specjalista od zagadnień związanych z podstawami mechaniki kwantowej. Jego zainteresowania naukowe dotyczą między innymi twierdzenia Bella i interferometrii kwantowej.

Dobra, są błędy jak w większości książek, wygrałeś, wskazałeś jakie, ale Kaku i tak ma większą wiedzę od nas i gdyby był tu na forum na pewno o wiele więcej moglibyśmy się dowiedzieć o metodach szukania pozaziemskich cywilizacji.

-- 2010-07-04, 23:44 --

http://www.infra.org.pl/fenomen-ufo/yci ... aziemskie-

Świetny artykuł, polecam, musicie przeczytać

arnok, sam tak często prosisz o dowody, to daj mi dowód na to, że się mylę! No daj mi taki 100 % dowód

Rozumiem, że dowód na to, że SETI to NAJSZYBSZY sposób na komunikację, tak? no to sam sobie odpowiedziałeś

Darnok, fale elektromagnetyczne posiadają prędkość światła.

To jest najszybsze medium ever, a czarne dziury nawet, jak są przejściem, to teoretycznie ich wylot to białe dziury, których nie zaobserwowaliśmy, zresztą i tak wszystko zostanie zmielone do najmniejszych możliwych pozycji zanim przejdzie, więc nic nie wyślemy takim sposobem. Mówimy o odkryciach, które będą miały miejsce za naszego życia- ja liczę na to, że na marsa dolecimy, a nie, że będziemy ważniejszą rasą w Federacji planet z kosmitami, których przywitamy za pomocą wiadomości podprzestrzennych. Jakieś 200 lat i dwa tysiące przełomowych odkryć za wcześnie. I nie twierdzę, że nie chcę takich przełomowych odkryć- było by świetnie, gdybym był jakimś przemytnikiem międzyplanetarnym, ale pozostaje mi oglądanie Farscape i trzymanie się naszych realiów.

Darnok, ale mi chodzi i nawiązanie kontaktu z ,,kosmitami" za naszego lub krótko (jakieś 200 lat) po naszym życiu.

http://www.infra.org.pl/fenomen-ufo/yci ... aziemskie-

http://www.infra.org.pl/fenomen-ufo/yci ... -przyjani-


Przeczytaj!

No to nie ma takiej możliwości. Możemy odkryć planety, które mogą podtrzymywać życie, ale skontaktowanie się z myślącymi istotami będzie niemożliwe- fale będą lecieć setki albo i tysiące lat. To co podałeś to patrzenie w przyszłość o jakieś przynajmniej 100 lat, a nie stan dzisiejszy.

Dlatego napisałem za naszego życia lub krótko po nim.

Jedną z innych możliwości poszukiwania życia w kosmosie to to co aktualnie robi "Kepler", od chyba 2 lat szuka planet Ziemiopodobnych, bo na takich łatwiej o inteligentne życie

Możliwe, że za ok.100 lat będziemy zdolni wykonać tzw. sondy Newmanna (?) Byłyby wysyłane w różne zakątki galaktyki i mogłyby budować własne klony, czyli po wysłaniu bodajże 100 sond, za kilkanaście lat było by już ich 1 000 000 i każda zmierzałaby w inne miejsce. Jeśli to się uda, będzie to błyskawiczna eksploracja olbrzymiej przestrzeni, której spenetrowanie jednej sondzie zajęłoby całe miliony lat.

Pozdrawiam!

czyli po wysłaniu bodajże 100 sond, za kilkanaście lat było by już ich 1 000 000 i każda zmierzałaby w inne miejsce.

No nie za kilkanaście lat- idea polega na tym, że sondy pobierałyby surowce z innych układów, a żeby tam dolecieć (bez warpów szmalców) to już powinniśmy liczyć w pokoleniach. Takie sondy to bardzo efektywne metody eksploracji, ale na początku bardzo wolne.

Tak na początku wolne, ale później moglibyśmy mieć wgląd w niemalże całą galaktykę.

Założenie ciekawe, ale zawsze jest ten sam problem, mianowicie strach przed jakąś cywilizacją która nas odnajdzie w wrogich zamiarach.
Chociaż niegłupie jest główkowanie "że jeżeli oni są dalej od nas w technice to także przeszli ten czas bezmyślnych wojen " (które u nas dalej mają miejsce), ale znów mamy dylemat, gdyby oni wiedzieli że my dalej jesteśmy tak wojenno nastawieni, to czy dali by nam sygnał gdzie my ich możemy znależć?, raczej nie,,,,,, haha i znów "gdyby", gdyby wiedzieli że na ich planetę i tak nie możemy wysłać zbrojnych jednostek, to mogliby jakiś kontakt nawiązać......................a jak postąpili by Ziemianie??????, i kto jest za to odpowiedzialny, gdyby taki kontakt w ogóle nastąpił, przeciekłoby to do prasy??