Aura - czym jest i co daje nam jej widzenie ?
: 2005-09-08, 11:37
Słyszałam kiedyś, gdzieś opinię na temat aury, że jest to zaglądanie w coś co druga osoba chce ukryć , czego nie chce pokazać więc nie należy tego oglądać
Moim zdaniem widzenie aury to nie ciekawość, zabawa dla szpanu - to umiejętność nabyta, która pozwala nam stwierdzić czy np. dana osoba jest chora i który z jej organów szwankuje. Czy jest w tym coś złego?
Osobiscie uważam, że nie - to tak przy okazji pod rozwagę osób póki co zdrowych, gdzie nikt w rodzinie na nic nie choruje
Kiedyś z ciekawości będąc na targach Medycyny Naturalnej zrobiłam sobie zdjęcie aury i muszę przyznać byłam pod wrażeniem kolorów chociaż zapewne to nie to samo co widzieć je samemu.
Okazuje się , że kolor aury jej wielkość uzależniona jest od stanu emocjonalnego w jakim się w danej chwili znajdujemy. Zrobienie zdjęcia np. następnego dnia pokazałoby inny obraz i każdy z nich byłby prawdziwy dla danego dnia, chwili.
Aura mówi nam na przykład wiele rzeczy o osobie z którą aktualnie rozmawiamy i jeśli zaczynasz rozmowę a osoba dobrze "gra" to nic się o niej nie dowiesz , a tak widzisz jej energetyczny stan emocjonalny i wiesz z kim masz "przyjemność" .
Jeśli ktoś się np. wścieka to też nie zawsze to chce pokazać a tak poprzez widzenie aury staje się bardzo czytelny a jeżeli ktoś mówi o jakiś ideach to też łatwo jest zobaczyć jego osobisty stosunek do tego co sam mówi . Ludzie często wyrabiają sobie maskę , personę , którą utrzymują dla innych - zbyt czesto
Przed widzącymi aurę maska ta jest zupełnie nieskutecznym sposobem na ukrycie swych stanów i tak to przy okazji jako efekt uboczny nie jako cel sam w sobie widzenie aury pomaga nam ustrzec się przed wpadkami róznego rodzaju w kontaktach międzyludzkich
Co o tym sądzicie?
zapraszam do dyskusji
Mamba '
Moim zdaniem widzenie aury to nie ciekawość, zabawa dla szpanu - to umiejętność nabyta, która pozwala nam stwierdzić czy np. dana osoba jest chora i który z jej organów szwankuje. Czy jest w tym coś złego?
Osobiscie uważam, że nie - to tak przy okazji pod rozwagę osób póki co zdrowych, gdzie nikt w rodzinie na nic nie choruje
Kiedyś z ciekawości będąc na targach Medycyny Naturalnej zrobiłam sobie zdjęcie aury i muszę przyznać byłam pod wrażeniem kolorów chociaż zapewne to nie to samo co widzieć je samemu.
Okazuje się , że kolor aury jej wielkość uzależniona jest od stanu emocjonalnego w jakim się w danej chwili znajdujemy. Zrobienie zdjęcia np. następnego dnia pokazałoby inny obraz i każdy z nich byłby prawdziwy dla danego dnia, chwili.
Aura mówi nam na przykład wiele rzeczy o osobie z którą aktualnie rozmawiamy i jeśli zaczynasz rozmowę a osoba dobrze "gra" to nic się o niej nie dowiesz , a tak widzisz jej energetyczny stan emocjonalny i wiesz z kim masz "przyjemność" .
Jeśli ktoś się np. wścieka to też nie zawsze to chce pokazać a tak poprzez widzenie aury staje się bardzo czytelny a jeżeli ktoś mówi o jakiś ideach to też łatwo jest zobaczyć jego osobisty stosunek do tego co sam mówi . Ludzie często wyrabiają sobie maskę , personę , którą utrzymują dla innych - zbyt czesto
Przed widzącymi aurę maska ta jest zupełnie nieskutecznym sposobem na ukrycie swych stanów i tak to przy okazji jako efekt uboczny nie jako cel sam w sobie widzenie aury pomaga nam ustrzec się przed wpadkami róznego rodzaju w kontaktach międzyludzkich
Co o tym sądzicie?
zapraszam do dyskusji
Mamba '