Egzorcyzm we włościach Reja

Tutaj możesz napisać dla nas nowy artykuł
inkluz

Egzorcyzm we włościach Reja

Post autor: inkluz »

Egzorcyzm we włościach Mikołaja Reja

Roku pańskiego 1648 w sukcesyjnych dobrach rodziny Rejów w Okszy zagnieździł się pewien złośliwy i niebezpieczny demon. Nawiedził dom Andrzeja Kosny -krewniaka żony Mikołaja. Zadręczał gospodarzy i ich przyjaciół, strasząc ich i płatając niecne figle. Relacje wiarygodnych świadków wykluczają jakąkolwiek imaginację.

Obecność złego ducha potwierdził między innymi okszański pastor Jan Laetus. Wzmiankę na ten temat zamieścił w dziele „Systema historico- chronologicum Ecclesiarum Slavonicarum per provincias varis... distincarum” wydanym w 1652 .

Igraszki z diabłem
Demon panoszył się w Okszy od 12 stycznia do 8 marca. Choć szturmy czartowskich sił były dla współczesnych zjawiskiem powszednim, wydarzenia w Okszy wstrząsnęły tamtejszą społecznością. Nie był to bowiem niegroźny diablik rezydujący na strychu. Ów zły duch dybał na ludzkie życie. Atakował nie tylko mieszkańców domu lecz także gości, a nawet przygodnych przechodniów. Niewidzialny napastnik bił swoje ofiary po twarzach, plecach, piersiach, nogach i okładał po głowach. Nie pozwalał im nawet odpocząć podczas snu i nawiedzał w koszmarach. W nawiedzonym domu obserwowano samoistny ruch przedmiotów. W powietrzu krążyły wyciągnięte wprost z paleniska rozżarzone węgle oraz płonące głownie i polana. Naczynia i domowe sprzęty unosiły się w górę, a potem roztrzaskiwały o ziemię. Nawet dziecięca kołyska miotana jakąś siłą latała niczym piórko po wszystkich izbach. Demon szkodził też ludzkim żołądkom. Psuł potrawy, jadło i napoje wrzucając w nie nieczystości.

Udręczeni Kosnowie nie mogli powstrzymać owej wrogiej siły. Mrożące krew w żyłach sceny stały się dla nich codziennością. Wtedy to przybył do Okszy szlachcic o nazwisku Wyżycki. Był on protestantem nawróconym na katolicyzm. Naigrywał się z ich bezradności wobec demona i zobowiązał się wypędzić go różańcową modlitwą. Kiedy tylko wziął do rąk różaniec duch pobił go tak dotkliwie, że Wawżycki zrezygnował ze wszelkich z nim zmagań.
Apage Satanas!
Oksza była wówczas siedzibą protestantów. Wezwano więc na pomoc miejscowego pastora, a ten niezwłocznie przystąpił do egzorcyzmu. Początkowo demon był spokojny i siedział cicho. Uznano, że przestraszył się sługi bożego i odszedł. Niestety po chwili okazało się, że nie opuścił wcale domu. Uszy obecnych zaczęły przejmować okropne jęki i wycia. Słyszano słowa: „ An, an, Halata, Halata, Halata”. Potem zły duch starał się usprawiedliwić swoje poczynania. Oświadczył, , że obchodził się źle z rodziną Kosnów, bowiem obrażali go nazywając diabłem. Na pytanie o pochodzenie, odpowiedział, że jest duszą skrytobójczo zamordowanego ewangelika, doktora medycyny i domaga się pomsty Bożej za swą przelaną krew. Później zaczął rozprawiać o swojej rzekomej żonie, która pomagała pewnym szlachciankom pozbywać się pozamałżeńskich ciąż. Wymienił nazwiska owych panien i wskazał miejsca ukrycia płodów. Radził by winowajczynie wydobyły je z garnków schowanych pod piecem i pogrzebały w trumnach. Nakazał im urządzenie stypy dla wskazanych przez niego biedaków. Miało to uwolnić owe grzesznice od „wszelkiej turbacji.”
Pastor wiedząc, że demon może posługiwać się kłamstwem, poradził wiernym by nie słuchali głosu diabła i poszukali ochrony w modlitwie oraz postach. Jan Laetus odwiedzał regularnie nawiedzony dom, modlił się z mieszkańcami i czytał im (Efez, IV, 12 i V 8, 9). Wspierał ich i nakłaniał do pokuty. Demon się nie poddawał, więc strapiony pastor zwrócił się o pomoc do seniora zborów. Ten skarcił go za uciekanie się do egzorcyzmu i wdawanie pertraktacje z diabłem. Zakazał spełniania poleceń szatana i zalecił dalszą pokutę i posty. Do jego wskazówek zastosowali się wszyscy członkowie zboru. Zjednoczone działania doprowadziły ich do zwycięstwa. Zły duch ostatecznie opuścił Okszę.
Gdyby odznaczał się on większym sprytem mógłby utrwalić na wieki swój wizerunek. Wystarczyło żeby wybrał sobie na gospodarza imć Mikołaja Reja. Ten opisując go zapewniłby mu sławę, a duch straszyłby aż do dziś liczne pokolenia licealistów. Tymczasem niewielu o nim słyszało.

Dorota Szlendak
Źródło: Lud 1901
tekst ukazał się w Gwiazdy Mówią
Awatar użytkownika
Mawerick
Senior forum
Senior forum
Posty: 2070
Rejestracja: 2006-08-29, 18:32
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Mawerick »

Szczerze mówiąc jest to wyjątkowo interesujący tekst. Nie tylko z powodu, że dotyczy rodziny Mikołaja Reja, ale dlatego, że takich przypadków dzisiaj już prawie nie ma. Szczególnie interesuje mnie to w jaki sposób ludzie sprowadzili tego demona. A być może sam się sprowadził. Ale jest to niewyjaśnione. Gratuluje Inkluz. Naprawde dobra robota!
Assassinio
Senior forum
Senior forum
Posty: 1142
Rejestracja: 2006-03-20, 14:09
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Assassinio »

Bardzo ciekawy artykuł, tylko ten "demon" nie zachował się jak zbyt pobożny człowiek :D

Ja równierz gratuluje, interesujący tekst warty przeczytania, na dodatek dotyczy rodziny samego Mikołaja Reja.

Co do Twojego zostania redaktorką- jestem na TAK, nadajesz się.
Ostatnio zmieniony 2006-11-27, 22:49 przez Assassinio, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mawerick
Senior forum
Senior forum
Posty: 2070
Rejestracja: 2006-08-29, 18:32
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Mawerick »

Słyszałem o propozycji, abyś została redaktorką. Jestem za i apeluję do innych moderatorów aby stwierdzali podobnie.
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „NAPISZ ARTYKUŁ”