Radio Paranormalium - forum dyskusyjne

Witam. Jestem jedną z tych osób, u których ujawniły się zdolności widzenia chorób. Posiadam umiejętność leczenia, i rozwiązywania wielu innych problemów. Fascynuje mnie to że przeprowadzam operacje, nie znając nawet chorego i nie widząc jego fizycznie. Robię to w innym wymiarze. Chciałbym żeby w tym temacie, pisali ludzie którym chociażby raz udało się kogoś pozbawić bólu, strachu itp. Wiem że takich ludzi jest dużo, tylko o tym nie wiedzą. Ja będę starał się pomóc tym co nie są pewni siebie, ale myślę że też dołączą fachowcy. Można wstawiać ciekawe artykuły, związane z tym tematem. Opiszę kilka moich operacji jeśli będzie zainteresowanie.

Zapytam wprost. Ile to kosztuje czy robisz to darmowo?
Dziękuje za odpowiedz.

bardzo prosimy zebys opisal nam jakies swoje operacje

Tak 2007 r napisałem ten temat i myślałem, że coś się będzie działo, no cóż, dobrze, że ktoś w ogóle się odezwał. Ja nic nie biorę robię to z czystej przyjemności. cleric opiszę coś, co zaskoczyło mnie mile po jakimś czasie. Napisał do mnie kolega z forum, że jest kobieta po ciężkim wypadku bardzo ciężkim i z dziurą w głowie w śpiączce z pełnym zaburzeniem wszystkich funkcji. Gdy ją obejrzałem to stwierdziłem, że nie ma, co ratować, jednak kolega bardzo się uparłby ją uratować, bo medycyna umyła ręce. Mimo że nie wiedziałem, od czego zacząć poprosiłem go o wsparcie energetyczne, bo nie wiem, dlaczego ale takie szczególnie ciężkie przypadki bardzo wyczerpują, ponieważ zgodził się zacząłem od głowy i prawie tak jak by to robił chirurg zacząłem operować i naprawiać wszystkie uszkodzenia. Trwało to może z godzinę zakończyłem i powiedziałem koledze by się kontaktował z kimś, kto go o to poprosiłbyśmy wiedzieli, co się dzieje. Po kilku dniach kolega powiedział, że ta pani ma zaparcia i wzdęcia z powodu nie wypróżniania się, więc swoimi sposobami zadziałałem tak by problem zniknął, mówiąc koledze by uważano, bo teraz wszystkich może i tu zbyt pospolite słowo by je pisać, ale jak się okazało słowo kluczowe na koniec. Po jakimś czasie napisał do mnie ów kolega, że lekarze się dziwią, że ta pani żyje a co tu mówić o tym, że tylko ma mały niedowład ręki i nogi. Gdy zapytałem, o kogo chodzi kolegę, bo nie pamiętam odpowiedział o tą panią, co i tu padło słowo kluczowe. I bez względu na to czy ja coś uczyniłem czy ktoś inny to cieszę się, że ta pani jest w dobrym stanie jak by napisał lekarz wypisując pacjenta ze szpitala.

ty chyba jesteś zarejestrowany na forumzn, bo widziałem tam taki nick i posty.

Jestem na kilku forach.

Masz może jakieś dowody na potwierdzenie prawdziwości podanej przez ciebie historii? Bo sorry, ale IMO brzmi ona lekko mówiąc mało wiarygodnie...
Na czym mają polegać te "twoje sposoby"? Jeśli możesz, to proszę, opisz.

Również jestem bardzo tym zainteresowana po przeczytaniu Twojego drugiego posta, także jestem bardzo ZAA, żebyś jeszcze coś opisał

Czy wykonuje pan operacje? a jeżeli tak to czy ja mogę przyjechać z kamerą i to nagrać?, a jeżeli nie to dlaczego?

Może to się wyda dziwnym pytaniem, ale ja bardzo bym chciała poznać Twój wiek. I dowiedzieć się czy posiadasz wykształcenie medyczne. Bo jeśli nie to nawet jeśli byś uzdrawiał samym wzrokiem to nie uwierzę.

Takie ,,leczenie" będzie wiarygodne tylko wtedy gdy weźmie się 10 tyś osób losowo wybranych z szerszej grupy osób chorujących na to samo schorzenie w podobnym stadium zaawansowania, z czego połowa będzie leczona oficjalną medycyną, a połowa innymi metodami np. bioenergoterapią albo tą chirurgią fantomową i to ta połowa, którabyła leczona niestandardowymi metodami będzie zdrowsza.

Piszesz ze robisz to w innym wymiarze. To znaczy jak?

No tak tyle że zwolennicy alternatywnych metod leczenia np. homeopatii twierdzą że to nie jest zwykłe placebo tylko coś więcej.

Przepraszam , że pytam czy masz jakis kurs z tego zakresu?
Z homeopatii nigdy nie korzystałam.

homeopatia to kompletne oszustwo. A co do szczepionek. Te nowoczesne szczepionki np. przeciwko świńskiej grypie nie zawierają wirusów http://grypa.mp.pl/eksperci/show.html?id=48040

wszak kiedy się szczepimy przyjmujemy właśnie wirusy/bakterie albo w niewielkiej ilości albo odpowiednio osłabione...

Szansa, że połkniesz chociaż jeden atom substancji aktywnej z tego homeopatycznego "lekarstwa" jest astronomicznie mała.