Radio Paranormalium - forum dyskusyjne

A kościół to niby nie interpretuje biblii po swojemu? Pismo Święte jest napisane tak, że właśnie nakazuje interpretować. A zresztą to logiczne, że Lucyfer jako pierwszy, który sprzeciwił się Bogu i pociągnął za sobą rzesze innych aniołów, oraz który został zesłany przez Ojca do piekła, jest przywódcą. A o jego sile wspomina sama biblia(skuszenie Ewy, kuszenie Jezusa, utworzenie piekła).

A sprawa opętania jest już zamknięta. Sąd orzekł, że zmarła z wygłodzenia...

Taa... Oczywiście sama siebie doprowadziła do takiego stanu.(http://carlosdetres.files.wordpress.com ... nelies.jpg) Sąd orzekł... Sąd to banda niedowiarków i cholernych sceptyków, dowody dobitnie wskazywały na opętanie.

Darnok, ja wiele interpretuję po swojemu. I skąd pewność, że Kościół dobrze ją interpretuje?

|-_-| pisze: Taa... Oczywiście sama siebie doprowadziła do takiego stanu

No a niby kto, diabeł?

Sothis pisze:No a niby kto, diabeł?

A właśnie, że Diabeł...

A kto inny, Soth?

Coś znacznie groźniejszego od diabła. Choroba mianowicie.

Choroba w tym przypadku to na pewno nie była

Darnok, ja wiele interpretuję po swojemu. I skąd pewność, że Kościół dobrze ją interpretuje?

A do kościoła chodzisz? święta wszystkie obchodzisz? spowiadasz się obcej osobie i przyjmujesz kawałek ciasta co niedzielę?
Albo się interpretuje po swojemu i odrzuca interpretację innych, albo wierzy się interpretacji kościoła.
Nawet biblia uległa manipulacji, więc interpretacja zmanipulowanych ksiąg mija się z celem.

dagmara pisze:Choroba w tym przypadku to na pewno nie była

Dlaczego?

A do kościoła chodzisz? święta wszystkie obchodzisz? spowiadasz się obcej osobie i przyjmujesz kawałek ciasta co niedzielę?

Raz tak, raz nie.

Albo się interpretuje po swojemu i odrzuca interpretację innych, albo wierzy się interpretacji kościoła.

W pewnych kwestiach faktycznie zgadzam się z interpretacją kościoła, w innych nie. I nie jest tak, że albo to, albo to.

Coś znacznie groźniejszego od diabła. Choroba mianowicie.

A jaka to choroba?

Nie wiem, nie jestem lekarzem.

Więc na jakiej podstawie stwierdzasz, iż za jej stan odpowiedzialna jest choroba?

Bo to rozsądne. Natomiast obwinianie o to wyimaginowanego bytu już nie.

Nie ma to jak kochany sceptyk
Ja uwarzam, że to było opętanie, bo nawet lekarze racjonalnie nie potrafili wytłumaczyć,stwierdzić, co dziewczynie dolega i niby skąd te różne głosy wydobywające się z jej ust.

Ja uwarzam, że to było opętanie, bo nawet lekarze racjonalnie nie potrafili wytłumaczyć,stwierdzić, co dziewczynie dolega i niby skąd te różne głosy wydobywające się z jej ust.

Nauka cały czas brnie ku lepszemu, więc może dzisiejsza medycyna byłaby w stanie na to odpowiedzieć. Z tego co się orientuję, to zagłodziła się, ponieważ bardzo mało jadła. Możliwe więc, że była to jakaś choroba psychiczna, która była wcześniej uśpiona (może zażyła jakiś lek, może to była wada genetyczna, może jakiś drobny wypadek). Tłumaczyć by to też mogło jej ponoć "nienaturalną" siłę- adrenalina mogła być wtłaczana do jej krwi przy każdej próbie egzorcyzmu (na pewno się stresowała). Wychowana w wierze katolickiej, mogła mieć urojoną wizję Matki Boskiej, a punktem kulminacyjnym choroby było opętanie przez quasidemony (np. Hitler, który do dzisiaj jest popularniejszy od Chrystusa). Co do nienaturalnego dźwięku, to nagrania raczej takiego nie prezentują (był straszny, ale nie paranormalny).

Bo to rozsądne. Natomiast obwinianie o to wyimaginowanego bytu już nie.

Nie, nie jest to rozsądne, ponieważ choroba w żaden sposób nie tłumaczy tego co działo się z tą dziewczyną.

Nauka cały czas brnie ku lepszemu, więc może dzisiejsza medycyna byłaby w stanie na to odpowiedzieć. Z tego co się orientuję, to zagłodziła się, ponieważ bardzo mało jadła. Możliwe więc, że była to jakaś choroba psychiczna, która była wcześniej uśpiona (może zażyła jakiś lek, może to była wada genetyczna, może jakiś drobny wypadek).

"Uśpiona choroba" zwykle ukazuje się dość niespodziewanie, nagle. W przypadku Anneliese cały okres jej opętania ciągnął się przez kilka lat.

Tłumaczyć by to też mogło jej ponoć "nienaturalną" siłę- adrenalina mogła być wtłaczana do jej krwi przy każdej próbie egzorcyzmu (na pewno się stresowała).

Adrenalina wysuwała spod niej krzesło przy stole, i powodowała że utrzymać ją potrafiło tylko kilku mężczyzn. Jest to hormon o niezwykłym działaniu - ale bez przesady.

|-_-| pisze: Nie, nie jest to rozsądne, ponieważ choroba w żaden sposób nie tłumaczy tego co działo się z tą dziewczyną.

Otóż jest rozsądne, ponieważ koresponduje z racjonalnym podejściem.

A więc wszyscy, którzy uważają że było to opętanie, mają nieracjonalne podejście. Nie zgadzam się i tyle, nie ma choroby której objawy tak by wyglądały.

|-_-| pisze:nie ma choroby której objawy tak by wyglądały.

Posiadasz kompetencje medyczne umożliwiające Ci to arbitralne podejście?

Posiadam jako taką wiedzę.